Alan Wake nadjechał tego poranka i zastanawiam się co jest największe :
-gra,
-pudło w którym przyjechała
– czy dobre samopoczucie sprzedawcy 😉
A tak poważniej – jutro znikam służbowo na trzy dni z domu, więc o grze napiszę parę słów pewnie w przyszłym tygodniu.
No i pozostaje klasyczny dylemat z gatunku nałogowiec vs. koneser – odpalić dzisiaj na dwie, trzy godziny czy poczekać na spokojnie do piątku wieczorem…?
Tak czy siak sklepowi Gram.pl dziękuję za dotrzymanie słowa i terminu.
Hehe, takie samo pudło miałem przy Bionic Commando z Gramera. Co więcej, gra była schowana w podwójnym dnie, więc zdążyłem odstawić dramę na blipie, zanim Wiktor mnie poratował ;]
Wielka tajemnica wszechświata – kto i dlaczego sprzedaje takie pudła po 0,01 grosza? 🙂
pewnie po to, żeby ktoś o tym w końcu napisał i przy okazji wymienił nazwę sklepu
No to powiedz Cubi – co w środku? Kodzik na DLC? I pozostaje jeszcze problem kompatybilności z Xbox Live. Najlepiej ustawić konsolę na język angielski i sprawdzić czy pojawia się grażdanka, a może jednak język Szekspira.
Ale to nie do mnie nadjechał, masskacz dostał, ja jeszcze nie.
W środku była jeszcze latarka, która powędrowała najpierw na śmieci bo o niej zapomniałem 🙂
A nazwę sklepu wymieniam, bo przyjaciel nim zarządza i w końcu przekonał mnie do kupowania gier w Polsce a nie UK – w czym pomogła mu mocno chmura z wulkanu, która opóźniła przylot premierowego Splintera o cały tydzień 🙂
A sposób pakowania gier najlepiej skomentował kurier – “ta firma tak ma” 🙂
Do mnie Alan 10tego dojechał(ultima.pl) ale odpaliłem dopiero wczoraj. Pierwsze wrażenia bardzo dobre – super klimat, nie zauważyłem w żadnej grze lepszej mgły!
Na razie dużo czasu na gre nie miałem, przeszedłem sobie tutorial i kawałek pierwszego epizodu.
A co do latarki… heh. Za mała na konkretne światło, za duża na breloka do kluczy.
@Massca: Widziałem, że wczoraj jednak Splinter Cell dał górę?
Cisnęliśmy coopa, trzeba to skończyć wreszcie 🙂
Połowa gry za mną.
Jest dobrze. Widać tu dobrze rękę twórców Maxa Payna, tylko tutaj znacznie bardziej poszli w tę “zeschizowaną” stronę 🙂 co zresztą mi bardzo się podoba.
Ale w te grę zdecydowanie lepiej grać po jeden/dwa rozdziały dziennie niż ciurkiem cały tytuł. To całe bieganie w nocy po lesie, po kilku godzinach staje się porostu nudne. Podobnie czułem się w doom3 gdzie też po paru godzinach gry traciło się klimat.
złapałem się na tym, że podobają mi się tylko przerywniki filmowe i akcja w dzień. Po chyba 3 razie kiedy zaczęła się sama gra a ja znowu wylądowałem w ciemnym jak D lesie zawyłem bo już mi się znudziło. Ile można biegać po nocy i strzelać do czarnych ludów? To ten hit tworzony ile lat 5-7? Jeszcze kilka takich ekskluzywów i kopnę Xkloca w rzyć i trafi na śmietnik ten głośny syf.
Zgadzam się z przedmówcą. Początek klimatyczny, naprawdę bardzo dobry, ale im dalej w las 🙂 tym nudniej.