Różne regiony świata mają różne historie, również jeśli chodzi o gaming. W naszym zakątku zawsze mieliśmy komputery mniej lub bardziej osobiste, a moja droga gamingowa pokrywa się z drogami tych nielicznych rówieśników, którzy jeszcze nie zdziadziali. ZX Spectrum – C64 – Amiga – PC – PS2 – PS3/X360.

Ominęły mnie całkowicie starsze konsole, prawie nie grałem na automatach (chociaż w czasach przedspectrumowych kilka razy ciąłem w Defendera pod rondem Marszałkowska/Aleje). Tym ciekawszy jest poniższy filmik, przedstawiający niemiecką (jak sądzę po nazwiskach i profilu twórcy) drogę do growej współczesności.

Oj, wiele nas różni. Cholernie wiele. I wcale się już nie dziwię, że Niemcy kochają Wii.