Mili moi czytelnicy niniejszego, nieco zaniedbanego bloga. Wprawdzie jest już po świętach, ale dzisiejszy i jutrzejszy dzień są na tyle bez sensu, że można spokojnie nazwać je trzecim i czwartym dniem świąt. Dlatego też, z tej okazji, chciałbym życzyć dalszych wesołych, zdrowych i pogodnych świąt oraz tego, aby gry, które znaleźliście pod choinką, warte były spędzonego nad nimi czasu.
Ja w tym roku żadnej gry nie dostałem, chyba rosnę (albo za dużo gram w WoW-a), ale Jasiek cały szczęśliwy od paru dni gra w Need for Speed: Most Wanted i muszę przyznać, że całkiem nieźle ta gra wygląda, a i młodziak ostro się za nią zabrał.
Tak więc jeszcze raz: wszystkiego dobrego z okazji świąt i nadchodzącego nowego roku. I oby Wasze kupki wstydu były mniejsze od mojej, straszliwie już wielkiej.
Wielu purplów i wielkich toreb, żeby było gdzie je mieścić.
Dalej w Sarmatii grasz?
Zdrowych wesołych 🙂
Dalej w Sarmatii, coraz bardziej fioletowy monk.
^ What is this, I don’t even… 😛
A tak – pujanego Sylwestra i braku kaca na Nowy Rok.