Od paru lat co roku pierwszego stycznia jestem podenerwowany. Wiem, że będę musiał w coś grać, a jak wyskoczy mi na ekran achievement, to będę musiał wrzucić go na bloga wraz z interpretacją. Od paru lat bowiem wróżę sobie ze swojego pierwszego achievementa w danym roku (jego nazwy głównie, ale opis też się nierzadko nadaje).

Oczywiście to tylko zabawa i nie ma w tym ani krzty prawdy… a może jednak jest…? Zeszłoroczny achievement, o którym pisałem tutaj to “Sokole oko” – i faktycznie, udało mi się wypatrzyć wyjątkową okazję i zmienić pracę na taką, która mi w stu procentach odpowiada.

Dziś rano miałem grać dalej w Lego Marvel Superheroes (niebawem tekst napiszę), ale… naszło mnie na Dishonored, gdzie jestem podobno już pod koniec gry. Pomyślałem, że fajny będzie achievement podsumowujący; achievement mówiący, że wspaniale mi poszło i że skończyłem kapitalną grę… tymczasem jakieś 30 sekund po wyruszeniu w bój dostałem następujące osiągnięcie:

Food ChainFood Chain, czyli Łańcuch pokarmowy.

Czyżby miało to oznaczać, że przesunę się w górę łańcucha pokarmowego w sensie zawodowym? Nie narzekam na swoje obecne miejsce (w ramach 11 bit studios SA szefuję projektowi GamesRepublic.com, o którym już pisałem jakiś czas temu), ale może czeka mnie coś jeszcze? Bardzo tajemniczy achievement, ale jednocześnie jakoś mi pasuje do tego, co może się w nadchodzącym roku zdarzyć.

Oczywiście można też przyjąć głębszą interpretację. Opis osiągnięcia mówi, że “zabiłem zabójcę”. Uczyniłem drugiej osobie nieprzyjemność, którą ta osoba planowała uczynić mnie (o ile pozbawienie życia można nazwać nieprzyjemnością). Cóż, to się może przytrafić.

Szczęśliwego 2014! Dajcie znać w komentarzach, co się u Was szykuje na podstawie pierwszego osiągnięcia/trofeum!