Stuknęło mi na xboxowym koncie 50.000 punktów. Oznacza to, że albo wymaksowałem 50 gier (czego oczywiście nie zrobiłem) albo grałem w nieprzebrane morze gier, w których nie chciało mi się robić wszystkiego, co twórcy przewidzieli do zrobienia.
I tak mnie trafił wniosek, że zasadniczo nigdy nie chciało mi się wszystkiego w grze robić.
Gry, w które grałem nałogowo, zawsze dotyczyły internetu. Counter-Strike na modemie, Battlefield już nie na modemie, World of Warcraft w trzech różnych mieszkaniach (akurat taki okres miałem przeprowadzkowy). Na konsolach ani na pececie nie udało mi się wymaksować (za wyjątkiem, z niewiadomych powodów, gier Lego) żadnego tytułu do takiego stopnia, żeby stwierdzić “no, nic tu więcej nie mam do zrobienia”. Stosunkowo najbliżej byłem w Call of Duty 4: Modern Warfare, którego na Xie udało mi się wytysiącować (nie ukrywam tylko po to, żeby pokazać massce, że potrafię), a na pececie wyzłociłem kilka giwer – ale nie wszystkie, na shotguny zabrakło mi już czasu.
Nie chciało mi się przechodzić Dead Space’a podstawową giwerą ani na maksymalnym poziomie trudności. Nie chciało mi się szukać gołębi w GTA4. Nie chciało mi się pięćdziesiąt razy mierzyć się z każdym checkpointem w World at War (chociaż jakoś tak za połowę gry dotarłem). A jednak jakoś lubię zbierać punkty, czego dowodem jest niniejszy wpis. Tylko że najwyraźniej idę na ilość, nie na jakość. Whatever makes me happy 🙂
Ja też rzadko maksuję, ale na pewno nie maksuję multiplayerów (nie chce mi sie).
Za to gołębie, malowanie tagów i hidden packages w ogóle, to dla mnie jeden z najfajniejszych motywów w GTA. Gram w GTA właśnie głownie dla nich, później dla fajnego jeżdzenia i na końcu fabuły. Strzelanie mogliby sobie w tej grze darować (a przynajmniej zmniejszyć jego ilość 10-krotnie) :p
a mnie całe 15-000 włąśnie stuknęło ;). I nie sądzę, żebym choć podwoił ten wynik…
U mnie skromne 15.000 (a X360 mam prawie 2 lata). Tak to jest gdy gry konsolowe w PL są droższe od pecetowych…
Dumny jestem zwłaszcza z achków za przejście gry na wyższych poziomach trudności w obu Gearsach. Dało w kość, oj dało.
Jak będę miał te 20k to będę szczęśliwy. 50k to może dobiję jak następna generacja konsol będzie przestarzała :]
Ale z jednego jestem dumny – nie mam na liście Avatara! (tego 1000/1000 w 2 minuty)
Czy to dlatego że nie idzie go za bardzo dostać? Albo że w jego cenie można dostać cokolwiek strawniejszego i ze średnią ocen powyżej 50%? Zresztą nieważne, jak scalakuję tego Just Cause 2 to chyba przebiegnę się. Na Giewont i z powrotem.
A mnie tradycyjnie achievementy i punkty totalnie wiszą. Ostatnio dowiedziałem się, że coś takiego jest też na PS3 ale szczerze mówiąc nawet nie szukałem, gdzie mogę to sprawdzić.
A ja zawsze zrobię jakiś achiv, który wiem że jest w zasięgu mojej ręki. Jeżdżenie za gołębiami to nie dla mnie.
BTW Macie jakieś ciekawe achivki zrobione/niezrobione ? Pamiętam jeden chyba z C&C Worlds at War – trzeba zagrać któregoś dnia w roku. W dniu kiedy była inwazja wojsk alianckich ? kurde nie pamiętam czy to ta gra 🙁
To było w Brothers in Arms: Hell’s Highway 🙂
@Mr_Baggins:
jest przy każdym graczu level, i jak sobie na friendliście “porównasz trofea” to widać kto co ma i w ilu procentach.
Swoje można sprawdzić/zsynchronizować z serwerami psn w tym samym menu co gry.
Ja też niczego nie maksuję – bo mi się zwyczajnie nie chce. W takim motorstorm pacific rift mam dużo trofeów za akcje na split screenie i praktycznie to wszystko (kilka tysięcy km przejechanych na ekranie podzielonym na pół lub 4 części – multikanapowy wymiata, ale już singe/online nie tknięty (chyba, żeby odblokować malowania bryk)
Sam mam lvl 8 i 537 trofeów, w czego zero calaków (platyn), 4 goldy i 56 sreber. Reszta to brązy. Co oznacza, że średnio, gierkę robię na 25% 🙂 (np. ukończenie uncharted 2 to 16%).
A ja przeciwnie – staram się zdobywać jak najwięcej punktów. A to ze względu na moją skromną biblioteczkę gier na X360.
Oczywiście pewne acziki zdobywać mi się kompletnie nie chce bo za długo trzeba się z nimi męczyć (najwyższy poziom trudności w SW TFU) albo wyśrubowane (kompletny rynsztunek epickiej zbroi za 5GS? This is Madness!) albo są błędy (np. znalezienie wszystkich lokacji w Two Worlds, o dziwo inni nie mieli z tym aczkiem problemu).
@Cubituss
Dzięki… wiedziałem, że coś mi tu nie pasuje 🙂
są takie acziki, których zdobycie pokazuje prawdziwe oblicze i piękno rozgrywki a do tego daje niemałą satysfakcję,
np. taki Batman AA i wyzwania walki. jeśli części fabularnej daję 10/10 to challengom jeszcze +1 i stanowią najpiękniejszą część gry. pierwszy calak z którego zdobycia jestem bez kitu dumny 🙂
kto grał i nie wymaksował ten lamus? ->
http://zagraceni.pl/wyzwanie
Jedyny serwis gdzie naprawdę można poczytać sporo ciekawych artykułów