Ostatni wpis o Black Ops, przysięgam. Postanowiłem rozbić bowiem singla i multi na dwa wpisy, bo to zupełnie dwie różne sprawy i jak pokazują komentarze pod pierwszą recką, niektórych w ogóle nie interesuje multi, a innych w ogóle nie interesuje singiel. W necie z kolei recka dotycząca multi zazwyczaj sprowadza się do wymienienia cech gry w sieci, a nie ich ocenie.
Cóż więc mogę powiedzieć na 30 levelu? Całkiem sporo.
Po pierwsze multi w Black Ops jest wyraźnie wolniejsze od tego z Modern Warfare 2. Wolniej leci broń do policzka, wolniej się sprintuje, zawodnik (nawet z perkiem Maratończyk) szybciej się męczy. Dynamikę starć zdecydowanie podnosi za to nowy manewr (znowu – o którym nikt nie napisał) w postaci zanurkowania ze sprintu do pozycji padnij. Wygląda to może i śmiechowo, ale zdecydowanie się przydaje i jest świetnie wytweakowane – przez chwilę po skoku nie daje się strzelać, więc nie ma opcji nadużywania tej umiejętności. Używam tego nagminnie w swoim ulubionym trybie HQ, zazwyczaj nurkując za skrzyneczkę z laptopem albo za jakieś biurko.
Mapki bowiem są bogatsze w sprzęty dodatkowe niż te z MW2, i co więcej, czuć w tym całym ustawieniu głębokie przemyślenia ludzi odpowiedzialnych za projektowanie poziomów do multi. Tu każdy kontuar, każda beczka i każdy murek ma swój głęboki sens. Stosunkowo mało tu stuprocentowych campspotów, więc trzeba pozostawać w ruchu.Taktyka, to, czego podobno w Call of Duty nie ma, gra absolutnie kluczową rolę. Jeden dobrze rzucony granat, jedna celna rakieta, jeden samochodzik z ładunkiem wybuchowym obraca losy bitwy. Mój ulubiony motyw to cztery fragi naraz – odłamkowy do pomieszczenia, zaraz za nim dwa ogłuszające (genialnie ustawione czasy eksplozji – odłamkowy wybucha wolniej, więc jest pełna synchronizacja i dwa wybuchy jednocześnie, a ułamek sekundy później drugi ogłuszający) i wjeżdżam na ogłupionych przeciwników.
Nagrody za killstreaki tym razem nie są przegięte, za to dostarczają niesamowitych pokładów frajdy. Samochodzik jednak jest za silny (za 3 fragi się go ma zaledwie), a działko strażnicze – za słabe (6 fragów). Zwracam uwagę na usunięcie perka coldblooded, to znaczy jest Ghost, ale początkowo działa wyłącznie na samoloty szpiegowskie – działka widzą nas jak na dłoni. A zrobienie pro jeszcze mi się nie udało.
Świetny jest pełen dostęp do customizacji sprzętu – po trzech rundach można już biegać z giwerą z kolimatorem, bo zestaw dodatków jest (prawie w całości) dostępny od pierwszych sekund, trzeba tylko zarobić kasę na zakupy i stąd właśnie te trzy rundy. Każdy, kto się katował z klasycznym celownikiem na każdej nowej giwerze w MW2 doceni tę zmianę.
Mecze o kasę są bez sensu. Początkowy entuzjazm ustąpił w moim wypadku znużeniu wymyślnymi zasadami oraz brakiem jakiejkolwiek taktyki, chociaż dla hecy lubię sobie pobiegać z pistolecikiem z jednym nabojem raz na dziesięć rund, ale nie częściej. Kasa i bez zakładów płynie szerokim strumieniem, zwłaszcza jeśli umiejętnie dobierzemy kontrakty (czyli trzy powiedzmy wyzwania, na które mamy określoną ilość czasu gry). Bardziej wartościowe kontrakty dają też punkty doświadczenia i ZNACZĄCO wpływają na styl gry – no bo jak niby inaczej zdobyć trzy heady z karabinu bez utraty życia?
Customizacja giwer i celowników wydawała mi się idiotyzmem, póki nie zrobiłem sobie efektownego avatara oraz nie wsadziłem w kolimator uśmiechniętej żółtej buźki, dzięki której 10 razy lepiej mi się strzela, a i moja osobista buźka się rozwesela również jak tylko złapię fraga taką zabawką.
Mapy, jak pisałem, są genialne co do jednej. Respawny “na plecach” występują, ale tylko wtedy, gdy team rozpierzchnie się po całej mapie i gra delikatnie głupieje. Marudzenie na mapę Nuketown pomijam milczeniem, bo ta mapa to zgrywa, taka sama jak Shipment w MW i Rust w MW2. Co nie zmienia faktu, że jatka na niej jest przekozacka. Przeszkadza tylko system vote’owania, pozwalający na ponowne zagranie tej samej mapy: cała drużyna wygrywająca głosuje zawsze za powtórką, wystarczy jeden z przeciwników, który się złamie i utykamy na wieczność na Nuketownie czy innym Gridzie.
Reasumując – Black Ops to najlepsze multi w CoD-ach ever, a ponieważ lubię multi w CoD-ach najbardziej na świecie, to uważam BO za szczytowe osiągnięcie w dziedzinie multiplayerowych strzelanin. Nie mogę przestać w to grać.
Juz dobiles do 30 lvl ? Ostatnio jak gralismy miales chyba 16 ?
Cóż mogę rzecz, mało sypiam 😀
Ja mam dopiero 25 ale już po mału mam dość więc pewnie Cie nie dogonię.
“Reasumując ? Black Ops to najlepsze multi w CoD-ach ever, a ponieważ lubię multi w CoD-ach najbardziej na świecie, to uważam BO za szczytowe osiągnięcie w dziedzinie multiplayerowych strzelanin. Nie mogę przestać w to grać.”
A co z Battlefieldzikiem? : <
No to ja się wciągnąłem jeszcze bardziej bo właśnie mi wpadł 45 level. Rozczarowany jestem że stylem w jakim wpada nowy stopień, po cichu, suchym komunikatem, w mw2 było lepiej.
Yebaka – dokladnie ten sam problem mi doskwiera, ani werbli, ani gratulacji – nic ;/ To jak święta bez talonów ;D
Multi jest po prostu genialne, szczególnie opcje modyfikacji przypadły mi do gustu. Szkoda tylko, że nie ma pełnej dowolności jeśli chodzi o swoje emblematy 😉 Dominacja na planszach z BO to majstersztyk.
no to fajnie, szkoda tylko że nie mam szybkiej sieci, bo jak na razie single jak dla mnie bez wiekszych emocji, sztampa (czuje jak bym już kiedyś w to grał)…
Cubitus – grasz już w nowego AC? moja żona sie jara – to jedyna gra na którą czeka w tym roku:)
Projekty map to absolutne mistrzostwo swiata. Brakuje jednak trochę jakiejś mapki do snajpowania i jakiejś w miarę wydłużonej gdzie naturalnie zarysowuje się front walk.
Grasz na PC czy na xboksie? Sorry za pytanie, jeżeli odpowiedź była w którejś z poprzednich notek.
arrons –> na Xboxie, na PC brakuje mi płynności trochę. Popykałem paręnaście leveli, ale to nie to samo.
exxon –> zajrzyj na bloga o 18-ej… 🙂
Cubituss: No właśnie dlatego pytałem, z tą płynnością to jest masakra. Kasa aż wierci się, by zostać zamienioną na upgrade kompa, ale rozsądek podpowiada, że optymalizacja tej gry jest tutaj kłopotem, nie mój osobisty grat. Ech, może czas się przemóc do grania w CoD na Xboksie? Na nim gram najwięcej w sumie, ale do tej pory twardo trzymałem się zasady: BF i CoD na kompie. Chwilę pograłem, ale cały czas mam wrażenie, że to wybrakowany produkt i że męczę się aż za bardzo.
Hmm, nie chce mi się wierzyć, że nie ma problemów z płynnością na konsolach – jakby nie było to dość słabe sprzęty jak na dzisiejsze nowinki technologiczne – jak to naprawdę jest? Wszystko jest zawsze idealnie dopasowane do zadowalającego framerate?
@arrons, akurat Black Ops faktycznie ma optymalizacyjny kłopot, bo na moim PC chodzi płynnie w najwyższych ustawieniach, a potrafi mieć przycinki w zupełnie nieoczekiwanych momentach (tzn. nie wynikają one np. z nagłego kipiszu na ekranie, tylko pojawiają się dosłownie losowo). Ja do shooterów nie widzę siebie grającego na padzie, po prostu nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że jest on dalece nieprecyzyjny w porównaniu do myszy i czyni rozgrywkę bardziej frustrującą…. no chyba, że konsolowcy mają jakieś wspomaganie, którego na PC mimo wykorzystania xboxowego pada nie ma….
@vel:
jedyny problem z płynnością na PS3 pojawia się na chwilkę przed utratą połączenia do hosta, więc nie jest to wina przeładowania grafiki tylko synch.
Co do samego multi – potwierdzam słowa autora! Dla mnie, pykam sobie max. godzinkę (potem przełączam się na inną gierę – singla), dorobiłem się 17 lvl i wychodzi na to, że dobiję wreszcie do prestiżu i będzie to mój pierwszy raz (WaW zatrzymałem na 20 lvl, MW2 na 24 lvl ale grałem dużo rzadziej niż w BO które mnie ciągnie niesamowicie – jak kiedyś MAG i BC2 (obu poświęciłem 50h w multi). Przez “dawkowanie” sobie, mam nadzieję się nie zmęczyć.
Nuketown wymiata 🙂 Ta mapa jest mała i głupia, ale nic nie daje takiej frajdy jak… taktyczne na niej granie (używam urządzenia “zagłuszacz” by lokalnie wyłączać mapkę przeciwnikowi, Duch+Doświadczony+Ninja, m16 z kolimatorem i cieszę ryja, choć k/d jest ujowe (na dżungli potrafię wykręcić 18/6, na nuku … odwrotnie :D)
@ezronymius – ja tak ogólnie o płynności gier na konsolach mówiłem 😉 nie chcę tu żadnych flame wars, ot po prostu pytam jako konweratywny pececiarz 😛
@vel: spoko 🙂 ja tylko opowiedziałem jak to rzeczywiście wygląda (na ps3). Generalnie przykro mi, że Wy musicie użerać się z takimi pierdołami (zła optymalizacja) zamiast czerpać 100% radości z gry (znajoma gra w BO na PC i by móc zagrać, powyłączała jakieś cienie i inne, by wreszcie jako tako to wyglądało, ale jest wściekła bo MW2 na tym samym sprzęcie jej śmiga aż miło). Osobiście tuż po zakupie BO byłem mega wściekły na Activision, że BO wygląda dużo gorzej niż MW2 i WaW, ale cóż… na szczęście gameplay wciągnął.
@ezronymius – ogólnie nie jest aż tak źle z PC teraz, chyba że posiadasz faktycznie słabą maszynę. A optymalizacja to inna bajka, że wystarczy wspomnieć GTA IV choćby, gdzie po prostu Rockstar zawalił kompleksowo (czyżby dlatego olali wydawanie kolejnych gier na PC?) – fakt, coraz rzadziej deweloperzy się starają o rynek PC – smutna prawda. Ja im się generalnie nie dziwię, bo piractwo podejrzewam na PC jest większe od Xboxowego (strzelam, niech ktoś mnie oświeci, jeśli ma dane mówiące co innego), no ale na razie do konsoli przekonany nie jestem – amen 😛
Na moim PC gdzie MW2 śmiga na najwyższych ustawieniach w Black Opsa nie da się grać.FPS spadają z 90 do 40 klatek. Nie ciągnie mnie do tej gry nic, singla nawet nie odpaliłem jeszcze , mam 40 lvl w multi ale zostawiam grę na inne czasy, w domyśle na dzień kiedy zrobią tą grę grywalną…Jedyne fajne w tej grze to mapy i dźwięki.Grając w BO mam wrażenie sztuczności którego nie mam grając w MW1 lub MW2. Nie wiem czym to jest spowodowane
musze odwołać moją opinię. skończyłem singla i jestem zadowolony z zakupu. call of duty jak żywe;)
Tak czytam komentarze i mam wrażenie, że ja gram chyba w inną grę. Kompletnie nie rozumiem czym tutaj się zachwycać?
Przecież ta gra jest tak banalna że aż boli.
Wydaje mi się, że działa tutaj tak zwany “społeczny dowód słuszności”, wszyscy na około chwalą to ja też będę… No i oczywiście zaangażowanie – na zasadzie wybuliłem 200 zł to mi się MUSI podobać.
Dla mnie BO jest totalną porażką – “plac zabaw z kolorowymi karabinami” który nie wiem czemu oceniony został wyżej niż np. MoH. Przecież granie w BO wygląda jak bieganina dzieciaków po podwórku, gdzie poustawiano tekturową scenografię. Wszystko jest jakieś takie “zabawkowe” – nie wiem jak to określić.
To przecież marna kalka MW2 z ciut większymi mapami…
Moja kopia (PS3) leci na Allegro w trybie natychmiastowym. Jak popatrzycie, to zaczyna tam szybko przybywać Black Opsów, na gametrade też… Mam angielską wersję, więc może jakiś fan będzie chciał kupić.
Wracam do BC2 i MoH, a jak będę chciał się rozerwać przy czymś mniej zobowiązującym to pogram w MW2.
BO = ż.e.n.a.d.a
BC2? ktoś to jeszcze gra? (o moh’a się nawet nie pytam)
Ja nie gram przez neta ale za to bawię się z kumplami papierowymi karabinami..
Jest zajebiscie.
Lepsza jest dla mnie gra niż zabawa..
Gra ktoś na zombie mod, jest super nabijać
levele w 4 osoby.. Sam multiplayer
jest fajowy ale jednak angażuje się zombie
URi3L TY JESTEŚ JAKIŚ POPIEPRZONY CHYBA!!! Ta gra jest zajebista co ty pieprzysz za głupoty? Black OPS wymiata!!! Pozdro dla wszystkich fanów tej gry oraz dla wszystkich graczy grających w tą wspaniałą część COD
Jedyny serwis gdzie naprawdę można poczytać sporo ciekawych artykułów
mam problem,multi na BO po połowie rundy mi się zacina,a karte graficzną mam 512,rozdzielczość ustawiłem na najmniejszą.,co mam jeszcze zrobić,żeby mi poszło,to nie wina neta bo już srawdzałem,zawsze mam się bardzo dobrą
???
chce w to grać
ja mam 50 lvl ^^