Jestem w wyjątkowo gadżeciarskim nastroju w tym miesiącu, w związku z czym na rocznicę ślubu zostałem hojnie obdarowany konsolą PlayStation Vita, której nie potrzebuję, ale już ją mam i jak się okazało, daje mi dużo radości. Konsola jest zadziwiająco lekka (nawet dla miłośnika gadżetów), ma też wreszcie jakieś sensowne menu do jej obsługi zamiast tego koszmarku, którym mnie raczy PlayStation 3 przy każdym (bardzo już rzadkim) włączeniu.
Gry na Vitę są drogie, dlatego też postanowiłem przeczesać strony na jej temat i zakupiłem grę pod jakże kreatywnym tytułem Mutant Blobs Attack, który to tytuł jest na dodatek nieprawdziwy, bo wcale tu nie atakują zmutowane żelki, tylko jeden żelek. Gra jest platformówką oglądaną z boku, o przecudownej cartoonowej stylistyce i całkiem porządnie wymyślonym gameplayem. Steruje się żelkiem, który musi pożerać rozmaite rzeczy. Z każdym pożartym przedmiotem zmutowany blob robi się coraz większy i może pożerać coraz większe elementy. Zaczyna się od zjadania śmieci, aktualnie mój blob urósł do rozmiarów pozwalających mu na pochłanianie czołgów i śmigłowców. A to dopiero końcówka drugiego świata z pięciu czy sześciu.
Żelek chodzi sobie, skacze potrafi stuknąć w ziemię, umie też przyciągać do siebie (i odpychać od siebie) rozmaite przedmioty, przy czym jeśli są cięższe od niego (albo przykręcone), to efekt jest odwrotny i to blob szybuje w ich kierunku lub się nad nimi unosi. Paluchem maże się po ekranie, przesuwając wybrane elementy, co nie ma uzasadnienia w konstrukcji gry, ale do niej pasuje.
Wiem, to mała, nieważna gierka, ale jakoś mnie urzekła. Dokładnie tak samo jak Tekken 6, o którym kompletnie zapomniałem w kontekście kurzącej się w szufladzie PSP i nabyłem go na Vicie za jakąś szokującą cenę typu 36 złotych. Grafika kanciasta, ale gra szalenie przyjemna, zwłaszcza dla byłego miłośnika mordoklepek, który w żadną od dawna nie grał.
Generalnie Vita zaskakuje na razie jedynie szeroką biblioteką gier przeznaczonych na PSP, które można sobie kupić w sklepiku. Jeszcze jakieś zaległości ponadrabiam, pewnie zrobię też sobie prezent w postaci dedykowanego Vicie Uncharteda, ale zapowiedzi z Gamescomu sugerują, że na jesieni również na przenośnej konsoli będzie w co grać.
Odnośnie pytania “kiedy ja na tym gram” odpowiadam bez zażenowania – wtedy, gdy dzieci zajmą mi telewizor, a mi się chce grać. Okazało się, że takich chwil jest w moim życiu całkiem sporo i wcale nie muszę ich poświęcać na Puzzle Questa na iPhone’ie.
Tak więc kciuk w górę dla PS Vita, zaprzyjaźnimy się na pewno. No i nie zaszkodzi siódme już w domu urządzenie do przeglądania internetu.
Vita jest fajna, szczególnie, że niedługo (pod koniec miesiąca) będzie można grać w większość tytułów z PSOne 🙂
a propos ktoregos z poprzednich wpisow w sprawie wciagajacych popierdolek (puzzle quest). na vite polecam treasures of montezuma blitz. dzieki bardzo przydatnej funkcji near, ktora pokazuje kto w co gra niedaleko mnie, wiem ze w montezume jestem niekwestionowanym herodem starego mokotowa, near pokazuje az 63 vity w mojej okolicy (chyba ze to zlicza cala stolice:)). gra jest darmowa i potwornie wciaga. fajnym pozeraczem czasu jest tez super stardust delta. wypada zdecydowanie lepiej niz na ps3. no i czarny kon tego tygodnia – sound shapes. calkiem spoko jest tez escape plan. uncharted fajowski, ale nic nie przebije raymana.
A czy to nie szanowny autor wysmiewal Vite w jednym z poprzednich felietonow?
henio -> nie inaczej, właśnie on! Niestety skończyły mi się gadżety do kupowania, a następnie okazało się, że się myliłem 😉
rusty -> Rayman to gra dużokonsolowa, i tam ją co jakiś czas ogrywam. Leży jednakowoż w szafie u Jasia w pokoju, uznana za grę dziecięcą, więc nieczęsto sobie o niej przypominam 🙂
Polecam jeszcze Sound Shapes do kompletu 🙂 Sam od dwóch dni świetnie się bawię. A Bloby też mnie urzekły i również wyśmienicie mi się w te cudaki grało, szkoda tylko, że są dość krótkie.
Co to to Sound Shapes?
A wychodzi coś ciekawego na Vitę? Szukam jakiegolwiek pretekstu, żeby pozyskać nowy gadżet do kolekcji, ale nie wyszła do tej pory nawet jedna gra, która by była warta :/
cubituss -> rayman to swietna gra. ale czy duzokonsolowa? nie wiem. mam wersje “duzokonsolowa” a w zasadzie pecetowa, ale wiecej frajdy sprawila mi “malokonsolowa” na vite. sound shapes to takie locoroco w swiecie lumines, oczywiscie w duzym uproszczeniu.
@Cubituss: prześliczny platformer 2D z elementami rytmicznymi. Posiada bogaty edytor plansz, więc jeśli tylko gracze nie nawalą, to długo będzie co robić 🙂
rmz –> widziałeś zapowiedzi gry na Vitę od Media Molecule? To z rozrywaniem świata gry od spodu? Koncept mistrz 🙂 Premiera na jesieni zdaje się.
Nowy Assassin wyłącznie na Vitę to z kolei pełnoprawna część serii (inaczej niż ta bieda z PSP), więc strasznie ostrzę sobie na to ząbki również. Ja Vitę kupiłem jako platformę do grania w Lumines (serio), ale okazuje się, że tutaj jest całkiem sporo innych ciekawych rzeczy. Call of Duty na Vitę też mnie strasznie jara.
O, tearaway faktycznie ma pomysł genialny. Ciekawe jak wykonanie. Assassin mnie nie kręci niestety, a nie widziałem prawie nic zapowiedzianego. Znów jak z PSP, sprzęt super, gier nie ma. Ale kupiłbym sobie w sumie Vitę do grania w Lumines… 🙂
Całkiem przyjemne te vitowe luminki, tęskniłem za tą grą już 😀
Jak chcesz mogę odstąpić kod na Uncharted dla Vity w dobrej cenie 🙂
Zdefiniuj dobrą cenę i źródło pochodzenia 😉
69 pln – wygrana w konkursie gry.wp.pl Mogę pokazać historię mailową lub zdjęcie koperty, przyszło grzecznie pocztą.
A bardzo chcę zagrać w Spec Ops The Line, które samo się nie kupi więc kupczę Drakiem.
Podbij na cubituss77@ najpopularniejsza skrzynka świata poproszę.
A mi kompletnie VITA nie przypadła do gustu.
Pobawiłem się sporo ale absolutnie nie wydałbym na to pieniędzy – żadnych.
Po tym co potrafi i oferuje obecnie iPhone i iPad konsolka PS VITA wypada jak leciwy Gameboy. 😉
Pocieranie paluchami od dołu w niektórych grach jest tak strasznie wciśnięte na siłę, że aż boli.
Jak zawsze i od niemal dziecka byłem fanem handheldowych konsolek tak dziś uważam, że to relikt.
iPhone i iPad są fajne to krótkich gier, ale Vita i możliwości kontroli (analogi, przyciski fizyczne i ekrany dotykowe jako dodatek) zostawiają urządzenia Apple w tyle jeżeli chodzi o granie w coś więcej, niż krótkie produkcje. Porównałem sobie GTA: Chinatown Wars w jednym i drugim przypadku i niestety, ale są to dwa różne światy jeżeli chodzi o komfort rozgrywki.
Co kto lubi. Ja mam dokładnie odwrotne zdanie. Vita ssie pałkę 😉
Nudne gry, udziwnione sterowanie, do niczego innego sie nie nada, kupa kasy a mało zalet.
Gry drogie aż boli, wybór gier mizerny… pod wieloma względami to akurat Vita ma się nijak do iOS więc to chyba tak już na siłę napisałeś, że zostawia w tyle gadżety Apple 😉
Vita to dziś niestety typowy gadżet “do zabawy na chwilę i na półkę” – ale możesz bronić tematu dowolnie ^_^
Nie pisałem nic na siłę, gram zarówno na urządzeniach od Apple, jak i na tych od Sony. Niestety, nic nie zmieni tego, że 99% gier z AppStore to popierdółki na chwilę, które nijak się mają nawet do takich odgrzewanych kotletów, jak MGS na Vitę. To zupełnie dwa różne podejścia do grania, dopóki nie będzie możliwości podpięcia rozsądnego kontrolera do iPada, to granie w takie gry jak już wspomniane Chinatown Wars jest po prostu męczące – sam ekran dotykowy + możliwość wychylenia urządzenia to za mało (oczywiście nie w przypadku przygodówek, tu się sprawdza, tak jak np. w The Walking Dead). Na pewno się to zmieni, bo Apple nie jest głupie, a torcik mobilnej rozrywki jest za duży, ale to jeszcze nie ta chwila.
O wielkości biblioteki gier nie wypowiadał bym się w tym momencie, bo jednak Vita jest na rynku od kilku miesięcy i musi minąć przynajmniej drugie tyle, aby pojawiło się sporo nowych gier. Niestety. Ale i tak nie przeskoczy nigdy AppStore, jeżeli chodzi o ilość, co do jakości czas pokaże.
A że gry drogie to prawda, niektóre nawet za drogie, gdzie przykładem jest Fifa, która w tym momencie kosztuje ponad 200 PLN, kogoś chyba pogięło.
Nie mam Vity, ale mialem PSP i musze przyznac, ze komfort gry na konsoli przenosnej jest duzo wiekszy niz na iPhonie. Kluczowe jest sterowanie, ktore na iPhonie jest bardzo nieprecyzyjne. Jest tez powod, dla ktorego gry na iPhone’a sa takie tanie – bo to w znacznaje mierze badziewie. Nie bylo gry na iPhone’a nad ktora bym spedzil wiecej niz pol godziny pod rzad, a na PSP potrafilem przechodzic God of Wary za jednym posiedzeniem.
Ale oczywiscie co kto lubi, Vity i tak pewnie nie kupie, nie chce mi sie juz grac w podrozy.
@LarenX Udziwnione sterowanie jest na PSV a nie na iSprzętach? Come on. Nawet na Ipadzie, który jest trochę większy niż iPhone sterowanie na ekranie jest tak niewygodne, że aż boli. Zostawia gadżety Apple w tyle, pod względem grania, na pewno. Jednak fakt, że jako telefon czy tablet ma się słabo.
A że gry sa drogie i biblioteka tytułów słaba, to się zgodzę. It’s PSP all over again.
@rmz Mam iPhone i mam nowego iPada (już konsoli wszelkiej maści nie będę wymieniał) – o ile na iPhone gram mało, to na iPad ogromnie dużo – jak dla mnie sterowanie to bajka, jedyny problem w strzelankach ale i tu na iPhone da się dobrze grać.
Wszystko to sprawa gustu – jeżeli mam porównywać nawet subiektywnie, to nadal gadżety z iOS biją wszystko inne na głowę. Skala ceny-różnorodność-jakość-możliwości NIGDZIE nie wypada lepiej niż na iOS – to jest fakt a nie spekulacja.
@gro mylisz się, jest możliwość SPOREJ ilości kontrolerów do iPhone/iPad – pogrzeb w google, bo nie będę tutaj wklejał klinków.
Jeżeli na prawdę ktoś chce mieć dodatkowe kontrolery (bo mazanie paluchami po ekranie jest za skomplikowane) to jest tego sporo. 😉
@LarenX jeżeli mówisz np. o Flingu, to sorry, ale dalej nie umywa się do czułości i dokładności pad’a, czy analogów w Vita.
@gro jak na razie nie padło ani jedno konkretne ZA dla Vity to dajmy sobie z tym ping-pongiem spokój 😉
Jakbym chciał grać w jedną dobrą grę miesiącami z dobrym sterowaniem kupiłbym szachy 😉
@Laren spoko, ja tam nie mam zamiaru nawracać fanbojów 😛
@Gro absolutnie nie czuję się fanboyem niczego 😉 No poza Sushi 😛
http://www.gamasutra.com/view/news/168793/PS_Vita_sales_sink_to_record_low_as_software_drought_continues_in_Japan.php&preview=1
Heheh bawiąc się dalej w odbijanie piłeczki, skorzystam z małego zabiegu i powiem – “Nie padło tu ani jedno zdanie świadczące o tym, że dotykowy ekran nie ssie jeżeli chodzi o sterowanie” 😛
Już tak zupełnie odchodząc od tematu Vity i urządzeń z iOS, to ciekawe, jak różnym ludziom lepiej pasują zupełnie różne podejścia do sterowania w grach. Przypomina mi to stare, dobre konsole vs PC i np. granie w FPS.
Dajmy temu spokój 😉
Zalety i wady dotykowego ekranu są oczywiste, ale to jest przyszłość a nie gałki jak pokazuje rynek.
Sama Vita też ma dotykowy ekran 😉 zapewne wiesz.
– a gałki jak tak strasznie są Ci niezbędne możesz dokleić do iPhone/iPad (tylko po co).
Gram ogromnie dużo na iPadzie i do tej pory tylko raz wnerwiło mnie sterowanie w jakiejś marnej strzelance – ale to jest rola developera zrobić sterowanie dobrze a nie wina platformy.
Vita to niewypał, bo nikt nie zadbał o gry – po co komu urządzenie (i nawet jakby było najlepszym handheldem na świecie) na które nie ma gier, a te co są to odgrzewane kotlety za wygórowaną cenę.
Sumarycznie -> gniot.
Atut, że będzie można grać niebawem w gry z PSOne rozwala na łopatki 😉 tym bardziej jak sam wspominałeś wcześniej o jakości ;P
I kto tu jest fanboyem? ;P
Mc, jako gość posiadający zarówno iPada, jak i iPhone’a oraz Vitę oznajmiam, że sterowanie w grach jest niewiarygodnie wygodniejsze na Vicie 😉 Ponieważ jednak pieniądz słaby wypiera lepszy, istnieje spora szansa, że tak jak pad wyparł myszkę+klawiaturę, obiektywnie najwygodniejszy sposób sterowania, tak ekran dotykowy wyprze pada 😉
A jednak dalej idziesz w zaparte – jakby nie mówić porty gier z nokii pisane w J2ME to jedne z największych hitów w wielu regionach w AppStore, wiedziałeś ? 😉
Czy iPhone w pierwszej wersji był gniotem, czy genialnym urządzeniem ? Tak wtedy nie było AppStore i o aplikacjach mogłeś sobie pomarzyć, jak nie miałeś installera.
Dla mnie granie na iPadzie w coś więcej, niż popierdółki jest podobne do czytania książek na iPadzie – da się, oczywiście, że się da. Ale dopiero urządzenia z ekranem opartym o e-ink pozwalają czytać bez stresu w pełnym słońcu.
@Cubituss – pad nie do końca wyparł myszkę + klawiaturę – jest jeszcze duża liczba przykładów, gdzie myszka + klawiatura to jedyne dostępne metody sterowania grą – np. poczciwy Starcraft 2 🙂 Jednak wiadomo, że jak ktoś zacznie mówić, iż coś jest “amazing”, to ciężko powiedzieć, że nie jest, prawda ? 😉
@gro co Ty piszesz za głupoty 😉 no proszę cię…
@Cub jako gość posiadający wszystko co Ty tam posiadasz i więcej 😉 oznajmiam, że wszystko zależy od gry 😉
Mam wymieniać dalej? ;P hehe…
Poza tym, czy sterowanie robi dobrą konsolę[?] (pytanie oczywiście retoryczne)
and the winner is….
Pozazdrościć małżonki 😉 A Ona sama co dostała? 😉
Klawiatura i myszka najwygodniejsze? Na taborecie chyba…
Na kanapie/fotelu tylko pad.
“o przecudownej cartoonowej stylistyce”
A nie kreskówkowej czasem? No chyba ze tam wszystko jest z kartonu 😛