W przypływie dobrego humoru oraz za namową znajomych kupiłem sobie kolejną grę na XBLA, gdzie trafiają coraz lepsze i coraz dłuższe tytuły. (dygresja: można już kupić Deathspanka i Shanka na Steamie w wersji pecetowej).
Tomb Raidera zawsze umiarkowanie lubiłem, w mojej hierarchii to taka typowa gra na siódemkę, więc nie spodziewałem się po jego izometrycznej wersji jakiejś miazgi, a jednak okazało się, że Lara Croft and the Guardian of Light robi znakomite pierwsze wrażenie i jest prawowitym Tomb Raiderem. So what, że wszystkie korytarze zaginają się pod kątem prostym i zawsze wiadomo, gdzie iść, to po prostu fajna arcade’owa gra, do tego większa, niż się spodziewałem, bo coop wygląda inaczej niż singiel (to zresztą ostatnio dość modny trend, że o Shanku właśnie wspomnę).
W każdym razie sterowanie dość odległą od kamery Larą jest lepsze, precyzyjniejsze i szybsze niż w “dużej” wersji Tomba, a system targetowania prawą gałką sprawia, że walki są naprawdę interesujące, szczególnie że w część przeciwników trzeba ciskać włócznią zamiast pruć do nich z karabinów. Oczywiście każdy level pełen jest głupszych i mądrzejszych wyzwań, a także niezłych zagadek, które mogły zadziałać tylko w izometrii. Lara potrafi całkiem sporo, od wskakiwania na wyższe poziomi po wbitej w ścianę włóczni przez bujanie się na linie po strzelanie nią w metalowe uchwyty. W coopie włócznia zarezerwowana jest dla pewnego wojownika, i dopiero przy grze we dwóch powinno się robić tu naprawdę ciekawie.
Tytuł nie frustruje, jest zdecydowanie relaksujący, a niezbyt rozległe poziomy sprawiają, że od razu wiadomo, co trzeba zrobić. Taki instantowy Tomb Raider zdecydowanie przypadł mi do gustu i mam zamiar go sobie niespiesznie przejść, wciąż pamiętając, że ośmiobitowy styl gier (pod względem części mechaniki i prezentacji) wcale jeszcze nie umarł. Polecam.
Może Cubi po prostu tęskni za nowym Diablo? 😛
Ps.: Cubi, ściągaj szybko darmowy dodatek do Lary!
A co robi ten dodatek?
Cztery mapki, z przeciwnikami i pułapkami. Jak za darmo to brać nie pytać.
Ściągnąłem demko, pograłem -> delete. Jak dla mnie to kpina z marki “Tomb Raider”. Ale gusta dyskusji nie podlegają!
I odblokowuje coopa online.
Ja też pykam teraz w Larę, ale na 2 pady z bratem i gra mi się podoba najbardziej ze wszystkich “Tomb Raiderów”.
Polecam co-opa, bo tam jest położony duży nacisk na współpracę, a nie tylko różnica, że w 2 osoby gramy.
“Ściągnąłem demko, pograłem -> delete.” cytując CheryChilla. Diablowatych gier nie lubię.
Na pc sterowanie jest troche denne, czesto Lara nie skacze w te strone w ktora sie chce, albo hak nie zaczepia sie mimo ze powinien. Analogiem sie steruje lepiej.
To nie chodzi o to, że ta giera to hack’n’slash. W moim przekonaniu to jest lekkie naciąganie klienteli – ludziska zobaczą w tytule Lara Croft i wyłuskają papierki z portfela. A jak dla mnie Tomb Raider i rzut izometryczny to nieporozumienie. Równie dobrze można by to nazwać “Bruno invades dirty temples” … kto wie może by się nawet lepiej sprzedało ^^
Moze nie tyle Bruno, co Rocco 😉
Tak w kwestii formalnej – wczoraj nie bylo newsa ;>
to nie jest kolejny TOMB RAIDER a nowa marka pt. LARA CROFT
bardzo przyjemnie się grało