Disney zamknął BlackRock Studios, firmę odpowiedzialną za wyścigowe gry Pure oraz Split/Second, które najwyraźniej nie dowiozły spodziewanego wyniku. To obrazuje jak bardzo spada popularność niegdyś jednego z najbardziej popularnych gatunków gier komputerowych, aktualnie zdominowanego przez najsilniejsze marki takie jak Need for Speed, Forza Motorsport czy Gran Turismo.
Obie gry były dość na luzie, obie były ładne, szybkie i niedorzeczne. Aż dziw bierze, że ludzie nie chcą w to grać. A moje zdziwienie jeszcze dodatkowo wzrosło, gdy okazało się, że BlackRock pracował nad swoją wersją doty, tego przedziwnego e-sportowego gatunku gier, w którym aktualnie dominuje League of Legends, i do którego zaraz dopchnie się Valve i pewnie ktoś jeszcze.
Dziwny ten Disney. Najpierw zamknięta Propaganda Games i jedyna warta uwagi gra bazowana na Piratach z Karaibów idzie do piachu (poza oczywiście Lego Pirates of the Caribbean), a teraz ten BlackRock. Ktoś mocno tnie koszty, pewnie skoncentrują się jeszcze mocniej na okołopixarowych produkcjach i Myszce Miki. W sumie ma to sens.
Nie zapominaj o Codemasters, ktore ma kilka marek samochodowych (ponoc robia jeszcze jedna). Gran Turismo 5 sprzedalo ponoc 5 milionow kopii, Dirt 3 tez sie niezle sprzedaje. Nie powiedzialbym ze popularnosc samochodowek spada, raczej tak jak napisales, sprzedaz koncentruje sie wokol kilku najmocniejszych marek.
Pure było mega, świetne trasy i masa funu. Split Second też dobry, z ciekawym pomysłem i zajebistym co-opem. Ehh szkoda czegoś zabrakło.
ciekawe co criterion teraz robi, bo Hot Pursuit też bardzo przypadł mi do gustu
Gdybym musiał postawić kasę, to bym powiedział, że robią Burnout: Paradise 2.
henio -> masz rację, jeszcze Codies, ale Dirt 3 podobno średnio.
oj jest tego troche, ale w końcu ile można sie ścigać w kółko;) szkoda że nie bedzie już np. Blur’a, Pure też całkiem spoko..
Korporacje – wycisnąć co się da i się pozbyc 🙂
Jeszcze był Motorstorm Apocalypse, który odczuł boleśnie siły wyższe (czytaj katastrofę w Japonii) oraz Test Drive Unlimited 2, który był sporym średniakiem, ale i tak spędziłem przy nim dużo godzin, a sprzedał się nieźle. Były też nie przecież tak strasznie dawno gry na licencjach sportowych: nowe WRC czy F1. Jakoś nie czuję tej posuchy.
dirt to niestety nedzny cien colina. split/second byl z acti, wiec nie ruszalem, blur byl mocno taki sobie, za burnout… tak, burnout jest swietny i druga czesc na pewno sie pojawi.
Z drugiej strony, istotnie, samochodowki sa w odwrocie. Tak samo jak gry 4x space. Jakos, hmmm, calosc sie casualizuje. chyba dobrze, pozwala dto doceniac interesujace pozycje, a – gdy czasu brak – zagrywac sie w te mniej skomplikowane.
Chociaz, np ostatnia F1 pokazala, ze mozna jeszcze zrobic cos nowego.
@angh – oj nie wiem, czy na pewno 4X space są w odwrocie. Armada, Star Ruler, AI Wars, w produkcji drugi Sword of the Stars i kolejny Sins of a Solar Empire. A kto wie, czy przy okazji i Galactic Civ 3 nie jest pichcony. Trochę tego jest.
armada to gra dwuwymiarowa… nie wiem, jak po homeworldzie ktokolwiek moze robic gry w przestrzeni odbywajace sie w plaszczyznie. Poczytali by sobie troche scotta carda, heh. star ruler i reszta, poza sins, to niskobudzetowki. Poza tym, nie sa 4x, bo nie specjalnie jest tam ‘explore’. Galactic civ 3 bylby piekny, ale podejrzewam, ze nawet, jezeli jest pichcony, to jest tez okrutnie niedofinansowany. I w koncu sins… chyba najlepsza w tym zestawieniu, ale i tam jest straszne przywiazanie do plaszczyzny, standardowe gora-dol, juz stare dobre elite wiedzialo, ze w kosmosie jest to wybitnie umowne. Jeszcze takie x3: the treat i reszta serii zostala chyba ostatnim bastionem, ale to znowu ma strasznie krzywa linie nauki – dla wieksozci osob przebicie sie przez interface stanowi przeszkode nie do pokonania.
Czekam na kolejnego homeworlda. Zreszta, jak tysiace osob. Ze im sie oplaca nie produkowac kolejnej czesci tej gry…
dupa dupa dupa
dirt jest świetny i sprawia wielu ludziom mega frajdę, przestańcie w końcu porównywać ten tytuł do colina…
My tu gadu, gadu, a gdzie jest Masca i Śledziu? Mascę zrozumiem, ale Śledziu?
Śledzia to musisz jeszcze poznać. Śledzę(żart niezamierzony har har – not) jego bloga i są okresy kiedy płodzi post jeden za drugim a są takie, że zamyka bloga (emo on) bo ktoś mu zaproponował zrobienie reklamy za frajer. Ogólnie ryba jest mocno nieregularna. Ostatnią nadzieją białych jest Cubi, który od roku z kawałkiem wali w miarę regularnie posty. Choć zdarzają się pudelki ^^
Srudelki 😉
Serdelki.
Każda ścigałka Codies bedzie porównywalna z Colinem, nie ma bata. Dirty może sa fajne, ale nie sprzedają się tak jak wielka trójka – NfS, Forza, GT. Znów jednak z tą posuchą to częściowo przesada, symulatorów ( mniej lub bardziej ) wcale nie jest tak mało, natomiast jeśli chodzi o wyścigi arcade jest problem. Hot Pursuit przyjemnie zaskoczył, ale oprócz niego wszystko raczej się nie sprzedaje. TDU2 był niemiłosiernie zbugowany i skończył może jako dobry średniak, ale na pewno nie hit, a poza tym cisza.
Kiedy wreszcie kupię sobie kierownicę, żeby w Shifta normalnie pograć ;(
Nie no Dirt, NFS, Forza, F1 to naprawde dobre serie, Burnout wymiatał zawsze, a Blur to taka miła niespodzianka imo. Nie jest źle, po co wiecej tego samego? Czekam na NFS: The Run i na obniżke na amazonie na ostatniego NFS i to nie Shifta, choć tego też kiedyś sprawdze. Jest tego troche, no i nowa Forza niedługo!
no i Trackmania oczywiście!
Ogrywam właśnie tego DiRT 3 i nie mogę powiedzieć, abym był specjalnie porwany. Model jazdy stał się jakiś taki prostacki (gram na normalu), a dodam, że ten w drugiej części całkiem mi się podobał. Klimat samej gry jest już dużo bardziej strawny niż w dwójce, ale za to samochodów jest jakby mniej i strasznie mnie denerwuje, że co chwilę gra oferuje mi zakup nowych (za realne pieniądze…). Póki co muszę powiedzieć, że znaaacznie lepiej bawiłem się przy Shifcie 2 którego co prawda skończyłem, ale mam jeszcze kilka opcjonalnych wyścigów do zaliczenia (np. te mające po 20 okrążeń – to będzie dramat 😀 ).
Najchętniej zagrałbym w GRIDa 2 – liczę, że to tylko kwestia czasu (jesień / gwiazdka 2012?). Cieszyłbym się też z Blura 2, choć i nowym Splitem bym pewnie nie pogardził – niestety na obie nie ma już szans. Pure’a nie dotykałem jeszcze, choć stoi na półce i czeka od kilkunastu miesięcy. A już największym wstydem jest, że nie ruszyłem jeszcze GT5 – mam zamiar to jak najszybciej nadrobić.
Jesienią łykam Forze 4, a przy odrobinie czasu rzucę wcześniej okiem na F1.
Chyba jednak nie mogę narzekać na brak samochodówek… 😛
Heh właśnie, gdzie zapodział się massca. Czekam na relację aż się pochwali dokończeniem calaka w Black Opsa oraz zrobieniem hard to the core w Dead Space 2 a tu zero odzewu :/