Miałem dzisiaj napisać coś mądrego, ale niestety zapomniałem co chciałem napisać, więc w zastępstwie tego (z tego co pamiętam) fascynującego tematu proponuję dzisiaj krótką przejażdżkę pod tytułem “Sprawdźmy, czy da się ogłupić Kinecta”. Sama mina tego kolesia jest warta Oscara moim zdaniem.
loool… kilka razy był pierwszy w wyścigu i przyjechał 3 na 8. Kilka razy widziałem, że ciutkie ruchy ręką wykonywał (tuż pod koniec, ale to normalne jak próbujemy trzymać ręce w ten sposób). Ale te pięści zaciskał z zapamiętaniem 😀
No bo ta gra to polega na nie ruszaniu sie. Gydby nie mrugal i piesci mu nie drgnely bylby pierwszy – a tak tylko trzecie miejsce 😉
czyli ma szanse na wymasterowanie. Może można grać w okularach, to oszuka kinkieta, który przez lustrzanki mu oczu mrugania nie wypatrzy?
Szczerze, z całej tej hecy z kinkietem, to najbardziej podobają mi się hostessy, które przed tym skaczą na pokazach (dziś taką apetyczną fajną widziałem na stoisku kinekta przed saturnem w złotych tarasach….)
Ten Kinect jest fantastyczny! wykrywa tak subtelne i precyzyjne ruchy, że da się grać nie męcząc się specjalnie. Coś wspaniałego…
Tutaj jest _fajny_ test kinecta:
http://www.youtube.com/watch?v=Tu-frc6WPHs
na tym drugim teście, obiekt testujący ma większe oczy – pewnie dlatego kinkiet nie daje się tak łatwo oszukać….
Podążanie za trendami to jedno, ale gdzie tu radość z gry?
Buli się takie pieniądze za co tak naprawdę? Za “niby-kamerkę” w której przegrać jest trudniej niż grać/wygrywać w gry sprzed pierwszej “fali casualizmu”?
ale wiecie ze sa tez inne gry na Kinecta, tak?
Tak, rzaba, wiemy. Ale nie ma zadnej gry, w ktora naprawde mialbym ochote pograc, zadnej propozycji dla normalnych graczy. A do popierdolek taniej kupic wii.
I szczerze mowiac, ciezko mi sobie wyobrazic, ze takie gry powstana. Przynajmniej na obecna generacje. Bardziej mi pasuje Move, ktore potestowalem na magu i zdalo egzamin – ale i tak nie zamierzam go kupowac, bo po prostu pad mi wystarcza. A jezeli mialbym wydac juz 150$ na taki bajer, to wolalbym dorzucic jakies 80 i kupic logitecha g27. Lepiej na tym wyjde.
I to nie dlatego, ze uwazam kineca za shit. Po prostu, nie jestem targetem, konsole mam do grania, a nie po to, zeby ‘fajnie’ przesuwac menu, a czasu na granie nie mam duzo, wiec wole skonczyc w koncu fallouta i podobne, zamiast bes sensu lapac lapkami. I nic nie mam do osob, ktore to lubia – swietnie. Ale gry, ktorego przyklad widzimy powyzej, nie sa rzadkoscia – w kreglach mialem identyczne uczucie.
jeśli was kinect nie interesuje, to po co ciągle na niego narzekacie?
Ależ nas interesuje, po prostu nie możemy dojść do tego, dlaczego jest to takie fascynujące wpakować pieniądze (nieliche)w coś, co gra za nas.
Duże hitboxy (a nie jak inni mówią – autoaim) w CoD? Ok, ale to?
panowie skąd wasze zdziwienie? przeciez ta Gierka jak i większość obecnie wydanych dla kinect stworzone są dla dzieci lub ewentualnie do gry dzieci z rodzicami. I to im się udało. Moja Córeczka (5 lat) uwielbia grać w kinect a ja się cieszę ze już teraz nie musi siedzieć na fotelu (co raczej zdrowe ńie jest) tylko szaleje przed telewizorem. A jak gramy razem to dzięki uproszczeniom ma nawet szanse wygrać bez dawania fory. Kinect obecnie jest dla dzieci + granie rodzinne i do tego spisuje się swietnie. Polecam na nudne długie zimowe popołudnia jako wspaniała forma aktywnych zajęć dla waszych pociech.