Pomarudzę sobie dzisiaj, tak po naszemu, po polskijemu. Bo grając ostatnio w Battlefielda, a wcześniej kończąc CoD na veteranie naszła mnie jedna myśl – czemu niektórzy developerzy gier nie potrafią schować dumy do kieszeni i uczynić mojego – nabywcy gry – życia łatwiejszym? Chodzi o sterowanie. A konkretnie, o standardy.

Kiedy wsiadasz na motocykl, nie ważne kto go wyprodukował, chińczyk, japoniec czy Paul Teutul Senior, nie ważne czy to będzie czoper, przecinak czy enduro. Sprzęgło zawsze jest w lewej klamce, gaz w prawej manetce, hamulec w prawej stopie. Czemu tak samo nie może być w grach z tego samego gatunku?

Z bliżej nieznanych mi powodów poszczególni developerzy shooterów FPP uparcie tkwią przy swoich ustawieniach. Dlatego zamiast sprzedać kosę ziomkowi który wyskakuje mi znienacka w BF-ie kucam, zamiast rzutu granatem zmieniam broń, itd. Oczywiście, mogę się przestawić mentalnie, ale lubię grać w różne gry jednocześnie, czasami szybka partyjka online w to, czasami sparing na splitscreenie w co innego z kumplami, czasami jakaś nowa kampania w singlu w jeszcze coś innego. I za każdym razem obowiązkowa rozkminka co gdzie w tej grze było pod jakim klawiszem czy triggerem.

Oczywiście najwygodniejszym patentem jest tzw. mapping kontrolera czyli przypisanie dowolnych klawiszy do poszczególnych funkcji wedle własnego uznania. Owszem, to może być upierdliwe dla developera przy robieniu tutoriala czy testowaniu gry do certyfikacji, dlatego zastanawiam się – czemu nie można się dogadać do jakiegoś standardu? Bieganie tak, kucanie tak, granaty zawsze tu a reload zawsze tam ?

Zarzuciłem temat na forum BF-a i od razu rozpętała się dyskusja – bluzgi od jednych że BF to nie CoD, głosy poparcia od innych i naturalnie milczenie ze strony autorów gry. Temat niby błahy, ale jednak to JA płacę za grę i chciałbym mieć możliwość komfortu psychicznego. Nie mówiąc już o tym że standardowe ustawienia szybciej przekonują nowych graczy do przetestowania i lepszego wrażenia z gry.

Weźmy odwiecznych rywali – FIFĘ i PESa. Ta pierwsza, czując że w wersji 09 ma naprawdę dobry, dominujący nad konkurentem produkt, bez zażenowania i moralnych oporów tudzież urażonej dumy skopiowała layout z ProEvo, nazwała go “New Alternate” i wsadziła do gry. Efekt? Wszyscy moi znajomi łupiący od tego roku w FIFE ustawiają tak sterowanie bo “jest tak jak w proevo”.

Można? Można, trzeba tylko chcieć i odstawić na bok emo-argumenty z gatunku “bo zawsze tak było i zawsze tak będzie”.

No, to mi ulżyło…