Jakiś czas temu strasznie zachciało mi się zagrać w Dead or Alive 5. Nie wiem dlaczego, wiem natomiast, że po części dla Dead or Alive 3 kupowałem pierwszego Xboxa, bo zagrywałem się w dwójkę na Playstation 2. Zacząłem klikać po Allegro, zajrzałem pod ten kamień, przetrząsnąłem tamten krzaczek, aż wreszcie ktoś mi powiedział, że Dead or Alive 5 dostępne jest w abonamencie PlayStation Plus. Wiedziałem wcześniej, że Sony ma taką usługę, ale nie interesowałem się nią specjalnie, przecież nie gram na PlayStation, a chlebak za telewizorem tylko zbiera kurz i służy do kończenia Unchartedów, Heavy Raina oraz wygłupiania się w LittleBigPlanet.
Okazało się, że usługa PS Plus polega na tym, że firma Sony co miesiąc daje jej użytkownikom kilka gier za darmo. Haczyk jest taki, że trzeba je ściągnąć, aby konto zapamiętało, że byliśmy nimi zainteresowani, bo po mniej więcej dwóch miesiącach od premiery w PS Plus gra z niego znika i nie da się jej już w żaden sposób dodać do konta.
Wbrew początkowym obawom gry na PS Plus są jakości lepszej niż porządna, bo to właśnie tam dwa miesiące temu znalazłem Dead or Alive 5, za które w efekcie zapłaciłem 59 złotych, bo tyle kosztuje trzymiesięczny abonament. Gdy wygaśnie, to nie będę mógł w DoA5 ani żadną inną ściągniętą grę grać, ale jak go odnowię, to znowu się wszystko włączy.
W PS Plus z rzeczy mnie interesujących znalazłem jeszcze dodatkowo LittleBigPlanet 2 (tu nie ma ograniczeń, że trzeba ściągnąć, gra jest dla wszystkich na zawsze) oraz Uncharteda na Vitę. Jako że z przyczyny ciężkiego przypadku gadżetomanii mam Vitę, dorzuciłem peesplusowe konto też do konsolki przenośnej, bo tam w ramach tego samego abonamentu pojawiają się inne gry. Na przykład wczoraj pojawił się Rayman Origins, a miesiąc wcześniej Sine Mora, baaaardzo fajny shoot-em’up.
Na PS3 w czerwcu ściągnąłem już Kingdoms of Amalur: Reckoning, jest też ICO + Shadow of the Colossus w wersjach HD (nie wiem, czy chce mi się w nie bawić, żadnej na PS2 nie skończyłem – doceniam sztukę, ale coś mi nie idą te gry), a z zeszłego miesiąca ciągle da się ściągnąć Okami HD. Żałuję, że przegapiłem Sleeping Dogs, które było w pierwszej części roku. Z rozpiski widzę, że w ofercie jest Demon’s Souls (ale mam tylko jednego pada, więc nie ściągam, bo go rozwalę), Lord of the Rings: War of the North (powiedzmy, że to akurat jakości jest średniej). No i za każdym razem pojawiają się w PS Plus jeszcze dodatkowo gry niezależne, aktualnie genialne The Cave.
Żeby jednak nie był to tylko pean na cześć Sony, bo nie o to mi chodziło. Spotkałem się z opiniami, że PS Plus psuje rynek, bo daje graczom gry, których nie mają, ale jednocześnie daje im tych gier tak dużo, że nie kupią nic innego. Moim zdaniem Sony ma bardzo dobry plan, jak to wszystko ma działać i jeśli nie zarabiają na samym abonamencie (w co mi trudno uwierzyć biorąc pod uwagę dziesiątki milionów sprzedanych PS3), to na pewno zarabiają na fakcie pozyskiwania nowych użytkowników. Ograwszy wszystko na dany miesiąc (plus miesiąc wstecz plus LBP2 plus cośtam jeszcze) istnieje spora szansa, że świeżo upieczony aktywny gracz zapragnie wypróbowania tych legendarnych Unchartedów, a może i innych gier. Model abonamentowy zaczyna działać coraz lepiej na całym świecie: Spotify, Netflix, Deezer nic nie zarabiają na powiększaniu bazy (poza samym wpływem abonamentowym). A Sony dodatkowo zarabia – poszerzając zasięg platformy.
Sprytne, Sony. Naprawdę sprytne. Przez PS Plus częściej gram na Playstation i Vicie ostatnio – bo w sumie ten Amalur, ten DoA5, LBP2, Jasiek włączył sobie LBP Karting, Rayman Legends, Sine Mora, jakieś gry indie, może bym zagrał w ICO, może w Catherine… ciekawe, jak to będzie wyglądało w Playstation 4. Ale nie mam wątpliwości, że ta abonamentowa usługa w nim będzie, bo jest za dobrym pomysłem, żeby z niej zrezygnować.
PS+ jest za***. Kupiłem na rok i nie żałuję, na 100% przedłużę.
o dlatego bardzo mocno rozwaze zakup ps4 zamiast xboxa one, mimo iz mam x360
To jest świetna usługa. I chyba opłaca się wszystkim. Chodzi o to, że gry konsolowe mają “krótkie ogony” – po pierwszych kilku tygodniach niezłej sprzedaży nowej gry potem to wysycha, ludzie zaczynają brać używki w Gamestopach, a wydawca oraz Sony przestają na tym zarabiać. Wprowadzili więc taką usługę, z której jeszcze trochę pieniędzy da się z ludzi wyciągnąć, jeżeli da się w niej gry kilka – kilkanaście miesięcy po premierze. Jest to więc taki sposób na walkę z używkami. Dla graczy jest to oczywiście też korzystne, bo za cenę jednej nowej gry dostają rok abonamentu i kilkadziesiąt tytułów do ogrania.
Zastanawiam się tylko jak to będzie działać na premierze PS4 – bo tam gier starszych nie będzie, wszystko będzie nowe, więc ciekawe co dostaną właściciele Plusa (ciekawe też, czy jeden abonament będzie na PS4, PS3 oraz Vitę).
Problem jest taki, że nie ma czasu grać w te gry 🙁
Trochę z innej beczki 🙂
Na steamie pojawił się Arkham city i Arkham Asylum po 5EUR , rewelacyjna cena jeżeli ktoś poza konoslami używa PC:)
@henio – jeden abonament PSPlus już teraz obejmuje Vitę i PS3. Natomiast niewiadoma to PS4.
PS+ jest super pod kilkoma warunkami:
– Jeżeli nie posiada się PC. W momencie posiadania PC spora czesc gier z PS+ nie jest atrakcyjna bo mozna zagrac w lepszą (grafika, płynnosc) wersję na PC, a jakie są ceny na promocjach to wiadomo. Sleeping Dogs 13z, XCOM 30zł, etc.
– Jeżeli nie kupowało się wiekszosci gier na premierze – nawet jakbym nie miał PC (a mam) to w wiekszosc gier z PS+ które by mnie interesowały już dawno ograłem, bo jak mnie gra interesuje to ją po prostu kupuję.
Ale jeżeli ktoś nie ma PC i/lub raczej nie kupuje gier na premierze, lub ma zaległości, lub dopiero co kupił PS3, to PS+ jest usługą tak podejrzanie dobrą, że aż człowiek zaczyna szukać jakiegoś haczyka 😉
Mam plusa od poczatku i nie zaluje. Nie mam czasu ograc wszystkich gier, ale wiele tytulow jest naprawde niezlych, poza tym – save w chmurze to tez fajna sprawa. Dodatkowo, wiele obnizek cen dla plusowiczow tez jest fajne. Ostatnie promocje sa na tyle zaskakujace, ze mam podejrzenie, ze Sony sie zapatrzylo na steama. Serio, jezeli ktos placi za online na iksie to musi byc wkurzony ze za te same pieniadze mozna cos naprawde ciekawego dostac.
Simplex: to, co napisales, to w zasadzie argumenty mowiace, ze konsola w ogole nie jest potrzebna. PC niby zawsze lepsze. Sam gram i na tym i na tym, ale jest zbyt wiele swietnych exow na ps3 zebym tylko kolo tego przeszedl. A skoro mam juz plusa, to pogra sie w inne fajne gry… a akurat argumenty lepszej grafiki czy innych pierdol na pc mnie nie ruszaja, ja chce dobra opowiesc, a grafika to tylko dodatek.
angh – chodzi o to, że dostajesz często te same gry ca na PC, a na PC gra się w nie lepiej (grafika, płynność, sterowanie). Jeśli chodzi o exy to osobna sprawa, tylko do nich używam teraz PS3 (The Last of Us już za tydzień!).
henio – generalnie masz racje, ale czasem wole usiasc do gry na ps3 niz na pc, mimo, ze na pc niby jest lepiej. Co nie zmienia faktu ze tak, ps3 do exow nadaje sie najbardziej, a i tak w cholere nie moge ich ograc.
tak off topic: http://i.imgur.com/LknAc0R.jpg 😉
te, nie pierdziel tu o PS+ tylko dawaj wrażenia z State of Decay 😛
Małe sprostowanie LBP2 będzie dostępne tylko do 12 czerwca następnie zostanie zastąpione przez Uncharted 3.
To zależy jakie kto gry lubi. Bo jak tak podsumuję ostatni rok to naprawdę podobało mi się chyba tylko Limbo, Trine 2 i The Cave. Teraz w czerwcu jest wyjątkowo świetnie, bo jest niezły Amalur (kiedyś nawet chciałem kupić) i prześwietne Demon’s Souls (które niestety dla siebie przeszedłem już pięć razy i pudełko kurzy się na półce), ale to wyjątek od reguły. Tzn. wcześniej niby też tragedii nie było, Arkham City czy Sleeping Dogs czy Infamous 2 czy Dead Space 2 czy Mass Effect 3 to pewnie dobre gry, ale nie dla mnie.
Jedno jednak jest na duży + w tym PS+ – można się zaznajomić z różnymi grami w pełnych wersjach, z którymi nigdy inaczej by się przeciętny człowiek nie zaznajomił (demo to nie to samo) i dzięki temu zarówno wiedzieć jakich tytułów w przyszłości unikać, jak i odkryć perełkę czy dwie od czasu do czasu. Jak za te 10 zł miesięcznie to naprawdę niezły deal. Takie na przykład Dead Nation poznałem przez przypadek dzięki PS+, a stało się jedną z moich ulubionych gier.
No i trzeba pamiętać, że PS+ to też dostęp do wielu pełnych wersji gier z ograniczeniem czasowym, np. po godzinie grania w pełnego Borderlands już wiedziałem, że nie chcę tej gry kupić. Potem dali w PS+ i nawet prawie przeszedłem, no ale to inna historia ;). Jeśli do tego dodamy możliwość kupowania na własność gier ze zniżką (które działają nawet po wyłączeniu abonamentu), możliwość ściągania gier nawet sprzed paru lat o ile tylko były ściągane na danym koncie/konsoli, to usługa robi się bardzo fajna.