Z niemal chirurgiczną precyzją wyjeżdżam na wakacje o jeden dzień wcześniej niż w zeszłym roku, ale wracam o jeden dzień później, so I got that going for me, which is nice 😉

Przez czas wakacji będę grał zapewne w wielkie nic, chociaż zabieram kompa z paroma indykami, którym być może uda mi się poświęcić więcej niż posiedzenie w toalecie. Za dużo informacji.

W każdym razie nie lękajcie się, albowiem blog powróci w sierpniu, silniejszy niż kiedykolwiek, wspanialszy niż cokolwiek. Są pewne plany, zobaczymy czy uda się je ziścić.

PS. Skończyłem Wiedźmina III. Jest to chyba najlepsza gra, w jaką grałem w życiu, a na pewno najlepszy cRPG. Nie czytać marudów, kupować, grać, przeżywać, chłonąć.

Cyaz.