Wpis niegrowy, bo pozdrawiający – służbowe sprawy wywiały mnie do Shenzhen, miasta w Chinach zaraz obok Hong Kongu, który w Chinach niby jest, ale nie jest. Pozdrawiam zatem z betonowej dżungli, gdzie moim jedynym przyjacielem niedoli jest PSP z GTA: CW (naprawili mi konsolę, 40 złotych, a tak dramatyzowałem).

Po powrocie, w przyszłym tygodniu, przestawiamy nieco bloga w taki sposób, żebyście mieli dostęp do częstszych update’ów. Znacznie częstszych. Stay put. Na fejsie mnie nie ma, bo zablokowany, na youtuba nie mogę zajrzeć, bo zablokowany. Welcome to China.