Activision ostatnio dużo ogłasza i dużo odkrywa, a jeszcze więcej dzieje się z tyłu, na biurkach i w zamkniętych salkach konferencyjnych. Z rzeczy oficjalnych: firma zawiesza prace nad nową częścią Guitar Hero, jak i DJ Hero. Cóż mogę powiedzieć, chyba tylko “grzali, grzali, aż przegrzali”. Do niedawna normą były dwie części Guitar Hero w ciągu roku, DJ Hero miało nieprawdopodobnie silną kampanię marketingową i cóż – nie pomogło. DLC pewnie będą wychodziły, ale rynek maniaków plastikowych instrumentów udających prawdziwe kończy się równie szybko, jak się kiedyś zaczął.
Pod nóż trafiło też True Crime: Hong Kong, po pierwsze zapewne dlatego, że mało kogo obchodzi marka True Crime, a po drugie zapewne dlatego, że mało kogo obchodzi Hong Kong.
Ta informacja ma jednak też drugie dno, bo True Crime to takie niby GTA, a z kuluarów popłynęło dość mocne info, że trwają negocjacje o kupieniu Take-Two (czyli wydawcy GTA) przez Activision. Nie patrzyłem w analizy obu spółek, ale na czuja wiadomość może mieć w sobie pierwiastek prawdy: Acti ma kupę kasy, z którą nie ma co zrobić wobec zawieszenia paru swoich najbardziej kasogennych marek, a pieniądz nie znosi pustki, więc trzeba go szybko wydać.
Inwestycja w Take-Two miałaby głęboki sens, chociaż dla graczy nie musiałoby to oznaczać kompletnie nic. Rockstar jest na tyle silną firmą, że najpewniej wywalczyłby sobie w Acti taką pozycję, jaką ma Blizzard i nikt nie byłby w stanie zmusić go do trzepania GTA co roku. Z drugiej strony Take-Two raportowało ostatnio tłuste zyski…
No zobaczymy. Ale zmniejszanie się liczby wydawców na rynku to nigdy nie jest dobry znak.
No i fajnie, będzie GTA 6.1, a pozostałe części w DLC (znaczy reszta gry, bo podstawka to będzie tylko takie duże demo). Do tego dojdzie gra=konto i na dodatek konto płatne co miesiąc. Nikt nie zmusi Rockstara do wydawania gry co roku? No Activision na pewno spróbuje – no przecież po RDR wydali samodzielny dodatek. Kolejna część GTA też przecież nie musi być nową grą, tylko powiemy, że jest całkowicie nowa…
Ogólnie chciałem powiedzieć, że czarno to widzę. Zmniejszanie się liczby wydawców jest jak z każdym innym rynkiem gdzie zaczyna brakować konkurencji – ATI + AMD. Nie zdziwię się jeżeli powstanie nVidia Radeon GT 660, a Intel na dobre skuma się z MS (idą sobie już pod rękę od dawna). Niby nie jest to bezpośrednio konkurencja, niby inne działki, ale tworzy to niezdrowe dla konsumenta molochy.
To zarzucenie przez Activision produkcji tych wszystkich sequeli oraz nawis pieniezny moze sie skonczyc zainwestowaniem w nowe marki. Ryzykowna strategia dla Activision, ale ciekawa dla graczy. Oby tylko przejecie konkurentow im nie wyszlo.