Creative Assembly, brytyjskie studio znane przede wszystkim z serii Total War, czasami lubi się zająć czym znaczne bardziej dynamicznym. Pewnie miało się tym dopiero pochwalić na E3, ale firma została nieopatrznie przyciśnięta tweetem brytyjskiego ministra kultury, w którym on sam (lub ktoś, kto te tweety za niego pisze) zdradził fakt istnienia prac nad nowym Alienem. Creative Assembly zamieściło zatem prędziutko całkiem fajne ogłoszenie na swojej stronie, wyglądające o właśnie tak (może bez tych czarnych kantów po bokach, ale nie mam siły już wycinać):
Konsolowy Alien bez wątpienia nie będzie strategią, z których Creative Assembly słynie, ale firmie udało się też wyprodukować co najmniej dwie – w moim odczuciu bardzo udane – chodzone mordoklepki, czyli Vikinga i Spartana. Jeśli miałbym dostać Aliena w ich stylu i jakości, wcale nie byłbym zmartwiony.
Bo jednak ten AvP, co się parę miesięcy temu pojawił, to bieda jednak jest. Leży na kupce wstydu i szczerzy zęby, ale nie wiem czy kiedyś się podejmę ukończenia. Nie żebym był za stary na alieny spadające mi na głowę z sufitu, ale po prostu nie czuję tej magii.
Alien w ogóle ma pecha do gier: średnie AvP, anulowany erpeg od Obsidiana i niekończąca się produkcja Colonial Marines nie napawają optymizmem. SEGO, do roboty.
Ten ostatni AvP to słaby jednak wyszedł. Przeszedłem predziem z konieczności i nie było nawet źle ( chociaż dobrze też nie). Obcy i pierdator mieli chyba tylko dwa dobre występy, AvP 2 (PC 2001) i AvP (SNES 1993), reszta to niestety faile. A szkoda, bo od tego 2001 czekam aż pojawi się coś fajnego z predziem. I pewnie przyjdzie mi jeszcze poczekać…
Ja sie jakos juz nie nadaje na granie w cos takiego, nie mam nerwow do spadajacych na mnie z sufitu kosmitow i sluchania tego sonara z pikajacym punktem. Filmy uwielbiam i moglbym ogladac w kolko, ale jakos grac mi sie nie chce.
Jakos zawsze mi przychodzi na mysl, ze gdybym byl w podobnej sytuacji, to bylbym najszybszym marines w historii – spizdzaniu przed alienami 😉
Za Aliena mają odpowiadać ci sami, co robili Vikinga, więc pisanie, że to ekipa od TW robi to jak pisanie, że Pro Evolution Soccer jest dziełem twórców Silent Hill…
Nie ma co się podniecać. Stawiam, że za 3 lata go skasują albo zostanie wydany i będzie kolejny fail. Ta seria nie ma szczęścia do gier.
Umówmy się, że do filmów też nie ma szczęścia. AvP i AvP II to szroty straszne. A wystarczyło zekranizować komiks, który był świetny. Co do gry to wystarczyło mi demo multi, które skutecznie utwierdziło mnie w przekonaniu, że to szajs straszny.