Od lat, od wielu lat toczą się wielkie dyskusje na temat tego, czy marketing może pomóc słabym tytułom, glanowanym przez media i graczy na forach. Wprawdzie Homefront jakoś specjalnie przeglanowany nie jest, ale w dzisiejszych czasach oceny na poziomie 70% oznaczają grę słabą.
Nie żebym się pod tym podpisywał, bo na razie (po pierwszej misji) gra mi się umiarkowanie podoba – takie słabsze Call of Duty – ale akurat w wypadku tej gry marketing odniósł wielki sukces i pokazał, że w nosie zasadniczo powinno się mieć poziom gry, jeśli tylko uda się w nią włożyć odpowiednio dużą ciężarówkę dolarów. Homefront przekroczył już bowiem milion sprzedanych egzemplarzy. Z 2,4 miliona sztuk wysłanych do sklepów wprawdzie, ale to i tak solidny zastrzyk gotówki dla biednego THQ, które zaraz po premierze gry zanurkowało na giełdzie, gdy tylko pojawiły się pierwsze, słabo oceniające grę recenzje.
Nie obiecuję sobie po tym Homefroncie wiele, ale na pewno o nim coś skrobnę, gdy się tylko już wygrzebię z innych, fajniejszych gier. Prawdopodobnie nastąpi to gdzieś w okolicach sierpnia.
Z pewnością w grę wchodzi tu też sama specyfika gry – to, że jak sam piszesz, kojarzy się ona z CoD. Bulletstorm był jeszcze bardziej promowany, a sprzedał się chyba gorzej (danych nie znam, ale zakładam, że gdyby Epic miał się czym chwalić, to by się chwalił).
Nie grałem jeszcze w Homefronta, ale jestem zdania, że nawet średnia gra z ciekawą, niespotykaną dotąd tematyką (HF) jest dla ludzi atrakcyjniejsza niż bardzo dopracowany tytuł opowiadający kolejną historię o obcych itd. (BS). Oceny w mediach schodzą na drugi plan, ważne żeby gra nie była totalnym gniotem – wtedy klient będzie umiarkowanie zadowolony. Oczywiście tyczy się to głównie nowych marek.
zmieńcie ten layout. przez zasiedzenie nie zmienia się na ładniejszy
Jest szerzej, czyli najgorsza wada funkcjonalna naprawiona. Reszta jest zupełnie spoko na nasz gust.
ok, jest moze i spoko, z tym, ze jest po prostu duzo gorzej niz bylo poprzednio.
A homefronta nie wezme. sorki, za duzo tego, a w kolejne american hero nie chce mi sie grac. zostane przy kz3, moze wezme crysisa. Jest masa innych gier, i nie mam czasu na pozycje, ktore nie specjalnie maja czym mnie zainteresowac.