To jest ten moment w roku, kiedy autor bloga wyjeżdża z rodziną i dziećmi, a jego współautorzy udają, że ich nie ma ;). Wracam za 2 tygodnie, marne szanse na apdejty przez ten czas. Na podróż i plażowanie tym razem – jak i poprzednim – zabieram jedynie iP i liczę na to, że w hotelu będzie WiFi, jak mnie najdzie na granie. Nie wiem natomiast czy mnie najdzie, bo dawno nic nie czytałem, więc biorę ze sobą parę cegieł w celach nadgonienia.

Trzymajcie się i wróćcie tu pod koniec miesiąca 🙂