Dziś w sieci wielki rwetes – okazuje się, że Intel zaczyna sprzedawać DLC do swoich nowych procesorów. Mianowicie można sobie wykupić podbicie niektórych jego parametrów, do czego służy elegancka aplikacja, serwowana przez samego Intela pod tym właśnie adresem. Skandal! Krzyczą użytkownicy, przekonani o tym, że są robieni w balona, płacąc za rzeczy, które ich sprzęt już umie, a które zostały programowo zablokowane.
Nie wątpię, że ich gniew jest szczery, a ich intencje czyste.
Natomiast mam na ten temat własne zdanie, które brzmi “wolno sprzedawać to, co się chce“. Taki już jestem wolnorynkowy. Intel ma prawo sprzedawać swoje procesory bez jednej nóżki i kasować za nie 2 dolary każdego, kto po próbie dopasowania ich do płyty głównej stwierdza, że nóżki brakuje – to sprawa firmy oczywiście. Z biznesowego punktu widzenia zaadresowanie produktu do hard userów, których będzie interesował dodatkowy takt, czy co tam się tą aplikacją odblokowuje to znakomite posunięcie i tylko mogę mu przyklasnąć. Jako user OCZYWIŚCIE mam prawo poczuć się zawiedziony, “bo przecież i tak by działało”.Ale zawiedziony delikatnie.
Wszak iPhone ma debilne zabezpieczenia i “przecież i tak by działały” różne aplikacje, których nie sposób wsadzić na telefon bez jailbreaka. Wszak gdy kupiłem samochód dowiedziałem się, że mogę mu firmowo wymienić soft na taki, który podniesie mu moc o 30KM, co pospiesznie zrobiłem i mam nawet na to papier, a samochód faktycznie buja się szybciej – tylko dlatego, że wsadziłem do niego nowy element, który i tak mógłby w nim być od samego początku.
Intel więc tak naprawdę nic specjalnego nie wynalazł, zaczął po prostu sprzedawać VAS, czyli Value Added Service. Przecież w WoW-ie od strony programistycznej można było zrobić bardzo prostą zmianę imienia postaci, ale Blizz postanowił kasować ludzi za to po kilkanaście euro. Mógł dodać wierzchowca za darmo, ale sprzedaje go za 9,99$ plus VAT. Mógł zrobić wiele rzeczy. Ale postanowił zarobić.
Żyjemy w świecie, w którym można sprzedawać co się chce. Czas się z tym już pogodzić. Albo ściągnąć Intel Upgrade Key Generator.
To nie jest normalne. Intel przełamał pewną barierę, którą na pewno przekraczać będą inni producenci. Tylko czekać na komputery, które wynajmuje się w abonamencie miesięcznym. Jak nie zapłacisz to ci się już nie uruchomi. To naprawdę do tego dąży.
Ja rozumiem, że każdy chce wszystko za darmo i że takie podejście nie jest na rękę producentom/dystrybutorom, ale to jest wg mnie nieciekawy kierunek “wolnego rynku”. Próba zarobienia na czymkolwiek.
Pianandrill –> patrząc na rynek gier MMO, gdzie masowo odchodzi się od abo na rzecz contentu premium, sądzę, że za 10 lat dostanę samochód za darmo, a potem go spłacę w ratach.
A nie, czekaj, już tak mam.
😀 😀
A na serio, odpowiedz mi na pytanie – czy gdyby Intel przepakował ten procesor w nowe pudełko, odblokowawszy uprzednio mu funkcje i przykleił naklejkę z ceną o 50$ wyższą, czułbyś się lepiej?
Kiedyś słyszałem zresztą opowieść o tym, jak to procesory z jednej rodziny schodzą z tej samej taśmy fabrycznej (i tego samego procesu), a potem po prostu sprawdza się ich partie na różnych parametrach i uznaje, że statystycznie mają tyle to a tyle GHz. Nie wiem czy to prawda, może mnie jakiś sprzętmistrz poprawi.
A jak było z Radeonami 9500, które dało się “przerobić” na 9700 poprzez odblokowanie potoków? Tylko, że często te dodatkowe były uszkodzone i pojawiały się artefakty.
Pomysł Intela jest bardzo dobry, po co robić sto różnych procesorów, jak można wyprodukować jeden, który będzie się skalował w zależności od tego, ile będzie w stanie zapłacić jego właściciel.
Ciekawe jest, kiedy zaczną pojawiać się cracki/fixy/patche na procesory, odblokowujące ich pełną moc.
Durni Ci ludzie. 🙂 Tak jest od zawsze. Pamiętam, że kiedyś przerabiałem swojego Athlona na wyższy (i sporo droższy) model za pomocą ołówka. Rysowało się kreskę w odpowiednim miejscu i odblokowywało w ten sposób więcej cache’u. Różnica w wydajności była zauważalna.
A czy przeca tera nie można se podkręcić procesora za darmo??
Jak dla mnie, przegiecie. To nie jest normalne, kupujac kawalek krzemu oczekuje, ze bedzie dzialal zgodnie ze specyfikacja, i ze produkt reprezentuje pelnie swoich mozliwosci. Tak samo jestem przeciwny kupowaniu dlc na gry, ktore to dlc sa z miejsca umieszczone na plycie z gra…
I czy warto sie o to klocic? na moje tak, bo niedlugo kupisz w sklepie samocho, ladny, piekny, wyjedziesz ze sklepu, sprobojesz wlaczy radio, a ono… nie dziala. Wracasz do sklepu, i pan Ci mowi: och, oczywiscie, radio przeciez w aucie jest, za 200 pln bedzie dzialac. Dorzuci pan 50 to bedzie pan mogl zmieniac stacje. Oczywiscie, 50 pln na 6 miesiacy, proponuje wiec pakiet na radio na 2 lata z gory w promocyjnej cenie 149.99. Acha, szanowny pan wie, ze auto ma 6 poduszek. No ale zeby dzialaly, to mui pan sobie zdrapac numerek. Jest szanowny pan zainteresowany zakupem zdrapki na poduszki?? … i tak dalej…
To nie jest problem Intela. To problem Jailbreaka, problem dlc, problem aut z ekstra 30 KM mocy. Zaczeli nas posuwac jakis czas temu, zauwazyli, ze wiekszosc z nas nawet nie jeczy, wiec robia to juz bez mydla. I teraz, kiedy nas juz dupy bola, i probujemy protestowac, to zaraz powiedza: szmata jestes nie dziewica, nie pyskuj, tylko sie nadstaw, jak wielokrotnie wczesniej… wystarczy poczytac pana Koticka, czy jak mu tam, zeby instynktownie usiasc… 😉
Jak dlugo wiekszosc bedzie sie godzic na kupowanie wybrakowanego towaru, i pozniej doplacac za jego pelna funkcjonalnosc, tak dlugo ta praktyka bedzie powszechniala. Juz teraz, zeby zobaczy zakonczenie takiego alana wake, trzeba kupic 3 dodatki. To samo z prince of persia. kurwa, placic kase zeby skonczyc gre, ktora sie kupilo?!
Cubitus:
Proces produkcji procesorów mniej więcej tak wygląda. “Hoduje” się krzem wg pewnej specyfikacji, tnie się go na malutkie procki i testuje. Te, które wytrzymują 2GHz takie dostają oznaczenie, te które nie wytrzymują, dostają inne.
Ale… dany kawałek krzemu ma pewne parametry. Z jednego kawałka nie można wyciąć 20 Atmów i 15 Dual Core oraz 2 Core 2 Duo.
Inną sprawą jest to, że praktykowane jest wkładanie silniejszych procków w słabsze obudowy. Co z tego, że dana partia wytrzyma 2.2GHz. Jest zapotrzebowanie na tanie wersje 2.0GHz więc wszystkie są tak sprzedawane.
“czy gdyby Intel przepakował ten procesor w nowe pudełko, odblokowawszy uprzednio mu funkcje i przykleił naklejkę z ceną o 50$ wyższą, czułbyś się lepiej?”
Po pierwsze primo – tego się nie praktykuje. Raczej wychodzą słabsze, tańsze i okrojone wersje danej serii niż mocniejsze. Jeżeli bym nie wiedział, że jest to ten sam procek (50$ różnicy sugeruje, że procek jest sporo lepszy) to pewnie bym kupił. Jednakowoż staram się troszkę poczytać o sprzęcie, który mam zamiar kupić. Jeżeli bym doczytał, że jest to ten sam procek to bym poszukał konkurencji.
Po sekundo, to jest hardware, troszkę inna para kaloszy, prąd idzie, albo nie, procek się włącza lub nie.
Zresztą, jest oczywiste, że w danej serii często produkty różnią się sztucznie wylutowanymi kondensatorami, gorszej jakości pamięciami i pogorszonym chłodzeniem. Dlatego zazwyczaj kupowałem karty graficzne i płyty główne renomowanych firm, z dodatkami i lepszymi kościami. Nawet jeżeli to była “fabrycznie podkręcona” przez producenta.
Skomplikowana i dziwna odpowiedź, ale może dlatego, że jeżeli chodzi o sprzęt to konstruktor i producent starają się zazwyczaj dać odrazu to co najlepsze, żeby wyprzedzić konkurencje.
angh: zgadzam się z Tobą całkowicie i nie przemawiają do mnie argumenty, że dlc umieszczone na płycie, czy nawet te wydane tydzień po premierze nie było w budżecie gry. Pewnie, że nie było w budżecie gry, bo było w budżecie zeskrobania z ludzików za pół roku jeszcze kilku baksów bez ponoszenia kosztów! (zakładam, że umieszczenie na xbla i psn klucza 200kB jest dużo tańsze niż całego 200MB dodatku)
Jeżeli chodzi o te 30KM w samochodzie to troszkę inaczej to wygląda, ale nie będę się zagłębiał bo nie znam tak dokładnie tematu.
O softwareowym podkręcaniu produktów intela – zmiana firmware (chodziło o karty) słyszałem już jakieś 2 lata temu na szkoleniu Intel M$. Oczywiście wtedy powiedziano nam, że jest to fantastyczny feature, który w przyszłości zwiększy możliwości karty. Nikt nie mówił, że to będzie płatne! Nikt nawet nie pytał! Oczywiste, że sterowniki i firmware jest free!
…wszyscy się mylili…
POLECAM ten artykuł, poprostu wymiata