Zwykle w okolicach premiery nowego dodatku do World of Warcrafta zaczynam kombinować, czy będę w niego grał, czy może jednak nie. Wszystko zapowiadało, że przy Warlords of Draenor będę musiał spasować, ponieważ mój dość wysłużony już laptop, z którym udało mi się przebyć całą Pandarię w poprzednim dodatku, zaczął odmawiać posłuszeństwa, zwłaszcza w wypadku aplikacji wymagających odprowadzania ciepła z karty graficznej. Wieszał się nawet przy Hearthstone’ie, co udało mi się zniwelować, odkręcając mu dolną pokrywę i stawiając tak, żeby zwisał z biurka grzejącym się końcem.
Nie było zatem mowy o Warlords of Draenor.
Niestety (lub też na szczęście) kolega z pracy postanowił sprzedać swoją stacjonarkę w całkiem przyzwoitej cenie. Stacjonarka ma dość stary procesor i 6 GB RAMu, ale za to ma również na pokładzie GeForce’a GTX 770, który, jak sądziłem, powinien wystarczyć do grania w WoW-a nawet mimo starego procesora. Postanowiłem więc wrócić do pecetowego świata i stacjonarkę od kolegi nabyłem.
Ku memu wielkiemu zdziwieniu komputer nadaje się do grania we wszystko, i to grania komfortowego. Po pierwszym zaskoczeniu, jakie przeżyłem przy Shadow Warriorze (tym nowym), który śmigał w 100 klatkach na sekundę, postanowiłem sprawdzić cięższy kaliber i odpaliłem Divinity: Original Sin. Potem włączyłem wszystkie opcje graficzne na maks. Potem jeszcze włączyłem jakieś cienie i jakieś dziwne filtrowanie. A potem uznałem, że nie dam rady popsuć płynności tej gry żadnym ustawieniem, więc zacząłem po prostu grać. I nieźle wsiąkłem, co opiszę niebawem.
W kolejce gier nieco mniej czasochłonnych, które wymagają mojej uwagi, czekają już oba dodatki do Dishonored.
Macie pomysł, co jeszcze mogło mnie jeszcze ominąć z dużych, pecetowych produkcji ostatnich dwóch lat?
Na pewno Starcraft 2, na pewno Wasteland 2, jeśli nie masz Xboksa to się zastanów nad Dead Rising 3 i Ryse, które już na PC wyszły albo Titanfall (ale nie są jakieś świetne, po prostu wydaje mi się, że takie gry lubisz; zastrzegam, że w te trzy nie grałem). Torchlight 2 jest świetny. Rome 2 z czystym sumieniem polecić nie mogę, grałem tylko w darmowy weekend ostatnio i niezbyt mi się podobało. Już lepiej Company of Heroes 2. Football Manager nie zmienia się jakoś dramatycznie z roku na rok, zresztą nowa część pojawi się juz wkrótce. Pomyśl za to nad Age of Wonders 3, Europa Universalis 4 albo Endless Legend. Możesz to jeszcze doprawić jakimiś MMO (Wildstar czy ESO albo jakieś f2p), ewentualnie jakimś War Thunder albo strzelanką f2p. Jest też sporo fajnych mniejszych gier, ale o te nie pytasz.
Duże pecetowe produkcje, które nie są MMO i nie pojawiły się na konsolach? Hmm… no to zostają strategie, może Starcraft, CoH2 albo coś z Total Wara?
Na GTX770 polecam zmierzyć się z Metro: Last Light. GTX660 nie pozwalał grać w komfortowych warunkach przy wymaksowanych ustawieniach grafiki, więc ciekaw jestem rezultatu.
Aaa… no i wreszcie możesz zagrać w DayZ 😛
I oczywiście Unreal, jeżeli jeszcze nie grałeś:
http://i.imgur.com/S3oDvZy.jpg
😉
Planetside 2, Elite: Dangerous, War Thunder, i skyrim z modami;)
A jaki tam procek jest? Może by się go dało podkręcić?
6GB RAM to dziwna liczba, procesory lubią parzystą ilość kości, np 2x4GB, wtedy pamięc działa w szybszym trybie Dual Channel.
O, Alien Isolation wersji na PC, bedziesz na tym kompie miał 1080p60 z najlepszą grafiką, podczas gdy na PS4 jest 1080p30 ze spadkami klatek oraz tearingiem.
Vanishing of Ethan Carter, grafika miażdży 🙂
Od Dead Rising 3 trzymaj się z daleka, port PC jest strasznie spartolony, a sama gra moim zdaniem taka sobie. Ryse możesz zobaczyć, bo to obecnie chyba najładniejsza gra na PC, ale gameplayowo to 6 godzin walenia w przyciski (QTE) i podziwiania widoczków, więc może nie za pełną cenę.
Dishonored przejdź dodatki jak jeszcze tego nie zrobiles, na PC ta gra praktycznie nie ma wymagań.
A no i jeśli masz 100 klatek na sekundę, to Robisz To Źle. Włącz sobie synchronizację pionową (Vsync) w panelu sterowania nVidii. Będziesz miał tyle fpsów ile herców w monitorze i płynny obraz bez tearingu.
Na PC jest coś takiego jak “Family Sharing”. Znajdź kolegę z największą ilością gier na steamie, postaw mu flaszkę i będziesz mógł grać w jego gry podczas gdy on akurat nie gra (albo gra ale steama ma w trybie offline).
“The Editor and Publisher regretfully retract the article as there were undeclared competing interests on the part of the author which compromised the peer review process. Furthermore, post-publication peer review raised concerns about the validity of the methods and statistical analysis, therefore the Editors no longer have confidence in the soundness of the findings. We apologise to all affected parties for the inconvenience caused.”A podziel się specyfikacją, co? Bo ja bym chętnie coś złożył, ale jak zaczynam oglądać te wszystkie części, to mam odruch naciskania guziczka PS.
A podziel się specyfikacją, co? Bo ja bym chętnie coś złożył, ale jak zaczynam oglądać te wszystkie części, to mam odruch naciskania guziczka PS.
Jak jest 6 GB RAM, to obstawiam proc pierwszej generacji i3/i5/i7 – one miały 3 kanałowy kontroler pamięci, więc najlepiej było wkładać po 3 kości, w tym wypadku 3 x 2 GB. Kolejne generacje mają już tylko 2 kanały.
Procek to pierwszy Quad Core. Jak widać niezbyt go wszystko obciąża.
Dzisiejsze pecety potrzebują tylko przyzwoitego procesora, bo resztę załatwia karta. Na Quadzie czy i3 da się grać w prawie wszystko i jedynym upgradem jest tylko zmiana karty graficznej 2 lata. Tu też nie trzeba się rzucać na jakieś cuda po 2k, wystarczy średniak za 600-800 i spokój na jakiś czas.
Nowe Divinity jest bardzo dobre, ale nie dla każdego. Przede wszystkim gra nie jest odporna na wszelkiego rodzaju trolling, tudzież różne exploity, więc jak ktoś jest dziwny/dociekliwy, to sobie może łatwo zepsuć zabawę.
Polecam grać “jak panbug przykazał”, włączyć AI towarzyszki (chyba każdy facet robi jako drugą postać babkę, żeby nie chodzić z kumplem jak jakiś pedzio) i samemu sobie wiele rzeczy dopowiadać, bo oldskoolowy silnik raczej nie ułatwia wczuwki.
*oldschoolowy
Dlaczego tu nie ma edycji? ;|
WOW jest z kolei odwrotnością dzisiejszych gier, nie ma znaczenia czy karta jest za 600 czy 2600 PLN, efekt na tym samym procku będzie prawie identyczny.
Ale jak się nie rajduje 30manów w WoD to każdy procesor z ostatnich ~5 lat zapewni doskonałe warunki.
Będę rajdował w WoD, ale casualowo z LFRem, więc to bez znaczenia. W MoP rajdowałem tak na tym swoim antycznym lapku.
To będziesz happy.
Starcraft 2 dla samego Singla warto. Plansze ciekawe i fabuła też w tyle nie pozostaje.
Jak ci się uda dostać inva to polecam HOTSA , moba w zupełnie nowym wydaniu 🙂
Mam HOTSa od 2 miesięcy, nie uruchamiałem jeszcze 🙁 Mam uruchomić?