Już wiem. Wreszcie się dowiedziałem. Zrozumiałem i potępiam. Wiem w końcu, dlaczego ludzie kupują kontrolery ruchowe i jeszcze potem opowiadają, jaka to fajna zabawa, nawet jeśli sami nie spróbowali nigdy zagrać.
Ludzie robią to, ponieważ gdy widzą opętańczy wzrok swoich dzieci, które przez ostatnie dwie godziny strzelały z wymyślonego łuku u swoich znajomych i nie są w stanie sprostać takiej potężnej sile.
Coraz więcej zabawek w domu, trzeba dołożyć różdżkę z kulką najwyraźniej. Skąd by tu pożyczyć 100 mrówenów…
Mówicie, że Heavy Rain fajnie z tym działa…?
Fajnie, Killzone 3 też fajnie.
A Kinect nie podoba się? Kinectimals? I te inne… jak im tam… :]
Heavy Rain beznadziejnie z tym działa. Za to Killzone 3 i move+sharpshooter – Miodzio przez duże M.
Moje zdanie jest niezmienne,a mianowicie dla casuali powstał Kinect i jak na razie tylko dla nich i oby tak zostało;-)
Co do Move i Killzone3 to gdyby były specjalne tryby dla nich przeznaczone to o.k.Ale nie dajmy przewagę tym co mają a reszta pewnie z czasem kupi…
Dla core znam jeden jedyny,najlepszy konsolowy kontroler a mianowicie to ustrojstwo zowie się joypad!
Z heavy rain dziala po prostu niesamowicie. Zreszta, juz o tym pisalem. Podejrzewam, ze gdyby nie move, to HR wciaz lezalby na polce, a tak zostalem porwany w swiat gry niemal bez ograniczen – chociaz w zasadzie za drugim razem bylo by pewnie jeszcze lepiej, bo jest on szalenie intuicyjny, co dlugo nie moglo sie przebic do mojej glowy, przwyczajonej, ze kontroler nie odzwierciedla tego co sie dzieje na ekranie. grajac w golfa w hr system wymusil na mnie chwycenie move w sposob mozliwy tylo dwoma rekoma. Meczylem sie jak wariat, bo jak tu odlozyc nawigatora, jak t p[rzytrzymac, zeby w razie czego nacisnac odpowiedni przycisk… i dopiero pod koniec zdalem sobie sprawe, ze ja trzymam go jak kij golfowy…;) i nagle zaczelo miec to sens. Serio, do HR polecam, a w kz3 wole grac padem;)
Cubi – move + navi + sharpshooter + killzone 3 = pure win! I tylko dziewczyna karmiąca córę czasem zerka z dziwnym uśmiechem na twarzy 😉
dodać można do powyższego Killzona jeszcze jedno – 3D, oj..jest niezłe
The Fight, tylko The Fight. Najlepszy symulator walki na świecie. Ale jak ktoś jest nerdem, który w życiu używa tylko mięśni kciuka, to będzie mieć z tym poważny problem 😉
Nie dziwię się, pamięta ktoś jeszcze pistolet do Pegasusa? Jako dziecko szalałem za tym bajerem, pewny jestem, że reakcja na Move byłaby taka sama.