Doskonale pamiętam Aliens versus Predator 2. Jedynka umknęła mi gdzieś podczas rozwoju komputerowej rozrywki i nie było po co do niej wracać, gdy wreszcie przypomniałem sobie o jej istnieniu, ale dwójka zawładnęła moją głową na długie godziny i dała mocnego adrenalinowego kopa.
Szczególnie dobrze pamiętam dwie sceny – pierwsza to spieprzanie marinesem przed wielkim jak góra alienem, którego się kule nie imały (do czasu znalezienia takiego śmiesznego obrotowego czegoś). Alien nazywał się pretorianin i hałasował mi w korytarzu za plecami, a ja przecinałem palnikiem kłódkę zabezpieczającą wejście do kanału wentylacyjnego. Poza kłódką przypaliłem sobie wtedy także palec, bo były to piękne, złote czasy jarania papierosów w domu. Druga scena to wychodzenie z klatki piersiowej małym alienikiem po wcześniejszym zainfekowaniu jakiegoś gościa.
Teraz te wspomnienia wracają do mnie ze zdwojoną siłą, gdy oglądam film z Aliens versus Predator, przygotowywanego teraz przez Segę. Niepokoi trochę fakt, że za projektem stoi umiarkowanie udane studio Rebellion (Rogue Trooper oraz antyczny… Aliens versus Predator), ale filmik wygląda srogo.
Na razie pokazywany jest wyłącznie gameplay z punktu widzenia predatora, ale już samo to wystarczyłoby mi, żeby się fantastycznie rozerwać. Czy raczej rozerwać parę ludzkich i alienowatych ciał. Gra wygląda na mega-brutalną oraz mega… inną niż to, jak się gra w fppy. Gość posuwa się wielkimi susami i faktycznie sprawia wrażenie wszechmocnego. Sami zresztą zobaczcie:
A tutaj druga część:
Te trophy kills są rzeczywiście ostre, ale wszystkie wyglądają identycznie. Mogliby to zmienić…
Dla mnie jest niepojęte, że twórcy kurczowo trzymają się FPP zamiast zrobić TPP i za jednym zamachem rozwiązać problem wiecznej dezorientacji podczas walki wręcz czy biegania Obcym po ścianach.
Doceniam koncept, i lubię nawet tandetne filmy i przeciętne komiksy z tego brandu, ale nigdy mi się nie chciało grać w AvP. I z jedynką i z dwójką, jak dobrze pamiętam, byłem na bieżąco. I po pograniu chwilę, kasowałem… Marines był zbyt lamowaty, predator wymagał ciągłych zmian trybu patrzenia, a od biegania obcym dostawałem choroby lokomocyjnej.
Zapowiada się ładna gra nie dla mnie 🙂
A dla mnie jak najbardziej, już czekam z utsknieniem na tą grę. Twórcy z tego co wiem planują wprowadzenie conajmniej kilku rodzajów ‘trophy kills’ów’. Poza tym to 3 kampanie w jednej grze, każda mogłaby być oddzielnym tytułem spokojnie. No i graficznie jest dobrze. Mam nadzieję że nie sp(%$#@! tej gry 🙂
ps. nie zapomnę jak bałem się grać w AvP 1 na pc /marinesem/. Oby klimat był conajmniej tak gęsty.
Trzeba przyznać, że klimat podtrzymany, ale ta dżungla to baaaardzo wąski korytarz. Wygląda na kolejnego przeciętniaka z dobrą licencją.
Heh, AvP 2 to klasyka, jedyna gra przy której autentyczne grałem z ciągłą niepewnością i łomoczącym w co ciemniejszych fragmentach sercem 😀
moim zdaniem zapowiada się całkiem dobrze oczywiście polecam fanom serii