W żołnierskich słowach, bo nie mam czasu ;). A na serio – wiem, że byłem nahajpowany, ale na razie nie zawiodłem się zupełnie. Po dwóch godzinkach w trybie szkoleniowym i multi mogę wysnuć następujące wnioski:
1) tryb szkoleniowy przyda się ludziom, którzy chcą poznać mapki zanim zostaną przemieleni na drobne kawałeczki przez sieciowych wariatów (dzisiaj już grałem z kolesiem, który miał… 41 level). Po osiągnięciu 10 poziomu i zdobyciu achievementa wbiłem do multi. Fajna rzecz – można ustawić tryb “tylko friends oraz last played” – gra tworzy listę tych drugich i można ich zapraszać. Przydatne, jak się spotka jakiegoś życzliwego wymiatacza, można go zaprosić na prywatną sesję z botami ustawionymi na veteran.
2) same mapki są… nie wiem, genialne to mało powiedziane. Widać, że mapperzy mają gigantyczne doświadczenie i potrafią wszystko świetnie poukładać. Na razie (chociaż widziałem z 10 mapek dopiero, może jest coś lepszego) wygrywa absolutnie Launch, gdzie na skutek działań graczy (niestety nie wiem jeszcze jakich działań lol) można odpalić rakietę i delikatnie przebudować okolice jednej z flag w trybie domination
3) tryb grania na kasę pompuje nieprawdopodobną adrenalinę, a fakt, że gramy w nim z naprawdę idiotycznymi zasadami sprawia, że non-stop się śmiałem jak mi się coś udało. No bo wyobraźcie sobie granie w trybie “zmiana broni na następną losową co 45 sekund, wszyscy mają to samo”. Czaję się ze snajpą, zdejmuję trzech kolesi, a tu nagle wszystkim włącza się nóż balistyczny i z mega-kampiarni nagle wyskakują zza wszystkich winkli koleżkowie i zaczynają do siebie siać nożami, względnie dążyć do zwarcia. A 45 sekund później gra daje wszystkim do garści karabiny maszynowe i nagle się robi pięć trupów i jeden farciarz. Nie sprawdziłem innych trybów, ale na bank zostawię w nich całkiem sporo czasu.
4) samej kasy zarabia się całkiem sporo za awanse na wyższe levele, więc stosunkowo szybko można się dopchać do najprzydatniejszych perków. Wbrew zapowiedziom każda broń ma swój własny zestaw dodatków, czyli tłumik z M16 nie pasuje do Enfielda, trzeba go kupić niejako “drugi raz”.
5) kontrakty, czyli wykupowane za kasę wyzwania – oj, tu będzie ubaw. Można kupić trzy ich typy, a potem dostajemy 40 minut czasu gry (na przykład) na wypełnienie konkretnego z nich, jak choćby zabicia 25 przeciwników podstawowym modelem shotguna. Najlepsza rzecz z kontraktami? Będą się zmieniać co tydzień. Zawalony lub wykonany kontrakt ma cooldown 60 minut.
6) netcode zrywa kask, matchmaking na razie kuleje, bo jest za mało ludzi o podobnych poziomach, ale ogólnie meczy jest prawdziwa masa – 5 sekund czekania na grę w wybranym trybie to maks.
7) grafa jest moim zdaniem klasy MW2, ewentualnie o oczko niższa. Tu i ówdzie wystraszyła mnie parszywa tekstura. Gra jest wolniejsza od MW2, tempem odpowiada WaW-owi.
8) killstreaki – bardzo mi się podobała walkiria (własnoręcznie sterowana rakieta) i samochodzik z materiałami wybuchowymi. Na razie nie wygląda na to, żeby był jakiś debalans przez te zabaweczki, ale może to przez to, że ludzie są na niskich poziomach. Póki co głównie lata UAV i anty-UAV, chociaż już mnie pojechał jakiś chopper gunner raz.
Tyle na razie, more to come oczywiście. Pytajcie w komentsach, zajrzę parę razy jeszcze dzisiaj i odpiszę.
UPDATE: Dodany punkt o killstreakach.
Na chwilę obecną po obcowaniu z grą na plejaku mam podobne odczucia jak Ty, niestety trafiałem na wymiataczy z poziomami +25 i ostro łoili mi skórę(znajomość mapek jest kluczowa). Co do odpalania rakiety to są w pokojach odpowiednie przełączniki(w tych hangarach) do tego na innych mapach też takie cuda można spotkać.
Znajomość mapek, ale i spokój. Trochę inny styl gry tu jest niż w MW2.
Na innej mapie (Radioactive?) ktoś otworzył drzwi do podziemnego hangaru, wlazłem tam i wylądowałem na plecach połowie drużyny przeciwnej. 🙂
Może i tak, jak na razie nie mogę się odnaleźć w tym multi*. W singla gram na weteranie, i jeden moment ostro dał mi w kość. W słynne WaW nie grałem to nie mam porównania ale w MW2 takich hardkorów nie było.
*dostaje sromotny wpierdziel.
WaW-a na vecie nie dałem rady przejść. MW2 to najłatwiejszy vet ze wszystkich CoD-ów.
Czekam na wpis o singlu. Cubii co masz na myśli pisząc, że to trochę inny styl niż MW2? Jest bardziej taktycznie?
Ja jestem jakiś nienormalny bo mi się podoba multi w MoH-a, bardziej niz CoD i BF ;).
Zróbcie chłopaki porządek na forum!
nie ukradne nawet, chyba, bo po mw2 dla mnie wszystkie fpsy to kupy, duke nukem mam nadzieje to zmieni!
Corto –> jest trochę spokojniej, mniej opętańczo, tak jak w WaW-ie właśnie, czyli bliżej MW1 niż 2. Taktyki w tym nadal nie ma za grosz 😀 Chociaż trujące granaty dają radę.
W WaW veteran był świetny, jeśli tak jest Bo to będę w siódmym niebie. Cztery granaty lecące w Twoim kierunku to jest to co tygrysy lubią najbardziej.
“(…) ale ogólnie meczy jest prawdziwa masa”
Meczy to krowa na pastwisku ;p
Co to jest noz balistyczny?
@r_ADM
Ruskich wynalazek nóż w którym ostrze jest wystrzeliwane przez sprężynę.
http://www.youtube.com/watch?v=OrlzBj2lIJg
@corto maltese: to jest nas dwoch, bo mi tez podoba sie multi w MoH. Gram na hardcore i tylko komando 😉 snajpy nawet patykiem nie tkne. Napisalem duza recke – kliknijcie na nick.
Mam pytanie o tryb szkoleniowy.
Czy ma on jakies ograniczenia czy też możemy stworzyć tam sobie dowolną grę z botami na dowolnej mapie i swoich ustawieniach?
Pytam ponieważ często mam okazję grać ze znajomymi na splicie i takie kanapowe multi byłoby bardzo mile widziane.
Frost –> można tam grać tylko FFA i TDM, dowolna mapa, boty mają 4 poziomy (recruit –> veteran), maksymalna liczba graczy 12, maksymalne proporcje drużyn 3 na 9. Czyli można we dwóch rezać z botem ośmiu frajerów na vecie 😀 Do tego komplet ustawień typu limit wyniku czy limit czasowy. Tak jakbyś priv server ustawiał mniej więcej.
Dzięki, właśnie o taką odpowiedź mi chodziło :). Dzisiaj mam zaplanowaną sesję singla ale chyba zawołam współlokatorów na partyjkę kanapowego multi :).
@Cubituss – a ja mam takie pytanie: jak wygląda gra w multi w BO, w trybie hardcore? bez mapy, kamert nemesis itd? Sam mam porównanie tylko w CoD:WaW, gdzie jak zauważyłem poziom ADHD w HC jest na tyle niski, że grając stylem z BC2 daję radę 😉 Natomiast w zwykłych trybach.. cóż 😉 W kontekście BO – kumpel kupił, więc “ja nie mogę być gorszy” 😉