Całe dorosłe życie walczyłem o to, żeby gier nie traktować jak rozrywki dla dzieci ani dla upośledzonych umysłowo. Pokazywałem gry wartościowe, tłumaczyłem, co jest w nich dobrego, wyjaśniałem, jak można je interpretować (chociaż niestety gier, które można interpretować, jest stanowczo za mało). Cały przemysł growy trochę ruszył się do przodu i niektóre tytuły zaczęły już mieć nawet jakiś przekaz, ale co i rusz któryś z producentów postanawia wrócić do wspaniałych czasów braci Marx i pokazać coś, co jest ideowym odpowiednikiem filmów o rzucaniu w siebie tortami.
Tym razem pada na Square Enix i ich Tomb Raidera. W oryginale Tomb Raider to niezła gra zręcznościowa na motywach filmów przygodowych, która to gra wśród rówieśników mojego syna cieszy się nawet jakąś popularnością. Ładna pani wspina się po kolumnach, trochę strzela, nie ma przesadnego okrucieństwa, pozwalam Jaśkowi w to grać.
Ale po tym, co zobaczyłem w nowym Tomb Raiderze, opadły mi ręce. Historia młodej Lary, która musi przeżyć w niesprzyjających okolicznościach to całkiem niezły koncept. Koncept, o którym autorzy zdają się zapominać, skoro implementują w grze takie sceny (wrzucam w osobne okienko, żeby nikomu nie popsuć “zabawy”).
Nastoletnia, przerażona dziewczyna radzi sobie z przeciwnościami losu
Nie chodzi mi o samo okrucieństwo. Chodzi mi o kompletny brak SENSU tych scen. Planuję zagrać w Tomb Raidera i przyjrzeć mu się uważnie, bo zawsze lubiłem tę serię, ale jeśli z jednej strony próbuje się nam sprzedać opowieść o dojrzewającej dziewczynie, którą okrucieństwo świata zmusza do radzenia sobie w trudnych warunkach, a z drugiej wprowadza się finishery godne komandosów z oddziałów specjalnych… to wychodzi z tego groteska.
I bardzo się obawiam, że będę przy tej grze z tej niezamierzonej groteski rechotał. A tłum dziennikarzy widzących w grach tylko krew i przemoc będzie zalewał się łzami, że oto kolejna gra dla debili. Mam uzasadnione podejrzenia, że w tym wypadku ci dziennikarze będą mieli rację.
Najlepiej chyba obrazują to reakcje Conana:
http://majornelson.com/2013/02/25/clueless-gamer-conan-obrien-reviews-tomb-raider/
Wideło recenzja na gametrailers podkreśla dokładnie to samo.
“Mocna kobieta” doprowadzona do absurdu.
wczesny metacritic nowego tr = 88. spec ops, gra bez scen dla debili (przynajmniej podczas pierwszych ok. sześciu godzin), bez dialogów dla debili, bez debilnych bohaterów, za to z naprawdę ciekawą fabułą, naprawdę dobrymi twistami (nawet debile powinni je docenić) i naprawdę dobrym klimatem = 76. jedna z niewielu gier, na których scenariusz można spojrzeć bez przymykania oka na obrażające inteligencję odbiorcy kretynizmy jest oceniana słabo, bo – masz zupełną rację – to jest rozrywka dla debili
Ja strzelam, że producentowi chodziło właśnie o to, żeby brutalnością gry zwrócić na produkt uwagę.
Eh… Spec Ops? Trochę to tak jednak nie do końca działających elementów jest…
http://www.youtube.com/watch?v=uX808yR7Qh0
Chcialem kupic gre na premierze, ale kupie jak bedzie za grosze – mialme nadziej wlasnie na duzo skakania, przygody a la Indy z cyckami a tu CH w bombki strzelil – kompletnie niepotrzebne. Troche to poczatkowe demo (z ta jaskinia) to troche pic na wode byl.
PS wlasnie mi sie przypomnialo, ze mialo byc cos od Sledzia na niezgranych (cokolwiek to mialo byc) a chyba nic poki co nei wyszlo?!
Pozdrawiam
Paradoks polega na tym, że to zdaje się jest całkiem dobra gra od strony czysto technicznej (gameplay, oprawa itd.). Ale to co widać na ekranie każe mi wątpić w inteligencję autorów.
no jak na feministke radzi sobie zaskakujaco niezle. pytanie czy zabija tylko meskie, szowinistyczne swinie, czy na jej drodze znajduja sie takze zenskie, szowinistyczne maciory? i co na to wszystko magdalena sroda.
–>Cubi
Widzisz dla ciebie to są finishery komandosów a dla mnie to żywcem zerżnięte akcje z serialu The Walking Dead gdzie właśnie kompletnie niedoświadczeni młodzi ludzie po jakimś tam czasie i przejściach walczą w podobnym stylu do tego który widać na wrzutkach.
Dlatego też właśnie przestałem oglądać The Walking Dead 🙂
Marudzicie, to sa efekty quasi rpg. Jest exp, jest drzewko umiejetnosci i sa skile zwiazane z walka. To co ogladacie to finishery dostepne po wymaxowanie danego drzewka (luk, pistolet, strzelba i karabin). Jakos trzeba nagrodzic gracza za cierpliwe zbieranie expa z zabijanych zwierzatek lesnych.
Lara jest mloda i przerazona, przynajmniej na poczatku. Z drugiej strony pod koniec gry najbardziej grozna i zabojcza istota na wyspie jest nikt inny jak Lara 😉 i to daje sie nawet uslyszec w komentarzach tych “zlych”.
Jak ktos chec grac w gre o dojrzewajacej i przerazonej dziewczynie/nach ktora jest taka przez cala gre to polecam japonskie produkcje z pod znaku symulatora zboczenca w metrze.
P.S Jaskowi gry nie dawaj, ma na pudelku M od Mature.
–>Cubi
To żałuj bo o ile drugi sezon był naprawdę chujowy to trzeci daje radę:)
Pit, poddałem się właśnie w trzecim, bo drugi mi się nawet podobał 🙂
Daniel – dzięki za klaryfikację, sam chcę się przekonać, czy jest rozdźwięk między fabułą, a okrucieństwem, czy nie ma. Jaśkowi nie zamierzam gry dawać.
Co do TR to widać przecież że gra jest zdecydowanie skierowana do jednak do starszych odbiorców i mam tu namyśli graczy którzy właśnie przeglądają to forum i myślę że zrobili to celowo bo to przecież graczy w naszym wieku są fanami TR a nie nasze dzieci czy nawet młodsze rodzeństwo.W pierwszego Tomb Raidera grałem mając 13lat i zagrywałem się w niego całymi godzinami nie mogąc się oderwać nawet na chwilę.Każda część stopniowa wprowadzała coś nowego do rozgrywki i podobnie było z przemocą która również zostawała stopniowo dodawana.
Jak na razie jestem mocno podniecony nową częścią i jak najbardziej podoba mi się sposób w jaki cała rozgrywka wyewoluowała w przypadku tej produkcji.Niestety ale ciężko
dzisiaj o gry pozbawione hektolitrów krwi i różnego rodzaju finisherów za pomocą których wykańczasz przeciwników.Wystarczy pograć w AC gdzie trupy liczy się dziesiątkami 🙂
Tak czy siak równie mocno interesuje mnie tryb MP a dokładniej Scavenger który zapowiada się naprawdę nieźle no i jakby nie było będzie to pierwsza część która zaoferuje nam tryb sieciowy 🙂
Rozdzwiek jest miedzy fabula (filmiki, historia, znajdowane logi), a rozgrywka.
Co by nie bylo spoilerow napisze tylko, ze w filmach to dwoch doroslych facetow z wyspy potrafi Lare obezwladnic czy niezle poturbowac, natomiast w czasie rozgrywki Lara zalatwia takich facetow dziesiatkami.
Mimo to gra ma bardzo dobra fabule i grywalna rozgrywke, choc moze nie pasuja do siebie :-).
Ładnie powiedziane :). Sprawdzę na pewno.
Nie ma to jak przemyślenia na podstawie animowanych gifów :>
Brzmisz Kuba jakbyś się wkurzał że nie pograsz z dzieciakiem w grę PEGI 18 😉
Kamil jak zawsze na straży 😉 Brzmię jakbym się wkurzał, że w grze o rozterkach moralnych młodej panienki wrzucono jej od czapy finishery, nic więcej 🙂
Pogram, napiszę pierwsze, drugie, trzecie wrażenia i wtedy podyskutujemy dalej. Na razie obejrzałem let’s playa jakiegoś, w którym najpierw jest rozpacz nad zastrzelonym podczas siłowania się Rosjaninem, potem dwa headshoty z pistoletu, potem pięciu kolesi nadziewanych strzałami, a potem czerstwy dialog “Tu są jacyś ludzie. Musiałam ich zabić”. Superowo.
A ty znowu o filmach czy innych gifach 😉
Kamilu, przecież Ty nie oglądasz żadnych seriali komediowych, bo się śmieją z puszki i wyłącznie z tego powodu uznajesz, że nie są dla Ciebie, więc o czym Ty do mnie rozmawiasz 😉
Kamilowi nie przeszkadza, że laska płacze nad zabitym jelonkiem, a potem bez zmrużenia okiem zabija kolesia czekanem, przy radosnych okrzykach afroamerykanki, azjatkoamerykanki i WASPa 😀 luzik… wszystko się spina. NAT. Bo trzeba zagrać w grę, żeby zrozumieć, że to ma 100% sensu w sensie.
Kuba nie omieszkam napisać co sądzę, jak skończę grę :>
Trzymam Cię za słowo. Założyć Ci konto, żeby wpis wisiał na blogu, a nie w komentarzach?
Nie no nie róbmy z tego eventu 😉 Potrollujemy sobie z dala od ciekawskich oczu.
Oferuję Ci darmowe premium miejsce na PR-ową obecność, a Ty nie chcesz? Dziwi mnie Twoja postawa 😉
Kamil in all seriousness – nie trzeba kończyć tej gry, żeby widzieć, że pomiędzy 20latką płaczącą nad jelonkiem, a następnie zarzynającą bez mrugnięcia okiem zastępy przeciwników, jest rozpaczliwy rozdźwięk. Zwłaszcza, że ten zarzut pojawia się właściwie w każdej recenzji.
Dodam, że z tego co widzę i słyszę, to gra zapowiada się świetnie od strony gameplayowej.
Chłopaki bez napinek. Pogramy, pogadamy 😀
Proponuję najpierw obejrzeć jakiś film braci Marx, zanim się napisze coś o rzucaniu tortami.
“czasy braci Marx”
“film braci Marx”
No i co? Gdybym nie widział tych filmów to co bym o nich pomyślał sugerując się Twoimi tortami?
Inaczej mówiąc to tak jakbyś napisał “do wspaniałych czasów F Coppoli i pokazać coś, co jest ideowym odpowiednikiem filmów o tańczeniu do muzyki Bee Gees”.
Do wielu rzeczy można się w tym tekście doczepić, ale doczepki do czasów braci Marx to się nie spodziewałem. Pozwól zatem, że rozwinę myśl.
Bracia Marx robili zatem filmy smutno-śmieszne, ale ludzie zapamiętali ich jako nieznośnych wesołków wywracających się na bananie i do tego sentymentu historycznego piłem, pisząc o ich czasach i licząc na to skojarzenie. To, że walka na torty to gag z The Three Stooges, który to film wyszedł w 1941 roku (podczas gdy filmy braci Marx parę lat wcześniej), uznałem za mniej istotne niż figurę literacką pozwalającą przywołać wzmiankowane powyżej kulturowe skojarzenie.
Mam nadzieję, że hrabia jest teraz zadowolony.
Nie grałem, nie wiem jak to wygląda, ale tysiąc razy krzyczałem do głównych bohaterów (głównie filmów), “rozwal mu ten cholerny łeb cegłówką, żeby już nigdy nie wstał, baranie jeden”. I sam pewnie, gdybym musiał walczyć o życie, to bym się postarał, żeby ten drugi już nigdy nie wstał – rozpieprzenie mu bańki to pewny, szybki i paradoksalnie bardziej humanitarny sposób, niż zostawienie go na wiele godzin męczarni z równie śmiertelnymi ranami jamy brzusznej, na przykład.
Masz rację Sławku, natomiast przytrzymanie komuś strzelby pod brodą i odstrzelenie głowy to jednak nie ten kaliber co cegłówka. Obejrzyj też fragmenty z czekanem, o których pisał Tadek i kretynów krzyczących “go Lara go”.
Serek im starszy tym durniejszy
Po prostu bracia Marx to dla mnie świętość. Ich filmy to przede wszystkim genialne, absurdalne dialogi wyprzedzające swoją epokę o lata świetlne (do dzisiaj są autentycznie śmieszne i pewnie już zawsze będą). Wrzucenie ich do slapstikowego worka jest po prostu nie fair.
Ale dziękuję, hrabia jest zadowolony 😉
Aha, i proszę podeślij link do filmu gdzie wywracają się na bananie, bo muszę koniecznie nadrobić.
Nigdzie nie napisałem, że coś takiego robili.
@Sławek – już widzę, jak zarzynasz czekanem kolejnych piratów, albo jak bez mrugnięcia okiem rozwalasz im czaszki :DD have mercy…
Rozrywka dla debili – moim zdaniem nieprawidłowo tytuł dla artykułu
Komercja i wszystko jasne – musi się sprzedać.
Specjalnie tak robią, myślą że ludzie szukają okrucieństwa i drastycznych scen, jakby mało w życiu było… bleehhh