Zaczynają się najważniejsze targi w roku, czyli E3 w Los Angeles. Dużo wygodniej ogląda się je z pewnej odległości, a z Polski odległość jest odpowiednia. Z drugiej strony mało kto ma czas na to, żeby śledzić wszystko, co się na nich dzieje – więc jak co roku będę starał się filtrować informacje i przekazywać Wam codziennie najważniejsze rzeczy, które danego dnia się wydarzyły.
Na początek konferencja Bethesdy. Bethesda od lat robi te same gry, ale w tym roku wydaje się robić nieco inne i nieco lepiej.
Pierwsze i największe (dla mnie) zaskoczenie: Fallout 4 będzie miał premierę 10 listopada. I to tego roku. To jakaś nowa szkoła marketingu, zapowiedzieć grę w maju i wydać ją w listopadzie, ale nie mam zamiaru narzekać, zwłaszcza jeśli w grę wbudowany jest taki system craftingu, jak ten na poniższym filmie:
Będzie się dało sporo zbudować i wprawdzie poświęcę temu pewnie z 30 minut czasu gry, a potem się znudzę, ale doceniam możliwość wybudowania działającej postnuklearnej osady.
Bethesda zapatrzyła się nieco na to, co zrobili moi koledzy w 11 bit studios i wprawdzie nikt tego wprost nie powie, ale inna gra – Fallout Shelter – wygląda bardzo podobnie do This War of Mine, sami popatrzcie:
Oczywiście jest mniej poważnie i wyskakują śmieszne cyferki, ale nie zmienia to faktu, że uczucie “ej, znam tę grę” jest we mnie silne. Ciekaw jestem, jak to wyjdzie, chociaż moje nastawienie jest raczej chłodne ze względu na fakt, iż będzie to free-to-play. A nawet JEST, bo już można pobierać i grać.
Kolejna rzecz, którą warto pokazać od Bethesdy, to ultra-krwawy nowy Doom. Są egzekucje potworów, wyciąganie z nich żeber i rżnięcie ich na kawałki piłą łańcuchową. Jest bardzo, bardzo krwawo. Nie wiem czemu, ale bardzo mi się chce w to zagrać:
Na koniec zostawiam grę, na którą czekam najbardziej i bardzo liczyłem, że ta zapowiedź się pojawi. Dishonored 2 nadciąga! A przed nim remake pierwszego Dishonored w HD, co mnie niezmiernie cieszy, bo nie miałem okazji zagrać w dodatki do jedynki (jakieś kłopoty z kompatybilnością regionalną, nie dało się ich kupić na Xboxie). Oto trailer dwójki:
Generalnie nie spodziewałem się, że to napiszę, ale kilka dolarów Bethesdzie w tym i w przyszłym roku zostawię.
Fallout 4… Oby to był bardziej FNV niż kolejny TES w barwach Fallouta… No i rośnie kandydat Wieśkowi do gry roku… Kolejne kilkadziesiąt godzin w plecy będzie… 😉
Dishonored 1 wraz z DLC bardzo lubię. To coś z trailera to jakieś połączenie asasyna z the darkness. Jak na razie hype wynosi zero 🙁
Ja nadzieję na przyzwoitego Fallouta zrobionego przez Bethesdę straciłem po FNV. Znowu zrobią postapokaliptycznego klona Obliviona/Skyrima pod nazwą Fallout i tyle. Przejście zajmie pewnie 8 godzin + dla chętnych masochistów kolejne 80 godzin bezsensownego łażenia i robienia pobocznych questów kopiuj/wklej. Tyle ziewania, nudy i poczucia zmarnowanego czasu ile daje Skyrim i FNV nie da Ci żadna inna gra 😛
New Vegas to akurat Obsidian robil, czyli kilka osob z oryginalnego skladu Black Isle, autorow pierwszych Falloutow. A Skyrim ma troche naprawde swietnych questow, chocby te daedryczne.