Mało pisałem, ale nie tak mało grałem, do czego bez wątpienia wrócę w najbliższych dniach. Dzisiaj jednak jest 1 stycznia, a 1 stycznia od paru już ładnych lat staram się wywróżyć przyszłość na podstawie pierwszego osiągnięcia growego, jakie udało mi się zdobyć w danym roku.

Zeszłoroczne osiągnięcie – Red Eye – sprawdziło się w stu procentach. Latałem samolotem tam i z powrotem tyle razy, że aż dostałem kartę Frequent Traveler.

W tym roku (jak zawsze zresztą) nie sprawdzałem osiągnięć w grze, w którą gram, żeby nie działać “pod” konkretne osiągnięcie. Ponieważ dopiero co skończyłem Watch Dogs 2, przyszła kolej na kolejną pozycję z kupki – Call of Duty: Infinite Warfare, które znalazłem pod choinką. Z nowymi grami i osiągnięciami jest pewien problem, bo zwykle pierwsze osiągnięcia mają generyczne albo nudne nazwy, więc byłem w sumie pogodzony z faktem, że w tym roku wróżba będzie słabiutka.

Ale przyjemnie się zdziwiłem. Moje pierwsze tegoroczne osiągnięcie to Boots on the Ground. To amerykańskie wyrażenie oznacza wysłanie żołnierzy (fizycznie) na nieznany teren. W moim kontekście sugeruje agresywniejsze zakasanie rękawów i większą liczbę “pracowników w terenie”, a to bardziej niż prawdopodobna prognoza na 2017 rok związana z Gwintem (nad którym pracuję, jak być może pamiętacie).

To będzie kolejny dobry rok! Wszystkiego najlepszego i zachęcam do dzielenia się swoimi pierwszymi osiągnięciami 2017 🙂