Pamiętacie, jak niedawno pisałem o tym, że co chwila coś komuś wycieka? Tym razem wyciek jest bardziej klasyczny, bo PR-owy. Electronic Arts na moment wczoraj w nocy udostępniło stronkę produktową rebootu Syndicate’a, gry, którą zna zapewne każdy grający trzydziestopluslatek.

Jednakowoż stało się to, co stać się musiało – reboot Syndicate’a będzie strzelaniną FPS. I pewnie nawet darłbym szaty na piersi, gdybym nie pamiętał, jak straszliwie kiedyś chciałem, żeby Syndicate był wygodniejszy – a był koszmarny w sterowaniu i niejeden raz wytłuczono mi wszystkich agentów, bo nie mogłem trafić w schody. Teraz w schody trafię i jeszcze komuś tyłek odstrzelę, a że akcja będzie się dziać w niedalekiej, trochę cyberpunkowej przyszłości, to fajnie, bo klimat z Deusa bardzo mi odpowiada.

Za grę będzie odpowiadać Starbreeze Studios, czyli mistrzowie czarnego klimatu w FPPach – to spod ich palców wyszło znakomite The Darkness i uwielbiane przez mnie Chronicles of Riddick. Wprawdzie to bardziej hard sci-fi niż cyberpunk, ale też dobrze.

Nad fabułą ma czuwać Richard Morgan, autor science-fiction, który niestety popełnił scenariusz do Crysisa 2, co nie napawa optymizmem. Z drugiej strony oryginalna fabuła nie istniała i do dzisiaj nie wiem, co ja robiłem na tym Atlantic Acceleratorze.

Screeny na razie maleńkie, ale i tak wrzucam, żeby pokazać klimat. Wcale nie musi być źle.