I kupiłem PS3. Dwa dni później okazało się, że mam grubą  dopłatę do PITu za 2008 rok, więc niestety może to delikatnie wpływać na mój osąd sensowności zakupu ;), niemniej konsoli do sklepu zwrócić się nie da, a okazało się, że warta jest kasy, którą za nią zapłaciłem.

O grach wypowiem się w osobnych wpisach (rozgrzebane mam z synkiem Little Big Planet – znakomite to jest zresztą – oraz Uncharted i Heavenly Sworda), tutaj tylko parę słów o samej konsoli.

Po pierwsze, jest piękna. Mój Xbox z płaczem schował się za telewizorem, gdy zobaczył pięknie połyskujący chlebak, a ja musiałem chlebak osłuchać, żeby uwierzyć, że pracuje i że właśnie kręci płytką. Szalenie podoba mi się też poziomo-pionowe menu, chociaż to takie jednak masochistyczne upodobanie do prostej formy, bo xboxowe jest bardziej funkcjonalne, a także – czy raczej przede wszystkim – lepiej pokazujące to, co można od Microsoftu kupić. Od Sony nic nie chciałem kupić, wszedłem do sklepu i się zagubiłem, chociaż doceniam przeliczanie cen na złotówki. Czuję się wtedy nieco mniejszym celem zagrywek psychotechnicznych, niż gdy sprzedaje mi się coś “za żetony”.

Drugie wrażenie – nieco przedwcześnie o tym sklepie napisałem, fakt – to internet. Przeglądarka, za pomocą której mogę sobie poczytać Onet – Microsofcie drogi, jak mogłeś nie dać czegoś tak przyjemnego w podstawowym pakiecie? Podoba mi się też, że nie sprzedaje mi się antenki do wifi za 300 pln, moduł wbudowany jest w konsolę i działa bez zarzutu.

Trophiesy - pomysł taki sobie, wykonanie bardzo, bardzo złe

Trophiesy - pomysł taki sobie, wykonanie bardzo, bardzo złe

Internet na PS3 ma jednak głębokie, czarne i strasznie zamulone dno. Granie przez niego jest darmowe. Dlatego też (a może miałem pecha, nie wiem) granie online okazało się awykonalne. Nowe poziomy w LBP są faktycznie super, ale czemu gdy z kimś gram, to mam pinga na oko rzędu 2000ms? Fatalnie rozwiązana jest też sprawa z osiągnięciami – po założeniu sobie konta na stosownej stronie spodziewałem się zwyczajnego linka do moich osiągnięć, a tu mnie uświadomiono, że trophiesy trzeba synchronizować z serwerem osobnym klawiszem, do tego na każdej grze z osobna… cisnąłem to w diabły. Achievementy -> Xbox. Tutaj MS wygrał bezdyskusyjnie. Mogę live oglądać, w co gra moje dziecko na konsoli, ba, w przypadku “czystych” tytułów widzę, na którym jest poziomie. Na PS3? Nie da rady. Do tego trudno stwierdzić, kto ma większego e-penisa – jak się liczy platynowe trofea? To tyle, ile trzy złote? Czy może pięć? A ile srebrnych? A dajcie spokój.

Z zaskoczeniem przyjąłem za to to, jak KAPITALNIE PS3 sprawdza się w roli media center. Synchronizacja z pecetem przebiega bez żadnych idiotycznych tokenów i kodów (jak na Xie), a przepływ danych jest po prostu błyskawiczny. Przeglądanie fotek za pomocą pada rządzi, co ciekawe, PS3 bez najmniejszego ziewnięcia obraca nawet ogromne fotki w ułamku sekundy.

Wygląda fachowo, ale wygodny niestety już nie jest

Wygląda fachowo, ale wygodny niestety już nie jest

Niestety jednak, pad jest niewygodny. Nic na tę opinię nie poradzę, po prostu ją mam. Pad jest niewygodny jak jasna cholera. Ma odgięte w złą stronę dolne spusty, co sprawia, że w takim Unchartedzie strzela się i celuje górnymi, a nie dolnymi spustami. Również w LBP w obrotach są górne spusty, nie dolne, odwrotnie niż na Xie (wytłumaczcie to dziecku, powodzenia), gdzie logicznym, domyślnym triggerem jest ten dolny. Gałki są albo za czułe, albo za mało czułe, albo nie umiem nimi grać – fakt, w Unchartedzie nie ma przebacz i nie ma nawet najmniejszego autotargetingu, ale jakoś mniej mi się wygodnie celuje tym cholerstwem. Dodam, że kalibrowałem mu czułość już z 10 razy i nadal celowanie nie jest nawet w połowie tak płynne jak na padzie Xowym. A do tego jeszcze raz zetknęły mi się kciuki. No zetknęły mi się kciuki, no!

Abstrahując od wszystkich błędów (ale i sporo zalet opisałem!), konsola jest fajna. Wykonanie ma ponadprzeciętne, sprawdza się jako mediacenter, jest nieprawdopodobnie cicha. Będzie dobrym uzupełnieniem Xboxa. Uwaga dla rodziców – gdy obie konsole stoją pionowo i obok siebie, do Xa wkłada się płytki nadrukiem “od siebie”, a do PS3 – “do siebie”. Efekty mogą być opłakane. A i tłumaczenia trudne.