A więc udało się. Mimo że gra jest znakomita, mimo że Kobieta-Kot kręci tyłkiem najlepiej ze wszystkich komputerowych postaci w historii świata – to wszystko nieważne, bo się udało. Udało się stworzyć najbrzydszą okładkę gry, jaką kiedykolwiek widziała ludzkość.
Gra, z tego co mogę powiedzieć na pierwszy rzut oka, nazywa się “10 out of 10”, a jej okładka wygląda następująco (uwaga, można dostać porażenia mózgowego od tego obrazka):
Internet oczywiście nigdy nie przegapia takich okazji, w związku z czym już krąży po nim znacznie moim zdaniem uczciwsza i fajniejsza wersja tej okładki. Ociera się nawet trochę o Warhola! Sami popatrzcie:
I jak tu nie kochać marketingowców?
Osz wszak 🙂 Pojechali naprawdę ostro 🙂 No, ale darmowy hype jest i reklama przy okazji, więc jestem skłonny uwierzyć, że zostało to zaplanowane 🙂
Najgorsze jest to, że te wszystkie bzdurki przykrywają NAPRAWDĘ fajny art.
Mi się stylistyka artów do AC nie podobała, zwłaszcza Batman z krwawym katarem. Natomiast koncept wpuszczenia wszystkiego w biel już się świetnie broni.
Mnie się to tak kojarzy: http://blog.stylowebutki.pl/wp-content/uploads/2011/02/OKLADKA_JOY_MARZEC_2011.jpg
no nie jest taka zła 🙂 Ważne że gra się tak samo fajnie
Stylistyka artów do AC jest wyśmienita a ten przykryty tym reklamowym chłamem jest o niebo lepszy niż ten wykorzystany przy wydaniu premierowym. W zasadzie ta okładka wygląda jak pewien rodzimy portal traktujący o grach….tak samo trudno dopatrzyć sie treści przez tone reklamowego gówna 😉