Ostatnio masakrycznie dużo firm robi restarty – zazwyczaj po prostu marek, jak Medal of Honor, ale niektórzy też starają się przy okazji zresetować cały wizerunek – tu prym wiedzie Devil May Cry z tak na oko dwunastolatkiem (lub dwunastolatką, pewności nie mam) w roli Dantego.
Teraz jednak do pochodu zdziecinniałych bohaterów dołącza największa chyba ikona świata gier, czyli Lara Croft. Z okładki nowego Game Informera patrzy na mnie bowiem nie twarda, fajna babka, którą całkiem dobrze wymyślono i zaprojektowano, ale jakieś wystraszone dziewczę.
Dziewczę oczywiście będzie kicać po skałach, lać się ze złymi panami i strzelać z dwóch giwer naraz, co pozostanie w dysonansie z jej wizerunkiem, ale kto by się tam przejmował.
Najważniejsza rzecz, czyli biust, zostanie zademonstrowany w późniejszym terminie. Tu również liczę na że tak powiem rękę projektantów ze Square Enix. Zazwyczaj nie przejmowali się kondycją kręgosłupa tworzonych postaci kobiecych.
Ma więcej botoksu w ustach niż Daniel Craig!
Może Lara: Beginning albo co? Ale jak tej małolacie dowalą silikonu, to paragraf będzie groził.
Dotarło właśnie do mnie, że gdyby Lara miała mniejsze wargi, byłaby wzorcowym bishonenem.
W sumie podobna do nowego Dantego…
Tu tego nie widać, ale ma jeszcze długą kitkę.
Choć to chyba bishonenom nie przeszkadza… 🙂
Ale mi się podoba, naturalniejsza niż poprzedniczki. Może nie licząc nieszczęsnych ust.
Ona naprawdę wygląda jak chłopiec z japońskich wzorców piękna.
ludzie…, ja w pierwszej chwili pomyślałem, że to japoński metro bohater gry, WTF!
Przykładem, że można zrobić 100% kobietę w grze, nie uciekając się do zawieszania piersi na cieniutkim kręgosłupie, jest half life 2. Wogóle, do dziś nie mogę zrozumieć dlaczego nie zrobili hl3
Bo postawili na nowatorskie projekty, które zażarły. Idę o zakład, że gdyby L4D nie sprzedało się tak, jak się sprzedało, a Portal nie miał tak entuzjastycznych recenzji, nie mielibyśmy ani L4D2, ani zapowiedzi drugiego Portala, tylko najpierw HL2E3, a potem HL3.
Na okładce widzę dziecko rodzaju nieokreślonego. Pewnie kierownictwo Tomb Raidera zatrudniło ekipę gejów, bo oni znają się na stylu, modzie, pięknie i w ogóle podążają z duchem czasu 🙂 Ciekawe, czy w przyszłorocznym Call of Duty pojawią się wątki rodem z Brokeback Mountain.
panowie, przecież to prawie sandra bullock: http://www.sandra-bullock.co.uk/images/promo/lakehouse/The%20Lake%20House%20%282006%29%20-%20Sandra%20Bullock%20-%20%2816%29.jpg
powinniście chyba przestać rypać te japońskie gry, bo zaczyna się od zaburzeń estetycznych, a może skończyć dla kogoś srogą niespodzianką…
Fett, jeśli te dwie osoby są do siebie podobne, to współczuję Twojej żonie, podobnej jak mniemam jednocześnie do Sandry Bullock, Meg Ryan, Megan Fox i Pameli Anderson 😀
A ja nie rozumiem w ogóle po co te restarty? Zakończenie telenowel z siedmioma i więcej częściami? Skąd nagle to się wzięło?
http://playstationinformer.wordpress.com/2010/12/07/tomb-raider-reboot-gameinfomer-scans/
Tu skany czasopisma i widok na klatę. Życzę miłego dnia :]
Nie rozumiem czemu się tak dopierdalacie?
Przecież ta część ma się ponoć dziać w okolicach “jedynki” więc wiadome, że lara musi być młoda.
A restart to fajna sprawa bo za niedługo grało by się obwisłą 40-letnią a tego chyba byście nie chcieli? 😀 w domach już takie macie 😉
Meat Loaf w Fight Clubie też miał niezły bufet.
A Lara niech sobie będzie młoda, tylko dobrze by było, żeby jednak pozostała kobietą.
Absolutnie, nigdy bym nie wpadł na to, że ten chłopaczek to nowa Lara. Bardziej by pasował do roli Prince of Persia, albo jakiegoś brudnego elfa z filmu dla gimnazjalistek.
A co do restartów, to wygląda na to, że jak już producenci gier wyczerpali temat przerabiania wszelkich pacmanów na pacmany HD to zabrali się za gry z lat 90-tych. Sukces gwarantowany.
Uau, też mi odkrycie. Nekorfilia dobrych gier z lat ’90 jest praktykowana od dłużeszgo czasu i końca nie widać. Czasem tylko się skórkę zmienia dla niepoznaki (System Shock => Bioshock).
“Czasem tylko się skórkę zmienia dla niepoznaki (System Shock => Bioshock)”
Bardzo chcialbym, zeby Bioshock mial cokolwiek wspolnego z System Shockiem poza “shock” w nazwie.
Nie podoba mi się.
Cubi – ja nie mam żony, dzieci ani kredytu 😀
Okladka srednia, ale skany daja troche nadziei. Zwroccie uwage, ze tam Lara wyglada lepiej – bardziej ludzko, awanturniczo i groznie.