Codemasters zapowiedziało zupełnie nieoczekiwanie Cannon Fodder 3, co jest dla mnie bombą mniej więcej takiego kalibru, jakby ktoś zapowiedział Planescape: Torment 2. Informacja szybko rozeszła się po świecie, a zaraz za nią sprostowanie, że gra pojawi się tylko na rynku rosyjskim i tylko na tenże rynek będzie przeznaczona, z zupełnie niewiadomych przyczyn poza oczywistą, czyli brakiem wiary wydawcy w światowy sukces.
Codemasters wyraźnie sparzone fiaskiem megasłabej opowieści o kowboju i lasce jeżdżącej po ścianach na motocyklu przyjrzało się dyskretnie papierzyskom leżącym na stercie gdzieś pod starym, zakurzonym biurkiem, a następnie łaskawie zgodziło się, aby nieznane nikomu rosyjskie studio GFI zrobiło sobie trzeciego Cannona. Pewnie sukces na rynku lokalnym przeniesie się na światowe wydanie, a muszę powiedzieć, że parę nostalgicznych lampek mi się w sercu zapaliło po przeczytaniu tej informacji.
Specjalnie dla takich dinozaurów jak ja:
tak, gralem na amidze,m swietne.
Ale… sa juz screeny z tego cf… i nie, ja juz chyba wolalbym uruchomic uae, zamiast odpalac te cos…
Chętnie bym to zagrał, screeny mnie nie odstraszyły. To może być niezła giera. Oryginał podobał mi się na tyle, że powtórkę na pewno będę śledził.
Jeżeli dobrze kojarzę, to CF 3 ma być wydany na PC i XBOX, szkoda, że PS3 odstrasza twórców.
ciekawe czy będzie jak z falloutem, że niby trójwymiarowe wersje depczą po klasyce ^_^
Jaki kowboj i laska jezdzaca po scianach na motocyklu?
war, never been so much fun 🙂
Mnie już dwójka jakoś umknęła. Podłączam sie do pytania jaki facet i laska na motocyklu?
Damnation.