Ja wiem, że prawdziwy fan Battlefielda nie zna innego trybu niż Conquest i sensem jego życia jest zdobywanie/bronienie flag i patrzenie na spadające tickety. Faktem jednak jest, że świat poszedł do przodu i parę innych trybów rozgrywki wymyślono (i nie, nie mam tu na myśli free-for-all).
DICE tkwi jednak w przekonaniu, że to co się raz sprawdziło, sprawdzi się ponownie i do Battlefielda 3 z nowości prezentuje jedynie – niestety to zły pomysł – tryb Team Deathmatch, czyli znienawidzone przeze mnie bieganie bez sensu i strzelanie do siebie nawzajem, zwykle bez żadnego ładu i składu. Z tego też powodu w żadnych grach w TDM nie gram, a jednocześnie grają w niego tłumy niezainteresowane jakimikolwiek innymi celami w rozgrywce niż zdobycie fraga. Czyli ci, którzy się mentalnie zatrzymali na pierwszym Quake’u.
Czemu tak marudzę? Bo mam poczucie graniczące z pewnością (i obym się mylił), że tryb TDM będzie najpopularniejszym trybem sieciowym w BF3 i znaczna większość graczy będzie siedziała właśnie tam, zamiast zadymiać M-COMy w Rushu czy rushować sobie flagi w Conqueście.
Ja bym cichaczem ponosił sobie jeszcze jakąś flagę tam i z powrotem, no ale to pewnie na Bad Company 3 trzeba będzie poczekać.
Troche dziwne. Z jednej strony narzekasz na to ze jest malo trybow, z drugiej szkoda ci, ze daja TDM. Ja tam sie ciesze, zaloze sie ze i tak bez problemu znajde (prawie) pelne serwery z Conquest i Rush i to wiele miesiecy po premierze.
Nawiasem mowiac, jesli tak bardzo nie lubisz TDM to jak ty grasz w CoDa? Przeciez tam TDM, czyli “bieganie bez sensu i strzelanie do siebie nawzajem” to podstawa rozgrywki.
P.S. W pierwszym Quake’u to podstawowym trybem byl chyba deathmatch, czyli dzisiejsze FFA (mapa DM6 rzadzila, gralismy na prawie kazdych zajeciach z informatyki, hehe).
Z moich kilkuset godzin w CoDa (od MW1 przez WaW, MW2 po BO) zagrałem może 10 minut TDM. Więc nie, nie jest to podstawa rozgrywki w CoDzie zdaje mi się 😀
Chcecie zrobić z Battlefielda klona CoDa? Są dwie gry na rynku, każda inna, i chyba dobrze.
Moment… Jestem prawie pewny, ze w BFBC2 gralem w team deathmatch. Wiec to nie nowosc IMO, ale nie mam jak sprawdzic.
Zreszta, poltora roku po premierze rush wciaz rzadzi 🙂
Jak dla mnie Squad Rush wymiata, stosunkowo wolna i taktyczna rozgrywka. Bez zbędnego napier….a 🙂
I dobrze, może banda snajperów wyniesie się do TDM i zostawi podbój normalnym graczom.
Cod to nie tylko dm, tdm czy flagi. Ja gram tylko w Domination czyli… Bfowy conquest 🙂 A poki ten bedzie – to bedzie dobrze.
W Bad Company2 to nie rush byl najabrdziej popularny?
Cubi, zajrzyj może raz jeszcze do menu multiplayera w BF:BC2. TDM jest jak najbardziej dostępny 🙂
Sam zagrałem ze 2,3 razy i (o ile pamięć mnie nie myli) łatwiej było znaleźć pełny serwer na Rusha czy Conquesta.
Najlepsza rozgrywka gdzie grają normalni gracze to znajdź i zniszcz. Ten jeden tryb może być we wszystkich grach tego typu.:)
A mnie sie zdaj ze BF ma po prostu za małą bazę graczy (w porównaniu do CoDa) zeby móc pozwolic sobie na nascie trybów. Skończyło by się to w połowie pustymi serwerami.
Team Deathmatch to był i w Battlefield 1942, tylko kto na niego marnował czas? Ja tam widzę, że są wszystkie, których potrzebuję do dobrej zabawy: Rush, Squad Rush i Conquest (mam nadzieję, że będzie też opcjonalny tryb hardcore jak w BC2 – udane rozwiązanie). Znowu Cubi bez sensu marudzisz, jesienna deprecha już Cię ogarnia? 😀
Squad Rush – tryb w ktory zagralem raz w zyciu, chyba tylko po to zeby dostac achieva 😉
Squad Rush jest fajny, o ile masz dobry squad 😉 W sumie mnie Conquest i Rush wystarczyły do nabicia 160 godzin w BC2… i nadal mi się nie nudzi. TDM nie znoszę, bo jest głupi jak but.
W BC2 o ile wiem nie ma TDM (Team Death Match) tylko jest Squad DM. TDM ma być w BF3 – i zapewne bedzie głupi jak but, ale do niezobowiązującego fragowania jak znalazł 🙂
@Martin i SD najlepsze
Może w Black Ops, bo w serii MW to festiwal sceny kłikskołpa (nienawidzę, nie pozdrawiam) i zagrań pod najlepszego killcama. Czasem trafi się jakiś samotny biegacz z UMP. Assault to rodzynek.
@Cubi
A ja właśnie cisnę w HC TDM ostatnio. W porównaniu do demolicji i kwater rozgrywka jest spokojniejsza (trzeba odczekać kilkanaście sekund przed respawnem). W demolicji i kwaterach zaś: respawn-bieg-kill or die-respawn. Szczytem było wprowadzenie w BO demolicji hc (jakieś kosmiczne wyniki na koniec). TDM to rzeczywiście jest bieganie w kółko po planszy, ale szczerze mówiąc, czym to się różni od podkładania bomby w tym samym miejscu po raz setny.