Twórcy mega hiper kultowych przygodówek, w które na pewno każdy z czytających tego bloga nie tyle grał, ile oddał im całą swoją duszę i serce, poinformowali właśnie, że będą razem pracować w ramach firmy Double Fine, dzięki czemu nazwa tego studia (i jego logo – obok) wreszcie ma sens. W końcu co dwie głowy, to nie jedna.

Double Fine istnieje już 10 lat i wydało przez ten czas całe dwie gry, co pozwala mi sądzić, że posiada na terenie firmy maszynę do drukowania pieniędzy, ponieważ pierwsza z nich, Psychonauts, była finansowym flopem (i artystycznym arcydziełem), a druga, Brutal Legend, nie zebrała zbyt przychylnych recenzji i szybko spadła z list przebojów.

W każdym razie Double Fine robi teraz śmiesznawego Costume Questa (być może dla dzieci, ale z tymi kolesiami nigdy nic nie wiadomo), a Gilbert wyprodukował dla Hothead Games bardzo fajnego Deathspanka, na którego drugą część (Deathspanka, nie Gilberta) mocno się zasadzam i kupię jak tylko przekonam sam siebie, że mam pieniądze na drugą taką samą grę, jaką już raz skończyłem.

Gilbert i Schafer mają razem pracować nad nienazwanym i nieodkrytym jeszcze projektem, chociaż obaj twierdzą, że przygodówkowi maniacy będą zadowoleni, mimo że gra nie będzie przygodówką. A czym będzie? Na pewno też nie hacknslashem. Ciekaw jestem, co wymyślą dinozaury branży i czy przypadkiem nie nadszedł już dla nich czas, żeby zniknąć z horyzontu. Ale po cichu liczę na jakiś dobry pomysł, który stworzy nowy gatunek gier. Wiem, naiwniak.