Ciekawa sprawa do przemyśleń – Randy Pitchford z Gearboksa twierdzi, że w tytułach rangi AAA, czyli tych najbardziej oczekiwanych przebojach, dobrze zaprojektowane achievementy potrafią nakłonić do kupna tejże gry łowców achievementów. Randy z kosmosu bierze trochę liczbę 40,000 egzemplarzy dodatkowo sprzedanych achievement hunterom (przy 2 milionach sprzedaży) – a przy tym gdy ostatnio sprawdzałem, nie dysponował równoległym wszechświatem, żeby sprawdzić tę teorię – ale dał mi do myślenia jednym stwierdzeniem.
Powiedział mianowicie, że achievement hunterzy należą do najlepszych klientów, ponieważ statystycznie kupują najwięcej gier ze wszystkich grających. Z tym stwierdzeniem absolutnie się zgadzam – wszak to oni najszybciej “wytysiącowują” tytuły, a potem szybko je sprzedają, żeby kupić nowe i znowu powiększyć gamerscore. Pytanie, czy korzystają z rynku wtórnego jest wtórne – jakiśtam procent na pewno kupują w dniu premiery.
Wniosek płynie jasny – producent każdej gry, która ma słabe achievementy, powinien zastanowić się, dlaczego właściwie nie mógł posadzić creative teamu na pół dnia burzy mózgów i przygotować grę “pod” achievement hunterów. Nie mówię o takich ekstremach jak Avatar czy FIFA WC 2006, ale już gry z serii CoD można spokojnie (i szalenie przyjemnie!) wymaksować i widzę, że każdy znany mi achievement whore ma Modern Warfare i World at War na swojej liście osiągnięć.
Więc od dzisiaj – kto ma słabe achievementy, ten frajer! Pierwszą czapkę z napisem “frajer” zakłada EA za achievementy z Need for Speed Shift!
Acziwmenty to coś, co mi totalnie, absolutnie zwisa. Ale możliwe, że kogoś może to nakłonić do kupna gry. Ja tego nie rozumiem.
Organiczna część gry, ot co.
Cubituss co Ci się nie podoba w acziwach z Shifta???
Acziki z shifta są bardzo słabe. Praktycznie bez wysiłku można wszystkie zrobić. DO tego jeden podobny do drugiego. Zero zaskoczenia. Zdobądź poziom 5,10,15,20 kierowcy. Tyle a tyle pierwszych, drugich, trzecich miejsc. Grasz i nie musisz robić absolutnie nic, żeby wpadały. Niby fajnie, że nie trzeba się wysilać, ale miło byłoby, gdyby 500 pktów była za takie pierdoły a reszta bardziej wymyślna.
np.
– uderz w oponenta tak, żeby dachował
– wyprzedź w jednym wyscigu wszystkich kierowcow (startujesz z 6/12), musisz przepuscic wszystkich, wyprzedzic i wygrac
– zdubluj jednego oponenta
– wygraj z przewagą 15 sekund
– jedź 275 km/h po moście w londynie
itd itp.
Może nic wielkiego nie wymyśliłe, ale mi za to nie płacą:) Chcę pokazać tylko, że trochę inwencji i już można coś ciekawszego wymyślić.
Odkąd gram na konsoli, najlepsze achivementy dla mnie to właśnie te zakręcone i te na maksa wymagające. Żebym poczuł satysfakcję, nawet jeśli jest trochę złudna.
Przykłady aczików, które podałeś są może i wymyślne ale bardzo łatwe. Wy chyba bardzo lubicie łatwe acziki bo łatwo można sobie gamescore nabić a napocić się nie trzeba.
Boże to są wyścigi więc wiadomo, że lvl będą nagradzane. W kochanej przez wszystkich forzie też tak jest…
Chcesz w shifcie trudne acziki to wymasteruj zakręty na wszystkich trasach. Łatwe i szybkie to to nie jest a samo podczas normalnej gry nie wpadnie.
Albo wymasteruj idealny przejazd na każdym torze. Obroń 10 razy z rzędu tytuł mistrzowski w pojedynkach. Na nudę nie narzekam no ale acziki i tak są badziewne bo są za trudne.
Zgadzam się z preziim odnośnie achievementów w Shifcie. Achi hunterzy nie lubią monotonii.
[quote]Przykłady aczików, które podałeś są może i wymyślne ale bardzo łatwe.[/quote]
Czy są łatwiejsze niż te prawdziwe w Shifcie? Nie. Poruszyłem bardziej kwestię zerowej inwencji podczas tworzenia ich dla NFS SHIFT. Sam wolę trudniejsze. Chociaż stopień trudności to pojęcie względne w czasach youtube i wszechobecnych poradników.
[quote]Chcesz w shifcie trudne acziki to wymasteruj zakręty na wszystkich trasach. Łatwe i szybkie to to nie jest a samo podczas normalnej gry nie wpadnie.[/quote]
Gram prawie wszystkie wyścigi, mam około 50% na oko wymasterowanych. Bierzesz wolniejsze autko i heja. Nie jest to trudne
[quote]Boże to są wyścigi więc wiadomo, że lvl będą nagradzane. W kochanej przez wszystkich forzie też tak jest?[/quote]
To, że jest podobnie nie tłumaczy robienia czegoś na odpieprz. Nie sądze, żeby w takim samym czasie, co w shifcie osiągnąłem 490GS, uzyskać w forzie chociaż 200.
Reasumując. W shifcie achivementy są nudne i prostackie. Zresztą cała gra jest taka. Co to za kariera, w której gdy gram wszystkie wyścigi, to pod koniec tier2 mam już odblokowane ostateczne zawody? Gdzie wyzwanie, satysfakcja, gdzie zbieranie na nową furę? Tutaj mamy wszystkiego zawsze pod dostatkiem. Jedyne co tą grę ratuje to dobry gameplay.
Jesteście ludźmi, którzy lubią jak gra się kończy po 5 godzinach gameplayu więc się nie dziwię, że narzekacie.
“Szybki calaczek- gierka na półkę” – życiowe motto acziwmentowej kurwy.
To, że po jakimś czasie masz odblokowane ostateczne zawody wcale nie oznacza, że musisz w nie już grać.
Generalizuj sobie dalej, czarni, biali, lewica, prawica. Gracze, casuale, nooby, acziwmentowe dziwki…a nad nami ostatni sprawiedliwy z monopolem na prawdę.
Są gry w których leje na acziki całkowicie, takie jak batman, w którego bym grał nawet bez na piecu. Ale skoro już są w KAŻDEJ grze, to chcę aby były przynajmniej ciekawe.
Są gry, w które mógłbym grać dużo i takie, które nudzą mnie po 5h.
I teraz ostatnia kwestia.
“To, że po jakimś czasie masz odblokowane ostateczne zawody wcale nie oznacza, że musisz w nie już grać.”
A czy ja pisałem, że po to gram? Wręcz boli mnie łatwość zdobywania aczików, bo shift pomimo jak już pisałem nie daje mi wyzwania i zaczął się nudzić. Gdyby to był sim jak forza to może miałbym radość z samego pokonywania zakrętów. Tutaj gramy, żeby zapierdzielać i wygrać. Tylko nic nam to nie daje. Skoro kariera kuleje to chciałbym, żeby chociaż acziki mnie zmobilizowały do grania dalej.
Przykład z życia. Mirrors Edge, jedna z pierwszych gier na xbonksie. Przeszedłem po noobowsku na normalu, czasem strzelając. Drugi raz chciałem hard i żeby zdobyć aczika za niużywanie broni. Zagrałem. Gra w takim wydaniu sposobała mi się o kilka razy bardziej (mimo, że grałem drugi raz). Acziki to nie samo zło.
Ja nie mówię, że acziki to samo zło. Lubię je kolekcjonować. Shift też mi się bardzo podoba i chcę z niego wydusić trochę punktów- większość już mam;]
Co do masterowania zakrętów, większość już mam a został mi jakiś jeden tor w USA i kilka wariantów Numburingu. Te warianty Numburinga objechałbym corollą i nie byłoby problemu. Problem jest bo po tych torach jeździ się w zawodach aut modyfikowanych a wymaksowanie nimi Numburinga nie jest błachostką. W ‘wolnej grze’ te wariacje chyba nie są dostępne.
a ja na achievemnty leje z gory na dol, sa bo sa, fajnie jak sie pokaze ze zdobyles cos tam za cos tam, ale jak sie traktuje granie na konsoli w ten sposob jak ja, ze jest to poprsotu a wiele wygodniejsze niz granie na kompie, nie maja one dla mnie racji bytu. Gra ma wciagac, poziom trudnosci w przytlaczajacej wiekszosci gier mozna sobie zmieniac, a lansowac sie tym ze przeszedlem ja na hard a ty na medium jest rownie bezcelowe jak np powiedziec ze jest sie lpeszym bo sie gralo miesiac a nie tydzien. Chcesz podniesc swoje ego zapraszam na multiplayer, tam szybciutko wychodzi co i jak i gdzie sie plasujesz.
Odnosnie wspomnianego shifta, lubie takie gry i nawet jak wygram wyscig a nie podoba mi sie w jaki sposob wzialem kilka zakretow czesto go powtarzam. Wyzwania mozna znlazc sobie zawsze i nie koniecznie ktos musi nam je podpowiadac.
PS Mirris Edge ma wspaniale pole do popsiu skilla i sa to wg mnie time triale
Nie rozegrałem ani jednego time triala w Mirror’s Edge, a mam achievement za przejście gry bez broni palnej 😀
Serio, wyzwanie jest dużo zabawniejsze, jeśli dostajesz za nie namacalną nagrodę 🙂
Zasadna kwestia jest odpowiedz na pytanie:
“czy kupie gowniana gre, bo ma dobre/latwe achievy”?
Ja staram sie maksowac (chociaz calaka nie mam zadnego) gry, ktore lubie i ktore mi sie podobaja. W kiepska gre nie bede w ogole gra, a w sredniej nie bede sie meczyl nie wiadomo ile godzin.
Achievementy sa fajne i trzeba umiec je robic. Ale wydaje mi sie, ze jest tylko naprawde niewielki procent ludzi, ktorzy kupia byle gowno, byle tylko mialo fajne achievy.
Good to become going to your weblog once more, it has been months for me. Properly this post that i’ve been waited for so lengthy. I need this article to complete my assignment within the school, and it has same subject with your post. Thanks, wonderful share.