Ha, myśleliście, że zapomniałem, ale nic z tego: nadal pamiętam o tradycji, którą sam niechcący wymyśliłem, polegającej na pilnym obserwowaniu pierwszego osiągnięcia danego roku i wróżenia na podstawie jego tytułu lub opisu, jaki będzie nadchodzący rok.
W zeszłym roku moim pierwszym, dość nieszczęsnym osiągnięciem był Fashionista. Nie wymieniłem połowy szafy ani nie wygoliłem sobie łba na łyso z grzywą na środku. Pod względem modowym 2018 rok nie przyniósł dla mnie wielkich zmian.
W tym roku jednak stała się rzecz dziwna – po pierwsze 1 stycznia nie grałem ani na żadnej z tradycyjnych konsol, ani na pececie, a po drugie grałem w dość starą grę, jaką jest Diablo III. Do tego w wersji na Nintendo Switch, o którym wpis jeszcze w tym tygodniu.
Diablo III ma swój własny system achievementów, więc postanowiłem, że liczy się to, co w nim osiągnąłem, a osiągnąłem jakże wygodne i wieloznaczne osiągnięcie Nothing But The Best z puli wyzwań sezonowych. Czyli jak zwykle nadchodzący rok będzie jeszcze lepszy od poprzedniego. Mocno na to liczę. Dowód poniżej.
A jak tam u Was z pierwszym osiągnięciem roku?
Moje pierwsze osiągnięcie w tym roku to Crouching Tiger Hidden Cannon. Wbiłem dziś i wpadło zupełnie przypadkiem, gdy rozgrywałem “jeszcze jedną turę” w Sid Meier’s Civilization VI. 😉
“Back to work” w Firewatch. ech…
To prawda, od kiedy przesiadłem się na switcha to tych aczików jakoś mniej się zrobiło. Zapodaj friendcoda 😀