Wiedźmin III. Gra, w którą gram najdłużej od czasu jakiejkolwiek innej gry single-player. Gra, przy której mogę zgubić trzy godziny i nawet nie wiem, co się do końca stało. Wreszcie: gra, której ciągle nie skończyłem. Ze względów wakacyjnych czasu na granie mam nieco mniej (zajęty telewizor) lub wcale (gdy dzieci wyjechały na 10-dniowy obóz, jakoś chciało się nam korzystać z prawdziwego, nie cyfrowego świata), ale gdy tylko udaje mi się usiąść przy konsoli, cisnę kawałek Wiedźmina.
Obok leży płyta z Batman: Arkham Knight, którego mój syn niemal już skończył. Czekają na mnie pecetowe wersje Lumino City oraz Ori and the Blind Forest. Ale po prostu muszę skończyć tego Wiedźmina, bo mnie szlag trafi, jak go teraz zostawię. Jestem już chyba pod koniec gry, ale gdy sądziłem, że czeka mnie jeszcze jakieś 20 minut gry, koledzy, którzy grę ukończyli, uświadomili mnie, że przede mną jeszcze 4 godziny. Do wyjazdu na wakacje powinno udać się skończyć.
Gdy skończę Wiedźmina, napiszę o nim większy tekst. Na razie jednak powiem tyle, że to gra na podium moich gier wszech czasów. Yep.
A jak z wszelkiego rodzaju bugami na PS4? Jest coś co szczególnie denerwuje?
Ja mam dokładnie odwrotnie, odkładam rozpoczęcie Wieśka na potem, żeby wyszło jak najwięcej patchy, a gram w co innego (nowy Batman? Gra roku!).
Odpowiedź na twoje pytanie o bugi zawiera ten changelog:
http://pl.cdprojektred.com/news/latka-1-07-lista-zmian/
Sorry za post pod postem, ale nie można edytować. Gra wyszła pod koniec maja, a zaraz będzie siódma łatka. Z jednej strony dobrze, że łatają, z drugiej strony źle że gra wyszła w wersji “alpha” po dwóch opóźnieniach. Ja kupiłem na premierze i jeszcze z Novigradu na Skellige nie dotarłem, ale jak czytam listę poprawek, to nie żałuję że tak zwlekałem.
A to nie wynika przypadkiem z tych darmowych dodatkow? Gdyby ich nie wydawali co tydzien to pewnie i patche pojawialyby sie rzadziej. Jak patrze na te liste to jest tam tez kilka dodatkowych funkcjonalnosci.
@Simplex Moim zdaniem wersja premierowa wcale nie była jakaś szczególnie ułomna, nazywanie jej “alpha” to spora przesada.
Wersja premierowa w zasadzie nie była zabugowana (poza questem, który hamował progress, ale naprawili to po tygodniu), move along.
Simplex jakiś uprzedzony jest. Grę zacząłem w dniu premiery, skończyłem na 1.04, bugów miałem raptem kilka i były raczej śmieszne niż groźne, nic na co warto by było zwrócić uwagę, a paczyki poprawiające to co faktycznie doskwierało, czyli np. wielkość czcionek, wyszły bardzo szybko. Jeśli to jest alfa to więcej takich alf poproszę w przyszłości, chętnie zapłacę.
Mimo, ze W3 uwazam za gre genialna, to tez uwazam, ze to co poszlo w releasie to pozna beta, ktora w takiej postaci nie powinna byc wydana. Niestety gracze, ktorzy kupuja na premiere po raz kolejni okazali sie beta testerami.
Gra i tak była 2 razy przekładana, gdyby przełożyli po raz kolejny to by już była komedia.
A zamiast tego mamy komedię z 7 patchami w ciagu niecalych 2 miesiecy po premierze oraz dodawanie w nich funkcji ktore powinny być od początku.
“Ja nie miałem bugów, więc to znaczy że gra nie ma bugów”. No fajne podejście, ale dobre dla bezkrytycznych fanbojów.
Ja tez nie miałem poważnych bugów, ale na forum polygamii sporo naczytałem o się problemach ludzi którzy je mieli – z pierwszej ręki. Tzw. “game breaking bugów” było w grze conajmniej kilka. Wystarczy poguglac frazę “Witcher 3 game breaking bug”.
A dlaczego złośliwie piszę o wersji Alpha? Bo w 7 patchu dodają rzeczy które powinny być tam od premiery takie jak przechowalnia dla przedmiotów (była już w pierwszym Wiedźminie), osobna kategoria dla książek, sortowanie przedmiotów po wadze, itp.)
Od samego początku gra jest krytykowana za dziwny (popsuty) sposób poruszania się postaci, czyli jedną z bazowych, elementarnych funkcji gry. CDP poniekąd przyznaje się do tego że poruszanie się postaci w grze jest popsute, bo wprowadzają alternatywny sposób poruszania się. Widząc listę poprawek w patchu 1.07 poczułem się jakbym grał w wersję alpha, bo brakuje w niej ważnych elementów (wydzielenie książek do osobnej kategorii, przechowalnia przedmiotów).
Podejście, że Wiedźmin jest ponad wszelką krytykę i jakiekolwiek złe słowo na jego temat to zamach na świętość i relikwię narodową jest mi obce. Uważam Wiedźmina za genialną grę, jedną z najlepszych jakie grałem kiedykolwiek (a ja nawet nie przepadam za RPGami, a zwłaszczaw klimacie fantasy i w nie nie gram, jedyny wyjątek robię dla Wiedźmina), co nie znaczy że nie widzę wad. Widząc ile potrzebnych rzeczy zostaje dodanych po premierze i to pomimo dwukrotnego przełożenia jej premiery mam prawo pisać o wersji alpha, choć oczywiście jest to lekka hiperbola.
Ale śmiech pusty wzbiera jak sobie przypomnę jak PR CDPR twierdził, że gra jest tak dopracowana, że day one patch nie jest w zasadzie potrzebny…
http://www.twitter.com/DavidMo92898701/status/595291380727095297
Serio ten wiedźmin jest aż taki fajny? Pytam serio bo z tych zachwytów ciężko wychwycić jakiś normalny przekaz
Nie znam prozy Sapkowskiego, nie przepadam za fantasy, nie lubie polskiego dubbingu. Gre uwazam za absolutnie genialna. A teraz, jak juz poprawili bledy znalezione przez day1 graczy mozna grac bez irytujacych niedorobek.
A ja mam pytanie do tych co grają na PS4 – czy u Was też Wiedźmin powoduje, że konsola się grzeje, a wentylator działa jak suszarka? Częściowo pomogło odbudowanie bazy danych, ale nadal konsola strasznie głośno działa. Przy innych grach jest znacznie cichsza.
@Radek: nie jest najgorzej i nie dziala jakos przesadnie glosniej niz na przyklad w trakcie grania w Batmana.
Jak sie odbudowuje bazy danych na PS4?
@Olas Uruchamiając PS4 zrób to przy pomocy przycisku na konsoli (nie padem). Przytrzymaj ten przycisk ok. 7-8 sec. aż usłyszysz drugie piknięcie. Wtedy konsola odpali się w trybie awaryjnym. Podłącz pada kablem i z menu wybierz “odbudowa bazy danych”.
@Radek, dzieki: zobaczymy co to daje wieczorem zatem. Dzieki i pozdr
“Nie znam prozy Sapkowskiego, nie przepadam za fantasy, nie lubie polskiego dubbingu. Gre uwazam za absolutnie genialna.”
Ja podobnie, z tym że znam (i lubię) prozę Sapkowskiego, nie przepadam za grami RPG i/lub fantasy oraz nie trawię polskiego dubbingu – i uważam Wiedźmina za rewelacyjną grę, to jedna z niewielu gier gdy grając wiem, że robili ją Polacy dla Polaków, to fajne uczucie którego bardzo rzadko mogę doświadczyć grając.
“No fajne podejście, ale dobre dla bezkrytycznych fanbojów.”
Fakty:
1. Grę kupiło już pewnie blisko 10 milionów graczy na trzy różne platformy.
2. Ukończyło pewnie ponad milion.
3. Na forach płacze jakiś promil tej liczby – ludzie z kiepskim lub źle skonfigurowanym sprzętem albo po prostu mający pecha.
To nie jest podejście fanbojskie, to jest rzeczywistość: 99,99% graczom wszystko śmiga świetnie. Dla promila graczy, który ZAWSZE się pojawi, nikt mający równo pod kopułką nie będzie przekładał premiery gry. Bo i tak nierealne jest znalezienie wszystkich bugów przy takiej ogromnej produkcji w sensownym czasie. Game breaking bugów było w grze kilka i trafiło na nie kilku graczy. Pozostałe kilka milionów na te bugi nie trafiło i bawiło się świetnie od początku do końca. Karma. Move on.
Najbardziej rozwala mnie jednak stwierdzenie, że gra jest niedorobiona/nieskończona, bo nie ma osobnej zakładki na książki, nie ma oznaczeń, które książki są przeczytane, nie ma sortowania przedmiotów po wadze i nie ma skrzynek na przechowywanie gratów.
Naprawdę? 😀
To są _dodatki_, które CDPR implementuje na prośbę graczy, by było wygodniej. Co najistotniejsze te ficzery w żaden sposób nie definiują tego czy gra była gotowa w dniu premiery czy nie. Bo jak to tak zdefiniujemy to 90% cRPGów z ostatnich 10 lat nie jest gotowych do dzisiaj, bo tych ficzerów nie ma i mieć nie będzie, bo ich twórcy nie zawracali sobie dupy prośbami graczy lub gracze olali ich tytuł ciepłym moczem.
Wyjątkowość W3, poza jego ogromem to właśnie społeczność graczy, którym zależy, i współpracującego ze społecznością producenta, któremu też zależy.
Dzięki temu mamy tyle nowych ficzerów już, a pewnie jeszcze trzy razy tyle docelowo dostaniemy. Co pokazuje przykład poprzednich Wiedźminów gdzie też wersję premierowe od wersji “po roku” pod względem usprawnień różniły się bardzo. Co nie znaczy, że wersje premierowe były betami, alfami czy zwyczajnie niegrywalne – nie, każda z tych gier w dniu premiery była grywalna i to bardzo, po prostu z poziomu dobrego docelowo doszły do poziomu bardzo dobrego. I za to chwała twórcom.
Poruszanie się postaci w grze jest popsute i teraz zostanie naprawione? To jakim cudem skończyłem grę bez większych problemów na najwyższym poziomie trudności i uznaję ją za łatwą? A jednocześnie czerpałem z niej ogromne pokłady przyjemności i zrobiłem wszystkie poza dwoma (fabuła…) trofiki na PS4? To pewnie ten popsuty drewniany Geralt to sprawił. Geeeez.
Jasne, sterownie w grze _jest_ drewniane, szczególnie w porównaniu do takich perełek jak Bloodborne. Ale daleko mu do bycia popsutym. Skoro już nazywamy rzeczy po imieniu to bądźmy uczciwi – po inicjalnym wkurzeniu, że nie jest tak idealnie jak w Bloodborne, w żaden sposób sposób nie wpływa to później na przyjemność z gry czy jej nie utrudnia w istotny sposób. Popsute to by było gdybyś nie mógł sterować, a nie gdy nie potrafisz opanować tego co jest w pełni sprawne, tylko nieco inne niż byś chciał.
A to że twórcy zdecydowali się wdrożyć alternatywny model to super, chętnie potestuję. Ale nie jest to coś na czym mi teraz jakoś szczególnie zależy.
Może ubiory Yen i Triss też są popsute? Bo dla nich też powstały alternatywy oficjalne. Faktycznie niedopracowana ta gra…
93% pozytywnych ocen na Steamie od samych graczy. Myślę, że jest dobrze, nawet jeśli kilka błędów się pojawiło. A jeśli chodzi o dodatkowe funkcjonalności to wielu z nich nie ma w innych RPG i nie pojawiają się nawet po premierze, więc i tak zaliczam je na plus.
cubi -> same here. a 2 zapowiedziane nowe platne dlc fabularne maja zapewnic tyle samo godzin rozrywki co podstawka … strach sie bac. 😉
Z tymi dodatkami to niezla strategia- gra jest dluga wiec ludzie beda w nia grac do upadlego a niebawem wyjdzie dodatek dlugi jak sama gra. Ilosc odsprzedanych gier bedzie pewnie mniejsza niz przecietnie.
Podejscie wg mnie super i powodujace ze (zakladajac ze gra sie podoba) trzyma sie kopie do konca lub przez przynajmniej dobre pare miesiecy
Pozdr
Dodatek będzie na 10-20h, gra jest na 100-200h.
Ale fakt, dodatek będzie i tak dłuższy niż 90% gier AAA z ostatnich 5 lat.
@plast
Wszystko ok, ale pls ogranicz podawanie tylu różnych liczb, bo ani Ty, ani ja nie mamy pojęcia jak one faktycznie wyglądają, więc nie opierajmy swoich opinii na podstawie takich nieprecyzyjnych i niesprawdzonych danych.
“99,99% graczom wszystko śmiga świetnie.”
To oficjalne dane z CDP? Bo chyba nie wyssałeś ich z brudnego palucha?
@BshKF
Wiemy dosc dokladnie, jak te liczby wygladaja, poza moze ‘90% gier z ostatnich 5 lat’.
Skonczenie w3 to od 30h (tylko watek glowny) do 200h(wszystkie misje poboczne):
http://howlongtobeat.com/game.php?id=10270
Dlugosc dwoch dodatkow: 30 godzin.
A co do w3, to jakos jedynka czy dwojka nie porwaly mnie wystarczajaco, zeby w3 kupowac juz teraz. Poczekam, az wszystkie dodatki beda na rynku i kupie hurtem.
Bugi? Jakie bugi. Grałem od premiery równolegle z kolegą z pracy, skończyliśmy grę w okolicach trzeciej-czwartek łatki i oto bugi jakie napotkaliśmy:
Ja:
1. Poboczny, mały quest “Brudna Forsa” nie dał się ukończyć
2. Jeden z wieśniaków na Skellige zabugował się z wykrzyknikiem nad głową, chociaż nie ma questu
3. Raz mi Geralt nie chciał zanurkować
On:
1. Nie znalazł nigdzie klucza do jednej z klatek z uwięzionymi ludźmi (aktywność mocno poboczna)
2. Triss zablokowała mu się na filarze i nie chciała iść
3. Spowolnienie animacji podczas jednej z walk (wczyt naprawił)
Graliśmy łącznie pewnie ze 300-350h. Czy to dużo bugów? Na tyle dużo, żeby nie grać? Pozostawiam to narzekaczom do oceny 🙂
“To oficjalne dane z CDP? Bo chyba nie wyssałeś ich z brudnego palucha?”
To matematyka, taki przedmiot ścisły. Działa niezależnie od stanu czystości paluchów. Polecam.
“Skonczenie w3 to od 30h (tylko watek glowny)”
Rushed, czyli ze skipowaniem dialogów i filmików, na najłatwiejszym poziomie trudności i ze ściągawką odnośnie sugerowanej kolejności questów. Strzelam, że dodatki będzie można w ten sposób przejść w 5 do 10 godzin. Żaden to wyznacznik. Dodatki wg twórców mają być długości W2.
“Graliśmy łącznie pewnie ze 300-350h. Czy to dużo bugów?”
O tym piszę, ale co tam, przecież promil userów płacze, więc coś pewnie z grą jest nie tak, poziom Unity i Batmana na PC, wczesna alfa jak nic! 😀
Dla niektórych to sprawa honoru: “Nie gram, bo są bugi! Naprawcie to zagram!” LOL. Łaskawcy 😀
A, jeszcze jedno:
To, że CDPR dopracowuje tę grę i stale ulepsza, to jest tylko ich dobra wola. Większość developerów by zostawiła jak jest, wiedząc że i tak się sprzeda, nawet bez “osobnej kategorii dla książek”, którą ktoś tam wyżej zdążył z wyrzutem wypomnieć.
Nie macie większych problemów? To wielka, wspaniała, głęboka gra, a ktoś nazywa ją “alfą”, bo mu nie pasują jakieś drobiazgi? Sprzedały się miliony kopii, a twórcy zamiast osiąść na laurach i liczyć kasę, dalej ulepszają grę i jeszcze im się za to od niektórych dostaje?
Kpina. Takie rzeczy to tylko w Polsce.
Niektórzy kompletnie już się pożegnali z logiką i czynią tak karkołomne założenia, jak “błędy w wiedźminie występują WYŁĄCZNIE u osób które skarżą się na to w internecie”. Jeżeli ktoś nie napisał posta “mam błąd w wiedźminie” to ostateczny dowód, że wszystko u niego super działa… bo przecież nie ma takiej możliwości, żeby błędy występowały u większej ilości osób, ale tym osobom po prostu nie chciało się pisać o tym posta na forum.
Wiedźmin to rewelacyjna gra, z wieloma błędami, ale klimat, fabuła, stworzony świat rekompensują z nawiązką te błędy. Co nie zmienia faktu, że one są.
Nikt nie twierdzi, że błędów nie ma. Nabijamy się jedynie ze stwierdzenia, że wypuszczona została beta, albo nawet alfa, a dowodem na to ma być lista rzeczy, które poprawiają lub ulepszają patche. Logika z tego taka, że jakby patche nie wychodziły to gra byłaby w wersji final. Problem w tym, że jest to kompletnie bzdurna logika i bez żalu można się z nią “pożegnać”.
Patche wychodzą, bo CDPR chce dopieścić grę bardzo dobrą, tak by była perfekcyjna, a nie dlatego, że gra w wersji 1.00 była niegrywalna, była betą czy wręcz alfą. 90% recenzji powstało na wersji 1.00 czyli wcześniejszej niż dostali gracze w dniu premiery (bo od razu była dostępna łatka 1.01). Średnia z tych recenzji to ponad 90%. Średnia z ocen graczy to ponad 90%. Gracze są zachwyceni grą od patcha 1.01, a branża od 1.00. Nie od 1.04 czy 1.06 czy 1.07 który ma wyjść na dniach.
Deal with it.
Mam na ten temat inna opinię. Deal with it.
Brak chociażby osobnej kategorii dla książek to był idiotyzm i praktycznie w każdej recenzji i opinii o grze jaką czytałem były narzekania że to nieprzemyślane rozwiązanie, powodujące to straszny bałagan w inventory – CDP przyznał rację poprawiając to. Gdyby nie wydali gry zbyt wcześnie, to na pewno by to poprawili, bo nie wierzę że dział QA nie wyłapał tego problem. Po prostu nie było czasu, więc wyszła wersja formalnie “1.00” z brakującymi funkcjami, z założeniem że doda się je po premierze w patchach, a community będzie piać z zachwytu jak CDPR wspaniale dba o graczy dodając nowe rzeczy.
Gdyby Wiedźmin 3 faktycznie wyszedł w ostatecznej skończonej wersji zgodnej z wizją twórców i oczekiwaniami graczy to nie byłoby w ciągu kilku tygodni od premiery aż siedmiu patchy zmieniających i naprawiających kilkaset rzeczy, bo one po prostu nie byłyby one potrzebne i tyle. Dobrze, że słuchają społeczności i wprowadzają poprawki, ale chyba nie do końca wszystko jest super, skoro aż tyle poprawek trzeba było zrobić.
Pamiętam z pierwszego wiedźmina podobny problem z inventory (brak osobnego “worka” na składniki alchemiczne) co też zostało naprawione później. 5 minutowe loadingi żeby wejść do chatki też pamiętam. Każdy wiedźmin był kilkukrotnie opóźniany i był bugfestem na premierze i dostawał szybko kilka patchy w krótkich odstępach naprawiających oczywiste rzeczy które powinny być naprawione przed premierą – wiem, bo w każdego Wiedźmina grałem na premierze.
Jak na ogrom świata i różnych ścieżek fabularnych to Wiedźmin 3 to chyba i tak najmniej zabugowana gra od CDPR, z tym że najmniej zabugowana gra CDPR jest nadal bardziej zabugowana od statystycznej gry AAA od porzadnego developera (celowo napisałem porządnego, żeby ktoś nie wyskoczył z Arkham Knightem).
Bardzo wysokie oceny nie są dowodem na brak błędów, tylko na to że jest to bardzo dobra, wybitna gra pomimo wielu błędów. Tak dobra, że nawet te błędy nie były wstanie zmienić ogólnego pozytywnego odbioru gry.
Sam napisałeś, że nie lubisz (c?)RPG. Może zatem te mało sensowne opinie to kwestia małego doświadczenia? Ja na cRPG zjadłem zęby, grałem chyba we wszystko co wyszło na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza i wiem jak zabugowane i – nie bójmy się tego słowa – ‘zdupcone’ potrafią być gry cRPG, czy to na premierze czy w ogóle.
Wiem zatem, że premierowy W3 pod względem ilości istotnych bugów liczonych na ogrom produkcji należy zdecydowanie do tej najlepszej grupy, a drobne niuanse polegające m.in. na niewygodzie inventory (dyskusyjnej, bo mnie takie inventory w zupełności wystarcza do tej gry – to nie Diablo gdzie podnoszę 20 itemów na sekundę) w żaden sposób tego nie są w stanie zmienić. Szczerze, to bardziej doskwierała mi mała czcionka w wersji na PS4 i brak opcji by ją powiększyć (ale i to jest dyskusyjne, bo może po prostu mam słaby wzrok). Czy brak tak wydawałoby się oczywistej opcji jak powiększenie czcionki miałby sprawić, że nazwałbym grę betą? Please.
W1 i W2 oczywiście również ogrywałem w dzień premiery (i to każdą po 2 razy), później były kolejne podejścia już na wersjach ‘ostatecznych’ czy ‘enhanced’ czy jak zwał tak zwał. Owszem, grało się wygodniej. Ale 99% odczuć pozostało takich samych. Jestem przekonany, że z W3 będzie identycznie i wersja ‘enhanced’ do kupienia w sklepach za rok razem ze wszystkimi DLC darmowymi płatnymi oraz wszystkimi patchami będzie świetna, natomiast dołoży raptem 1% do całości (poza nowym contentem).
Czy ten 1% to różnica między alfą/betą a wersją finalną? Not in my world.
Prawda jest taka, że ten whine na ‘niewygodne’ inventory i tego typu ‘bugi’ wcale nie leży daleko od płaczu, że ktoś kupił Bloodborne czy Dark Souls i od razu oddał do sklepu, bo cytuję “w tej grze nawet nie ma k…a mapy”. No bo przecież coś tak oczywistego jak mapa prowadząca za rączkę powinna być każdym cRPGu wydanym w drugiej dekadzie XXI wieku. Podobnie jak iventory oznaczające za gracza przeczytane książki… bo inaczej jest to BUG, a gra to co najwyżej późna beta :D.
plast 100% poparcia
Nie mam pojęcia dlaczego ludziom support gry po premierze zawsze kojarzy się tylko z naprawianiem bugów i łataniem gry. Idąc tym tropem, to lepiej by było, gdyby Redzi zostawili jak jest i nie próbowali nic ulepszać. Wtedy by taki Simplex nie powiedział, że gra to alfa i za szybko ją wydali, tylko by grał i nie marudził.
Ja się bardzo cieszę, że CDPR dba o swoją grę, reaguje na zgłaszane przez graczy problemy, stara się to i tamto ulepszyć.
Takie Diablo 3 np. jest od premiery cały czas wspierane, dodają nowe rzeczy, reworkują stare lub takie które się nie sprawdziły. Można na tę grę narzekać, ale nie można powiedzieć, że Blizzard się nie stara.
Tutaj analogiczna sytuacja. Redzi robią co mogą, żeby ich wspaniała gra była jeszcze lepsza i należą się za to tylko i wyłącznie brawa. Naprawdę trzeba się bardzo postarać, żeby znaleźć temat do narzekań…
Tak tylko wspomnę, że do Diablo 2 patche wychodziły przez dobre 10 lat – premiera LoD to 29.06.2001, publikacja 1.13d to 11.11.2011. I zmiany nie były kosmetyczne, potrafiły naprawdę sporo zmienić, usprawnić, postawić na głowie. Czy to znaczy, że LoD wydany 29 czerwca 2001 roku był betą lub alfą?
Duze zmiany miesiące czy lata po premierze to inna kategoria – ale jeżeli poprawki do gry wychodza w ciągu miesiąca od premiery, to jak dla mnie to są rzeczy które miały (i powinny) być w finalnej wersji gry, ale twórcy sie z nimi nie wyrobili.
Argumentacji rodem z oblezonej twierdzy szkoda komentowac, aczkolwiek zastanawia mnie dlaczego bugi kwalifikuje sie jako bugi jedynie jak nie dziala jakis quest.
W3 jest gra AAA i w tej kategorii patrzy sie na troche wiecej niz to ‘czy da sie gre przejsc’ (i skoro tak to bugow nie ma). To na co w niszowym Pillars of Eternity przymyka sie oko, w produkcji takiej jak W3 zaczyna doskwierac. A elementow takich na konsoli (bo PC nikogo) bylo mnostwo. Zaczynajac na mikroskopijnej czcionce interfejsu a na dropach w cutscenkach do 10fps konczac. I tak, fajnie, ze czesc z tych rzeczy poprawiono, ale nie zmienia to faktu, ze takiej produkcji to nie przystoi.
Bugi w W3 były, są i co więcej, na pewno zostanie ich kilka kiedy produkt skończy swoje życie. Co więcej, tego typu rzeczy, jak po prostu usterki zdarzają się nie tylko w przypadku oprogramowania, ale także w innych dziedzinach – czasami to criticale (aka akcje serwisowe samochodów), a czasem minory (jak user trafi, to naprawimy, jak nie, to cicho i nic nie mówić). A wszystko dlatego, że czas tworzenia jest krótki, oprogramowanie jest bardzo skomplikowane i nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkich zachowań użytkownika, czy przetestować produktu na wszystkich możliwych konfiguracjach. Rachunek ekonomiczny jest prosty – łatwiej łatać po premierze – vide Battlefield 4 (i co z tego, jak kolejny BF sprzeda się jak ciepłe bułki). Co więcej, warto sobie zdawać sprawę, że usterki mają priorytety – jedne muszą być załatane, inne nie – część zostania załatana 0day patchem, inne po tygodniu, itd. Nie pasuje Ci taka sytuacja – nie kupuj produktu w dniu premiery. Ja na przykład czekam na recenzje, opinie graczy – chyba, że naprawdę napalę się jak Reksio na szynkę na jakąś grę 😉
Ja wiedziałem że Wiedźmin będzie zabugowany w dniu premiery tak jak obie poprzednie części ale i tak wiedziałem, że go kupię na premierze, bo to Wiedźmin 🙂 I zakupu absolutnie nie żałuję. Tylko niech wypuszczą wreszcie patcha 1.07 żebym mógł skończyć w spokoju grę.
A co ci przeszkadza w skończeniu jej teraz? Bo ja skończyłem na 1.03 czy 1.04. Bez żadnego glitcha poważniejszego. Ukontentowany miodnością gry w 100%.
Faktycznie czcionka to masakra… na 55″ z trzech metrów nie było widać
To mi przeszkadza, że skoro wiem że patch 1.07 wprowadzi fajne zmiany czyniące rozgrywkę lepsza i wygodniejsza (przechowalnia przedmiotów, osobna kategoria dla książek, poprawa optymalizacji, naprawienie kilkudziesięciu bugów) to nie będę grał teraz w gorszą wersję – wolę poczekać kilka dni.
Kolejne dowody że gra wyszła w stanie ‘niedorobionym’:
“Do rozwiązania tej sytuacji zabrakło czasu – mogliśmy albo skupiać się na takich niuansach, albo poświęcić go na takie optymalizowanie gry, aby działa jak najlepiej na wszystkich platformach.”
http://www.polygamia.pl/Polygamia/1,96455,18364173,gdy-priscilla-spiewa-czyli-wiedzmin-3-chwytajacy-za-serce.html
Aha, czyli rąbek spódnicy przeszkadza, OK 🙂
Ta, rąbek… W piosence są przerwy (które wyraźnie słychać i które psują cały efekt) i sami twórcy przyznają że wiedzą, że to jest spieprzone bo “zabrakło czasu”. Ale udawajmy, że to nic wielkiego.
Masakra… aż do Novigradu doszedłeś na tej pre 1.07 becie? I po co się tak męczyć było? :E
Na pre-alphie 0.01 :E
Panowie ja tylko nieśmiało przypomnę że dyskutujcie z człowiekiem który cierpi na wyraźną komciosraczkę, proponuję sobie odpuścić bo ostatni post i tak będzie jego. A co do bugow, grałem od premiery na gorszej konsoli i nie spotkałem żadnego, który by uniemożliwił zakończenie gry. Ot kilka razy nie chciał nurkować, parę razy jakieś artefakty graficzne, ale nic czego by zwykły reload nie naprawił. Jak dla mnie jest w moim prywatnym top 3 wszechczasów. Kto nie grał ten trąba.
^Non sequitor
Mam złe wieści, 1.07 cofa grę do wersji pre-apha 0.001. Dupa.
Chciałeś zażartować, ale niestety napisałeś prawdę. Ten patch to partanina: http://www.eurogamer.net/articles/digitalfoundry-2015-should-you-install-the-witcher-3-patch-107
Przykre, ale brałem pod uwagę taki scenariusz. To spora poprawka (ponad 7 GB), w dodatku wydana dość szybko po poprzedniej. Jak tak dalej pójdzie, to zagram dopiero w wersję EE 😉
Raczej wyśmiałem naiwnych czekających na 1.07 jak na zbawienie :D. Co teraz? Dalej narzekanie i czekanie na 1.08? 😀
Rzeczywiście coś w tym jest, że nie trzeba nawet lubić rpg-ów i fantasy, by tę grę pokochać. Wiem z doświadczenia, bo sam nie przepadam za tymi gatunkami, podobnie jak niektórzy koledzy powyżej. Ale to, moim zdaniem, cechuje największe dzieła, które zachwycają bez względu na gatunek i upodobania odbiorcy.
Gra jest genialna pod wieloma względami i tu pełna zgoda, ale technikalia leżą i kwiczą i tylko najbardziej zaślepieni fanboje nie potrafią przyjąć tego do wiadomości.
http://www.polygamia.pl/Polygamia/1,107162,18395741,ktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie-najnowsza-aktualizacja.html
kurcze pograłbym sobie 😀
No to kupuj i graj! 🙂
Nie ma co się zastanawiać. Robi robote! Gram prawie miesiąc i wydaje mi się, że dopiero zacząłem.. Polecam śledzić wszystkie wątki fabularne i poboczne 😉
Jak kupujecie różne polecam z tej strony kupować różne dodatki itp.
Ostatnio na weeklysale było -90% :]
Czatujcie na weekendach
https://www.g2a.com/the-witcher-3-wild-hunt-expansion-pass-dlc-steam-cd-key-global.html
strona główna:
https://www.g2a.com/r/oi43
Ta gra należy do jednej z bardziej “kultowych”, kiedyś sam próbowałem swoich sił, jednak nie jest to ten gatunek który osobiście prefruję. Wole gry, które polegają na wyznaczaniu strategii i rozwijają umiejętności organizacyjne.