To był co najmniej ciekawy rok. Na blogu wydarzyło się niewiele, w przeciwieństwie do świata oraz mojego życia zawodowego (zmiana pracy podczas pandemii, polecam gorąco). Zeszłoroczne pierwsze osiągnięcie (Worlds) zwiastowało podróżowanie po świecie lub światach, a tymczasem podróżowałem przede wszystkim po swoim mieszkaniu, chociaż w wakacje udało się wyjechać, zanim to cholerstwo wirusowe nie rozprzestrzeniło się jesiennie.

W tym roku postanowiłem być uważny i chciałem złapać ciekawe osiągnięcie, co kończy się zawsze tak samo – złapaniem przypadkiem osiągnięcia nieciekawego. Pamiętam, jak kolega, który wkręcił się w mój pomysł jeszcze jak pracowaliśmy nad pismami o grach, trzy dni w nic nie grał, starając się znaleźć osiągnięcie idealne, po czym włączył jakąś losową strzelankę i zdobył osiągnięcie typu “Osiągnięcie numer 7”.

Aż tak źle w moim przypadku nie jest. Gram sobie od czasu premiery dodatku Shadowlands w WoW-a (nie jakoś dużo, miksuję go z innymi grami tym razem) i właśnie zacząłem budować sobie nową postać. W związku z tym moim pierwszym osiągnięciem 2021 roku jest w teorii mało satysfakcjonujący acziw “Level 10“. Po głębszym zastanowieniu czuję jednak, że to dobry prognostyk na 2021 rok, który zapewne będziemy wspominać nieco inaczej niż jedynie popandemiczny. Awansowanie na poziom 10 to dobra rzecz. Jeśli jestem dzisiaj na poziomie dziewiątym, to chętnie awansuję na dziesiąty.

Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale jeśli tu wpadłeś przypadkiem lub celowo, napisz w komentarzu, co Ciebie czeka w nadchodzącym roku – oczywiście na podstawie pierwszego osiągnięcia, jakie w nim zdobyłeś.

Ze spraw technicznych – porozmawiałem z mass(ą, który współprowadzi ten blog (nie pisze od lat, ale zastanawia się nad tym) i bardzo chcielibyśmy odświeżyć i wygląd bloga, i tempo jego aktualizowania. Wiem, że już parę razy pisałem o zwiększeniu częstotliwości pojawiania się wpisów, więc na tym poprzestanę.

Udanego 2021 roku!