Ubisoft to firma eksplorująca w pełni wszystkie możliwe rozwiązania rynkowe, z naciskiem na Facebooka (mają tam swoje CSI, a nawet Settlersów), ale teraz poszerzająca pole swojego działania o identyczny segment jak Electronic Arts, czyli strzelanek sieciowych z mikropłatnościami.

Ghost Recon Online, bo to o nim mowa, jest podobno w produkcji już od dwóch lat, a stoi za nim Ubisoft Shanghai, który zamordował Double Agenta w wersji nextgenowej, ale nikt już o tym nie pamięta. GRO (sroga nazwa) ma być tak przyjazny użytkownikom jak to możliwe, czemu Ubi dało wyraz w bardzo hmmm… rozpaczliwym komunikacie prasowym, w którym zapewnia, iż mikropłatności będą całkowicie opcjonalne, nieważne i w ogóle nikt się nie będzie nimi przejmował, czyli zachowuje się mniej więcej tak jak wilk, który zarzeka się, że on z tymi owcami to w ogóle nigdy nic, a do jedzenia to tylko kukurydza.

Gra będzie podobna do BFa w wersji Play4Free, przynajmniej pod względem erpegowym – trzy klasy plus dużo możliwości rozwoju. Rozgrywka będzie się jednak toczyć w widoku z zewnętrznej kamery, a kluczowe dla sukcesu będzie wycieranie plecami najrozmaitszych powierzchni.

Ghost Recon nie jest w gronie moich faworytów, nigdy nie zaprzyjaźniłem się z tą serią, ledwie zmęczyłem pierwszego Vegasa i rozgrzebałem drugiego (leży na kupce wstydu). Ale w online chętnie sprawdzę.