Świat Might and Magic jest przygotowywany na premierę “szóstki” tak mocno, jak to tylko możliwe. W ramach eksploatowania marki (oraz oczywiście zarabiania easy money na cyfrowej dystrybucji) na XBL (i – wciąż – nie na PSN…) pojawiła się gra Might & Magic: Clash of Heroes, będąca remake’iem w HD gry z Nintendo DS-a. Nieraz grałem w fajne gry na NDS-ie (i to takie nawet nierzadko trudniejsze), ale tu nie spodziewałem się tego, co dostałem.
A dostałem bardzo wymyślną, ale przy okazji bardzo fajną grę logiczną. Ubrana w mangowe ciuszki (szok i przerażenie w pierwszej chwili, ale można się przyzwyczaić) historyjka jest mało istotna, dużo ważniejsze jest łażenie po świecie (ale tylko po wyznaczonych punktach) i walka z przeciwnikami, bo to ona jest głównym (i w zasadzie mogłaby być jedynym) bohaterem gry.
Na wysokim poziomie ogólności można gdzieś tam poczuć Heroes of Might and Magic. Jest bohater, ma przy sobie armię, a jak nazbiera surowców i golda, to sobie może dokupić smoczysko czy inne megadrzewo, które bierze potem udział w bitwie. Jednak samo starcie jest grą w zasadzie planszową, z na pierwszy rzut oka dziwacznymi zasadami, które postaram się streścić, ale mi pewnie nie wyjdzie.
Armie stoją po dwóch stronach planszy o kwadratowych polach, w kolumnach typu “jeden wojak za drugim”, ruch polega wyłącznie na przenoszeniu ostatniego wojaka z dowolnej kolumny do innej lub przywołaniu nowych wojaków. Aby ekipa żołnierzy zaatakowała, należy ustawić trzech jednego za drugim – wtedy przygotowują się do szarży, zazwyczaj za kilka tur. Jeśli ustawimy trzech identycznych żołnierzy nie w kolumnie, ale w rzędzie, formują mur obronny, na którym szarże przeciwnika tracą punkty ataku. Szarża pędzi w swojej kolumnie, waląc w łeb każdego kto staje na jej drodze, ale słabnąć z każdym obrońcą. Jeśli uda się jej przebić do końca planszy – rąbie wrogiego bohatera za tyle hp, ile zostało jej punktów ataku.
Samo to byłoby jednak nudne, w związku z czym mamy liczne modyfikatory. Najważniejsze z nich to zgrywanie ataków: jeśli w jednej turze atakują naraz dwie ekipy niebieskich, obie dostają bonus. Jeśli mamy bohatera specjalnego (typu właśnie smok czy renifer), losuje mu się kolor, ale atakuje po innej (większej) liczbie tur niż ekipa składająca się z samych szeregowców. Nasz cel zatem, to odpalić szarżę renifera (dokładając mu dwóch wojaków, są też bohaterowie dwukolumnowi, którym trzeba już przyznać czterech szeregowców), a potem zgrać z nią szarże równych mu kolorystycznie oddziałów.
No i właśnie, wiedziałem, że mi to tłumaczenie nie wyjdzie, ale już szkoda kasować. Uwierzcie mi zatem na słowo – ta gra wciąga jak bagno i jest przy okazji megawielka – skończyłem pierwszą kampanię (z sześciu!) mając na liczniku kilka dobrych godzin. A wcale specjalnie nie otrzymywałem oklepu! Przede mną jeszcze multi, ale najpierw skończę singla.
Dziwne ze na premiere szostki przygotowuja konsolowcow, ktorzy szostki nie dostana, a nie wydaja tej gry na PC. Wyglada to jednak na dosc prosta mechanike, nie wiem czy chcialoby sie tak nad tym siedziec.
Gra jest zaskakujaco fajna. I nie, to nie ma nic wspolnego z premiera szostki – to po prostu bardzo fajna i zaskakujaco grywalna gra logiczna, ktora z universum m&m laczy w zasadzie jedynie tytul. Poza tym, osoby posiadajace konsole posiadaja tez zwykle PC, wiec nawet jezeli miala by to byc akcja promocyjna (a nie jest), to i tak bylaby trafiona. Samo heries of m&m nie podchodzi mi kompletnie; znacznie bardziej lubilem disciples 1 i 2 (3 to tez jakies nieporozumienie), a z serii m&m wole podstawy swiata, ktore zostaly juz przez tworcow olane, a z ktorych ‘hirolsi’ wyewoluowali.
Samo clash of heroes naprawde polecam, kupa dobrej zabawy, mila fabulka, sporo satysfakcji z gry;)
@angh
Herosi wyewoluowali z King’s Bounty, z M&M wzięto światy i postacie 🙂
Ja sprobuje na NDS – tak jak i Puzzle Quest :).
Czyli co, taka wariacja Magic The Gathering? bo jeżeli tak, to biorę.
Nie wiem Pianan, jeśli mówisz o karciance, to nie, chyba nie jest to wariacja na temat. Żeby pogłębić – oddziały mają dwa parametry – obronę i atak. Gdy ustawiają się w szarżę, ich parametr obronny zwiększa się, dlatego jeśli wejdzie w nie wówczas szarża, to jest większa szansa, że grupka taki atak przetrzyma. Jeśli oddziały są idle (czyli nie są ani częścią muru, ani szarży), to bierze się ich obronę i odejmuje od sumarycznego ataku wchodzących w nie szarży, o tyle właśnie szarża słabnie. Jak spadnie z atakiem do zera – znika.
W miarę znikania oddziałów z pola walki zwiększa się pula uzupełnień – te są w formie losowej i składają się z wojaków podstawowych i specjalnych. Wojacy podstawowi są niewyczerpywalni – zawsze możemy kogoś zawołać na pole walki – z kolei specjalnych zużywa się, ale tylko jeśli dostali szarżą jak stali idle, albo zostali pokonani przez mocniejszą szarżę gdy sami mieli szarżować. Jak im się udało z szarżą ruszyć – nie tracimy ich z puli.
Predzej wariacja na temat bejewelled… plus pare innych rzeczy. Do sciagniecia jest demo – jak psn wstanie. Sprawdz, ja po sprawdzeniu z miejsca wzialem.
gra na psn jest od 13. kwietnia [plus demo] kosztuje 55 zeta. z podobienstw do magica ? dlatego ze kiedy budujesz swa armie naprzeciw to tak jak w magicu budujesz stworki by nie dostac direct damage nie mowiac o czarach a bejewelled ? no nie wiem, w bejewelled przesuwa sie klocki w inny sposob tutaj jednostki trzeba ukladac w calkiem inny sposob. gierka jest super wiec nie zwlekajcie i testujcie. do tego jest online i mozliwosc grania 2vs2 online.
Tryb 2vs2 jest bardzo fajny – jak na razie tylko raz trafilem na kogoś nieogarniającego rozgrywki – wiec tutaj gra z randomami jak najbardziej ma sens.
Zdążyłem nabyć zanim PSN padł. Bardzo przyjemne, chyba ze 25h utopiłem i została mi jeszcze jedna kampania w singlu.
Cubi zapomniał napisać, że główny bohater i jednostki zdobywają expa i zdolności im rosną wraz z levelami (nowych nie ma).
Denerwuje tylko długie wycztywanie – nie chciało im się poprawić w czasie portowania, łosie.
Szukam dobrego wykonawcy bannerów i właśnie go znalazłam! Prawdopodobnie mam farta. Czy ktoś z was korzystał z jego usług?
Opisywana gra zapowiada się obiecująco jak dla mnie. Osobiście posiadam (i gram) w części 1-5 kultowych Heroes of Might and Magic. Do szóstki jeszcze się nie przymierzałam, chociaż wyszła już dawno, a nawet chyba i siódemka … No i też prowadzę bloga o grach 🙂 Póki co głównie opisuję i recenzuję gry na przeglądarkę. Zapraszam: http://swiat-gier-online.blogspot.com