Twórcy mega hiper kultowych przygodówek, w które na pewno każdy z czytających tego bloga nie tyle grał, ile oddał im całą swoją duszę i serce, poinformowali właśnie, że będą razem pracować w ramach firmy Double Fine, dzięki czemu nazwa tego studia (i jego logo – obok) wreszcie ma sens. W końcu co dwie głowy, to nie jedna.
Double Fine istnieje już 10 lat i wydało przez ten czas całe dwie gry, co pozwala mi sądzić, że posiada na terenie firmy maszynę do drukowania pieniędzy, ponieważ pierwsza z nich, Psychonauts, była finansowym flopem (i artystycznym arcydziełem), a druga, Brutal Legend, nie zebrała zbyt przychylnych recenzji i szybko spadła z list przebojów.
W każdym razie Double Fine robi teraz śmiesznawego Costume Questa (być może dla dzieci, ale z tymi kolesiami nigdy nic nie wiadomo), a Gilbert wyprodukował dla Hothead Games bardzo fajnego Deathspanka, na którego drugą część (Deathspanka, nie Gilberta) mocno się zasadzam i kupię jak tylko przekonam sam siebie, że mam pieniądze na drugą taką samą grę, jaką już raz skończyłem.
Gilbert i Schafer mają razem pracować nad nienazwanym i nieodkrytym jeszcze projektem, chociaż obaj twierdzą, że przygodówkowi maniacy będą zadowoleni, mimo że gra nie będzie przygodówką. A czym będzie? Na pewno też nie hacknslashem. Ciekaw jestem, co wymyślą dinozaury branży i czy przypadkiem nie nadszedł już dla nich czas, żeby zniknąć z horyzontu. Ale po cichu liczę na jakiś dobry pomysł, który stworzy nowy gatunek gier. Wiem, naiwniak.
oj, żeby nie skończyło się znów na odcinaniu kuponów od małpiej wyspy…
Cubi – dobry pomysł z tą “misją” bloga, przynajmniej pamiętam, żeby codziennie zajrzeć do was bo będzie coś ciekawego.
Miło słyszeć, po prostu jeden raz dziennie mam zawsze jakieś przemyślenie na temat branży gier, i tym przemyśleniem się dzielę. Na razie nie widzę kłopotów z utrzymaniem tempa, sam sobie je narzuciłem i już nawet do niego przywykłem.
Mam dokładnie takie same przemyślenia co do Deathspanka. Vide mój komentarz do modelu biznesowego.
BTW orientujesz się czy głodu Deathspankowi użyczył ten sam koleś co podkładał głos w Ratchet & Clank pod kapitana Quarka?
Nie.
DeathSpank = Michael Dobson
Quark = Jim Ward
Malpia Wyspa nie jest do konca z mojej bajki, ale Psychonauts bylo cudowne. Licze na ciekawa gre – byle nie w tej nieszczesnej cyfrowej dystrybucji…