Jeszcze nie zdążył opaść kurz po premierze The Vanishing of Ethan Carter, a już zrobiło się w internetach potężne zamieszanie.
Powód? Długość gry. Opinie na ten temat są mieszane, bo jednemu czas płynie szybciej, drugiemu wolniej, trzeci zapomniał spojrzeć na zegarek, a czwarty celowo kłamie, żeby udowodnić swoją tezę, ale The Vanishing of Ethan Carter to gra krótka, o czym wielokrotnie mówił jeden z autorów gry, Adrian Chmielarz.
Skrajne wartości to 2 godziny kontra 10 godzin, co jak na grę bez żadnej wartości ponownego rozegrania (poza przeżyciem drugi raz tej samej historii) jest ilością… sam nie wiem jaką. Dla mnie gra na 2 godziny to bardzo mało, ale na 10 godzin to bardzo dużo, wiele zależy też od tego, jak dobrze się przy niej bawię.
Niemniej jednak uważam, że każdy ma prawo osądzać grę tak, jak chce. Jeśli ktoś przelicza rozrywkę na przyjemnościoosobogodziny, ma prawo uważać, że Ethan Carter to gra niewarta wydanych na nią pieniędzy. Być może jest dziełem sztuki, nie polemizuję z tym, ale długość gry zawsze może być elementem oceny i to do recenzenta (lub też do redaktora) należy stwierdzenie, czy przeszkadza mu ta długość, czy nie.
W czasach swojego szefowania pismom o grach komputerowych zostawiałem swoim autorom pełną dowolność. Mogli marudzić, że w World of Warcraft trzeba zostawić miesiąc, zanim w ogóle dojdzie się do endgame’u, mogli płakać, że kampania w Medal of Honor jest za krótka. Długość rozgrywki to ważna informacja dla niektórych odbiorców, równie ważna jak dajmy na to meandry fabularne dla innych czy rozmiary pikselków i tekstur dla pozostałych.
Oczywiście wolno też grę postrzegać przez jedno szkiełko, ale wtedy należy założyć bloga i tam o tej grze pisać 🙂
A tak w ogóle, jeśli chcecie zagrać w Ethana Cartera, kupcie go na Games Republic – jeśli zrobicie to z tego linka, to dacie mi kawałek ceny gry, a twórca dostanie i tak swoją całą działkę 🙂
Kupię żonie na urodziny. Zobaczymy co powie o długości 😉
Trzeba odnieść czas rozgrywki do ceny i innych podobnych tytułów na rynku 🙂
Pamiętajmy, że Vanishing of Ethan Carter kosztuje ponad połowę mniej niż przeciętna gra PC. Weźmy też np gry Quantic Dream (owszem inny kaliber i budżet tytułów, ale w sumie można razem z VoEC wrzucić te gry do kategorii “modern” adventure) – ponad 200 złotych za 6 godzin gry, a i tak jest sporo chętnych na ich tytuły. Był też ostatnio Murdered Soul Suspect który wystartował z za wysokiego pułapu cenowego, ale dość szybko spadł do dość akceptowalnego poziomu złotych per godzina gry 🙂
Nie wydaje mi się żeby VoEC miał się czego wstydzić jeśli idzie o długość gry biorąc pod uwagę cenę.
Co to jest przeciętna gra PC?
Przeciętna gra PC, to gra kosztująca 99zł. Ethana Cartera za połowę tego można brać w ciemno – choćby dlatego, że to gra A. Chmielarza (Teenagent <3).
Ale nigdzie nie twierdzę, że gra nie jest tyle warta. Twierdzę natomiast, że ludzie mają prawo tak twierdzić.
To już zależy od tego, jak kto pojmuje tego typu rozrywkę. Ja np. nigdy nie oceniałem gry przez pryzmat jej długości, ale czystego funu, który się da z danej pozycji wycisnąć. Znacznie więcej zabawy mam z jednym choćby epizodem gry od Telltale, niż miałbym z jakimś sandoboxem teoretycznie na 100h+, który by mi się znudził po kilku godzinach.
W Polsce niestety panuje przekonanie, że gry są za darmo (bo LoL, bo torrenty), wieć Ethan Carter sprzeda się słabo i za pół roku będzie do wyjęcia za 5$.
A ja Chmielarzowi życzę jak najgorzej za słowa o pecetach.
Cubituss – napiszesz coś o Secret Zombie Service?
Czas idealny. Gra ma bardzo dobra grafike, bardzo dobre udzwiekowienie i bardzo slaby gameplay. O dziwo taka mieszanka wciagnela mnie jak bagno.
I wydaje mi sie ze czas jest tu kluczowy. Gdyby gra byla dluzsza, to ze opiera sie na tym samym patencie (z malymi wyjatkami) znuzyloby. Wtedy zarowno koncowe oceny i wrazenia graczy bylyby nizsze. Poniewaz dawka jednak jest idealna wiekszosc (w tym ja) zachwyca sie widokami i klimatem, a proste zagadki nie przeszkadzaja.
Czas – dla mnie – jest wazny, nie mam czasu na gry i dawno zadnej nie skonczylem. Choc teraz to juz nie aktualne bo w ciagu jednego wieczoru skonczylem Ethana. Fajne uczucie zamkniecia calosci. Szacun dla goscia, ktory skonczyl WoWa ale on chyba mial wszystkie piatki wolne.
Taka jest moja koncepcja, tak jak to widze.
Cheers!
Ciekaw jestem czy tytuł spotka się z dobrą sprzedażą biorąc pod uwagę, że trafia do sprzedaży w tym samym czasie co, w moim mniemaniu, konkurencyjny Sherlock Holmes. Obydwie gry oferują “coś innego” w kwestii mechaniki gry. Jednak mam wrażenie, że holmes bardziej zmusza gracza do główkowania.
Obie gry są bardzo wysoko na Steamie (top 20), więc obie idą co najmniej świetnie.
Ja jestem, jak wiadomo, dziwnym odbiorcą i dla mnie gra, której długość przejścia podaje się w godzinach a nie dniach jest krótka. Gra, której długość przejścia podaje się w tygodniach jest długa. Długi był Skyrim na przykład. O.
Niestety, nic, co o tej grze czytalem, mnie nie pociaga. a dlugosc gry to zdecydowanie wada, szczegolnie za te pieniadze.
BTW steam jest nieco tanszy;)
18,99 euro (Steam) to mniej niż 19,99 dolara (Games Republic)???
Uuuu sorry, nie zalapalem ze GR sprzedaje w dolarach;) Moj blad, Games Republic tutaj wygrywa;)
😉
Mogę wam załatwić za 12,5$
Ja mogę sobie załatwić za 0$, niemniej nie o to chodzi, żeby sprzedać klucze, które są przeznaczone na rynek rosyjski albo które ktoś przeznaczył do rozdania, a inny ktoś zabrał do sprzedawania.
Zeczywistość jest taka że większość spiraci tą grę. Bo takie jest podejście polaków do tematu. Nawet sobie nie zdajemmy sprawy że to nielegalne;/
Gry nie są tanią zabawą, więc ich długość to dosyć istotna kwestia. Choć oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ściślej mówiąc, od zasobności portfela. W Polsce, która nie jest krainą powszechnego dobrobytu warto pisać w recenzjach, jak długo sobie pogramy. W Luksemburgu pewnie niekoniecznie.