Przeszedłem sobie dwa achievement pointy w nowym Crysisie. Zacząłem zabawę na Xboxie z zamiarem rzucenia jej w kąt, jeśli nie zaskoczy mnie pozytywnie graficznie i okazało się, że obawy i marudzenia hi-endowych pecetowców były nieuzasadnione.
Gra wygląda przepięknie, nie w stu procentach, ale zdecydowanie daje radę. To co mi się zupełnie nie podoba, to wygląd wody (a konkretnie efektu rozchodzenia się jej wokół przedmiotów), a tego akurat się na początku człowiek naogląda całkiem sporo. Potem jest już bardziej sucho, więc złe wrażenie mija.
To jednak, co mnie na razie mocno uderzyło, to poziom trudności. Przypomniał mi się od razu pierwszy Crysis, w którym ginąć zdarzało mi się nader często i to w najrozmaitszych okolicznościach – tutaj też zasadniczo nie ma przebacz, a gra promuje ciche zakradanie się do celu, co dla mojego przyzwyczajonego do strzelanin typu zupka instant umysłu jest momentami trudne do ogarnięcia.
Fabuła na razie z oczywistych powodów jest przede mną ukryta, ale zaciekawiła mnie na tyle, że będę rozgrywkę kontynuował. Podoba mi się zmodyfikowanie oczywistych zasad shootera fpp za pomocą nano-suita, to dobrze wpływa na odmienność produktu. To, czego nie mogę odżałować jednak, to otwarte przestrzenie – tutaj mamy stary, dobry model korytarz-podwórko-powtórzyć.
Z drugiej strony otwarty świat potrafi znudzić, a mi się chyba już nie chce godzinami przedzierać przez dżunglę do oddalonego o pięć kilometrów markera, wolę pobawić się bardziej w zwarciu. Jak na razie więc C2 jest na szczycie moich “gier do skończenia” i nic innego nie włączam, póki do tego końca nie dojdę.
Oj Cubi, daj znać jak cię zmuli niezbyt przemyślany singiel. Wyczaiłeś już upgrady skafandra? Po kupnie pierwszego zbierałem “kase”, a każdy kolejny okazywał się tak samo bezużyteczny, więc odkładam dalej ;] Z tym SI przeciwników (głupi z sokolim wzrokiem) gra się troche dziwnie. Za to multi rządzi. Keep us posted!
Według jednych fabuła jest całkiem do rzeczy
http://www.valhalla.pl/recenzja461-Kot-w-pancerzu—recenzja-Crysis-2.html
Według innych całkowicie do bani
http://polygamia.pl/Polygamia/1,97394,9337421,Crysis_2___recenzja.html?bo=1
w dodatku wszędzie piszą, że gra jest łatwa, a Cubi mówi, że trudna.
Moje wrażenie z wersji X jest takie, że kombinezon jest mocny aż do momentu spotkania alienów. Potem bili mnie jak leszcza na zwykłum poziomie trudności 🙁
a jak z wydajnością na xboxie? bo się zastanawiam, ale w paru miejscach czytałem, że klocek nie wyrabia jak zaczyna się więcej dziać na ekranie :/
a w Heavy Rainie już doszedłeś ? ;]
Na x’ie poki co nie mialem wiekszych stekniec, mogloby byc o wiele gorzej.
Z ta gra wydaje mi sie ze ludzie marudza z zalozenia- jakby nie bylo pc co by ja udzwignal, to by bylo marudzenie ze zle, teraz dziala na konsolach i tez zle.
Mi sie bardzo podoba
na 360 przycina i rzadko dobija do 30 fpsów. nawet po zainstalowaniu na dysku obiekty doczytują się 2 metry od gracza, a cienie straszą.
Jestem u obcych i tak jak było łatwo tak dalej jest. Tylko nie trzeba walić na ślepo albo ufać, że przekradanie coś da – trzeba opracować taką drogę, by jak najwięcej przeciwników ściągnąć po cichu, a resztę brać na klatę i chować się za murkami. Jak już pisałem, zbyt mądrzy przeciwnicy nie są.
panowie tu jest lepszy Kryzys 😀
W Agorze też są ludzie, którzy czują często zażenowanie patrząc na to co wyprawia kolega Radek i jego brygada, czyli dwóch włochaczy i kilku słabo opłacanych, lub robiących za totalne friko dzieciaków. Często mamy chichota przesyłając sobie co lepsze kawałki z Poli. Wczorajszy dzień był pełen radości przy czytaniu tego obwieszczenia parę koleżanek prawie puściło w majtaski, a kolega Robert tak się zakręcił na swoim obrotowym krzesełku, że go odkręcił i potłukł dupasa.
Nie liczcie na jakieś zmiany. Polygamia jest po to aby nabić statystykę portalu tanim kosztem, a najlepiej za darmo. W tym R.Z jest bardzo dobry co udowadnia sukces GC. Radzio czuje się też mocny i słusznie bo dzięki niemu Polygamia jest w Agorze. Blog kupiony za kpiąca niską cenę bo właściciel nie miał zielonego pojęcia o realnej wartości bloga. Niektórzy na szczęście nawet u góry zaczynają dostrzegać licujące z dobrym imieniem “A” pewne akcje. Z tym konkursem na czele 😀
Jedyne zmiany to powolne synergia z trolową śmiesznotą czyli z GC co już pewnie widzicie.
Po prostu nadal trzeba ciąć koszty ciąć i ciąć. Ktoś pewnie jeszcze w tym roku wyleci z ciepłego stołeczka. Będzie za to więcej dziwnych, słąbych bo nikogo to nie interesuje tekstów od naiwnych blogerów cieszących się że są publikowani i nawet nie wiedzą jaką kasę na nich oszczędza serwis.
Zapiszcie sobie ten komentarz bo z pewnością długo tu nie powisi.
post z
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,9341936,Konkurs__wymysl_logo_Polygamii_.html?bo=1
Ja gram na PC, ale gra według mnie wygląda ładnie. Poziom trudności jest staroszkolny normalny, czyli od czasu do czasu się ginie. Ale jest świetnie i fajnie, i w ogóle. Single’a przeszedłem. Nie żałuję wydanych pieniędzy, było warto. Za to zupełnie do mnie nie trafiło multi, wytrzymałem z 20min i wróciłem do coda i tf2.
oldo, to cudownie, że ktoś ma problem z RZ i Agorą, natomiast nie jest on na tyle interesujący, żebym o nim pisał. Gdybym prowadził bloga o straszliwych działaniach korporacji (i przytulał drzewa), na pewno bym się tym nieprawdopodobnie jarał, ale nie prowadzę. Co więcej, mam zdanie na temat pracy takie, że “jeśli frajerzy chcą pracować za darmo, to ja im bronił nie będę”, czyli z tego co piszesz takie jak RZ. Więc poproszę (jeszcze) grzecznie o pozostawienie tematów korporacyjno-mediowych.
Maciu –> który X? Ja nie zauważyłem doczytywania na razie.
Co do samego stylu gry to jest jak napisałem – nie spodziewałem się takiego oldschoolu pod względem poziomu trudności. Najgorszy ten sokoli wzrok, człowiek wysadzi czubek nanosiusiaka zza rogu i od razu strzelają.
@Cubi – najstarszy z najstarszych ;] Może faktycznie dyskowi przydałby się jakiś format i uprzątnięcie, ale w innych grach instalacja rozwiązywała podobne problemy, a tu nie poprawia u mnie nic a nic.
A to przeszedłem. Bardzo ładne, choć głupie i drętwe-zupełnie jak moja była.