Nasz mały growy światek medialny obiegła wczoraj plotka (a właściwie: informacja o krążącej plotce) zaserwowana przez Polygamię o rzekomym zawieszeniu prac nad konsolowym Wiedźminem. Dla każdego, kto ma znajomych czy znajomych znajomych w CDP nie było to wielką tajemnicą, jako że nie od dzisiaj dochodziły z różnych źródeł sygnały o problemach we współpracy z Francuzami z WSG. Ale nie o tym dzisiaj.

Będzie o GOLu. Największym serwisie i forum dyskusyjnym o grach video w Polsce. I o tym jak to pycha z prostej drogi spycha, jak mówi przysłowie.

Mogę zrozumieć, że GryOnLine stara się pogodzić rolę serwisu informacyjnego, partnera biznesowego wydawców, recenzenta ich gier i jednocześnie ich PR-owca – i jeszcze pare innych fuch, które przynoszą przychody w związku z elektroniczną rozrywką.

Mogę zrozumieć, że w obliczu biznesowych sukcesów w ostatniej dekadzie Wojtek Antonowicz, szef (czy raczej szara eminencja) GOLa ma prawo czuć się pewnym siebie, zachowywać jak pan na włościach i w każdym wpisie przypominać gawiedzi jaki to wspaniały i wielki jego serwis jest. Może też naturalnie w ramach GOLa narzucać swoje zasady, których piętno najlepiej czuć na forum, bo tam można mieć – przynajmniej przez moment – złudzenie wpływu na zawartość sajtu pod postacią własnego wpisu.

Mogę też ewentualnie zrozumieć, że na forum są lepsi i lepsiejsi, a Wojtek ustala zasady, które potem wybrańcy mają prawo za jego przyzwoleniem łamać (vide niejaki Attyla, katolicki fundamentalista rodem z Frondy i jego wątki o tematyce religijnej, zabronione pospolitemu motłochowi regulaminem forum).

Mogę też ostatecznie zrozumieć, że GOL woli być poprawny i lojalny wobec kasodawców niż ciekawy i proaktywny wobec czytelnika i nie spieszy mu się do roli dziennikarza growego (to taki typ co węszy, łapie trop i sprawdza co się kryje na końcu…). W końcu rola przepisywacza press-releasów (które przy okazji jak się wydało GOL tworzy samemu) w ramach działu “Wiadomości” też nie jest zła. Takich “branżowców” jak my tutaj, chłopaki na Polygamii czy w paru innych niezależnych od nikogo publikacjach jest tylko garstka, a jak nie omieszka przy każdej nadarzającej się okazji wspomnieć Wojtek, GOL to MILIONY- i czytelników i polskich złotych.

Ale jednej rzeczy nie mogę zrozumieć – desperackiej ucieczki do najbardziej prymitywnego sposobu na “dyskusję” w internecie: wycinania tego co niewygodne.

Wczoraj dziwiło mnie dlaczego nikt na forum GOLa nie poruszył tematu “co z Wiedźminem” – jak się okazało, byłem w błędzie. Temat był, wzieli udział znani branżowcy, odezwał się sam Soulcatcher, w sposób od paru lat dla siebie niestety znamienny (“co to nie ja i moja firma”), po czym … wątek został usunięty.

Nie wnikam już w to kto ma rację, co się dzieje z Wiedźminem, kto jest rzetelny i profesjonalny manymejker a kto się babra w plotkach na amatorskim blogu. To co boli, to zwyczajny brak szacunku dla czasu, energii, emocji i wysiłku jaki wkładają poważni, dorośli ludzie w dyskusję na forum GOLa, nie łamiąc przy tym regulaminu, nie bluzgając, pisząc w wątku w którym udziala się sama “góra” tego serwisu. Istna zabawa w kotka i myszkę. Soulcatcher – chyba zaczynam rozumieć tego nicka. Mieć forum, wejść w wątek, sprowokować do pisania innych a potem- ciach! Wszystko idzie w tzw. piździec. Nie ma. Knebel, cenzura, wycinka, zwał jak chciał. Dla mnie – zwykła lipa.

Jestem (a raczej byłem) z GOLem od samego początku (numer 30. na forum z pół milionem userów) i szkoda, że sprawy idą w taką stronę. Moje posty były wycinane nie raz, ale w przypadku prowokacji i wygłupów nie miałem o to pretensji. Jakiś czas temu na forum ukazał sie wątek o artykule w lokalnej Wyborczej, który nie był niczm innym jak reklamą i dobrym PRem dla GOLa. Wśród tłumu klakierów ośmieliłem się stwierdzić, że artykuł nie mówi nic ciekawego ani nowego o firmie i w sumie nie ma powodów do popadanie w samozadowolenie. Wdałem się w dyskusję z Wojtkiem, której rezultat był podobny: wycinka. Krytyczne posty poleciały, wątek pozostał, bo miłych słów pod adresem GOLa nigdy za dużo. Po mojej stronie dodatkowo pozostal niesmak.

Nie wiem czy czują go również uczestnicy wczorajszej dyskusji. Dyskusji na temat dosyć istotny – w przeciwieństwie do większości tematów na forum GOLa – kondycji polskiej branży developerskiej, standardów dziennikarskich, źródeł informacji. Rozumiem też, że w ferworze dyskusji można powiedzieć o parę słów za dużo (jak o materiałach prasowych dla EA). Ale przede wszystkim należy zachować zwykły, ludzki SZACUNEK dla użytkowników swojego serwisu z którymi sie pracuje, robi interesy i ma wspólną przeszłość – o czym w dodatku informuje się w wątku, który potem samemu się usuwa.

I pamiętać wypada na koniec, ze usunięte wątki i wpisy nie zawsze znikają. A im głębiej będziemy brudy chować, tym bardziej inni (i jeszcze inni) będą nam je wyciągać. Co i ja dla zasady czynię.

massca

[UPDATE] Nie minęło 48 godzin a w sieci pojawił się wywiad o statusie Wiedźmina na konsole z człowiekiem najlepiej chyba poinformowanym, czyli Michałem Kicińskim z CDP. Gdzie? Na … “Blogu z Plotkami i Ploteczkami Które Wyssałem Sobie Z Palca Żeby Miejć Więcej Wejść Na Stronę … (cytat by Soulcatcher)…

[UPDATE 2] Minęło kolejne naście godzin i GOL w trzech różnych osobach i trzech różnych wątkach i materiale video przeprosił za wypowiedzi Soula i skasowanie oryginalnego wątku, publikując jednocześnie link do niego. Na przeprosiny z ust samego sprawcy całego zamieszania raczej osobiście nie liczę, ale przynajmniej przemówił ktoś wyższy rangą od niego.

[UPDATE 3] Po tygodniu od całej historii okazało się że mam na GOLu bana – mimo że nic tam nie pisałem.